ciasteczka

niedziela, 26 listopada 2017

Czwarte adopcinki


Wczoraj minęły dokładnie 4 lata od adopcji Tajgi. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy albo nie mówiliśmy tego głośno, że tymczas będzie na zawsze   

Tylko pierwsze trzy dni były łatwe i bajkowe, potem Tajga pokazała swój charakterek, nadal go ma. Jest psem specyficznym, ale nie można jej nie kochać. Piekielnie inteligentna, sprytna, szybka, zwinna, wrażliwa, empatyczna, odważna, dzielna... długo mogłabym wymieniać jej cechy.


Poniżej pierwsze ze zdjęć Tajgi, to w lewym górnym roku jest jeszcze z czasów kiedy mieszkała u Ewy na tymczasie. Kolejne to pierwszy dzień u nas, następne miesiąc od adopcji na wyjeździe u mojej babci itd...


Post publikuje z jednodniowym poślizgiem, ponieważ ostatni tydzień mieliśmy dość intensywny, w sumie jak cały ten rok. Wczoraj jeszcze udzielałam wywiadu studentkom w ramach pracy zaliczeniowej na temat psich wybiegów. Tajga mi towarzyszyła i była bardzo grzeczna, potem poszłyśmy na herbatkę do Psotnych Babek. Jak widać nie nudzimy się  Niżej zdjęcia z ostatnich 15 miesięcy.


Jaki był ten rok, czwarty rok razem? Bardzo ciężki... ale jednocześnie nie brakowało radosnych chwil i małych sukcesików. Nie będę się tu rozpisywała, wymienię najważniejsze w punktach:


Dzięki Tajdze ciągle coś się dzieje w naszym życiu, ja ciągle poszerzam moją wiedzę na temat psów. Odkrywam w sobie pokłady cierpliwości o jakich nie wiedziałam, zmieniam się, mam odwagę realizować swoje marzenia, bo mam dla kogo i z kim podbijać świat! 



Na zakończenie parę rodzinnych fotek oraz niżej kolaż w stylu "50 twarzy Tajgi" 


Kilka tygodni temu niesamowicie wzruszył mnie list dołączony do prezentu, którego totalnie się nie spodziewałam od firmy 4dogs

Karma w słoiczkach jest niezwykle smakowita i służy nawet bardzo wrażliwym psim brzuszkom. Przygotowana jest z sercem, więcej o karmach i cateringu dla psów przeczytacie TU


Każdy wspólny dzień mimo, że podobny jest inny. Każdy spacer to wielka przygoda. Codziennie uczymy się od siebie, wzmacniamy naszą więź, ufamy sobie coraz bardziej. Nie wiem kiedy te 4 lata minęły... Oby nam przybyło sporo siwych włosów - czy to oznaka dojrzałości i mądrości? 

Mam nadzieje, że przed nami jeszcze wiele wspólnych lat i pięknych chwil. Oby tylko zdrowie dopisało. 

Dziękuje Ci Ewka za tak cudowną sukę, Tobie Tajgusiu dziękuje za tyle pozytywnych zmian w moim, w naszym życiu. Nie ma i raczej nie będzie drugiego takiego samego psa, no chyba, że Cię sklonuje 

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuje <3 ale to głównie na zdjęciach i jak śpi ;) normalnie to każdy dzień i każdy spacer jest nieustanną pracą i temperowaniem jej charakterku ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ale za Wami intensywny rok! A jeszcze się nie skończył :) Jak dla mnie super, widać, że lubicie aktywnie spędzać czas i czerpać z każdego dnia tyle, ile się tylko da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się działo ;) w grudniu czekają nas już tylko targi - 2 grudnia Dog Day i 17 grudnia Łapa Targ. No i jakoś będzie trzeba przeżyć okołosylwestrowe bombardowanie petardami i fajerwerkami... :/ Uwielbiamy aktywnie spędzać razem czas! Po usunięciu wiosną czerniaka, nie wiem ile mamy przed sobą jeszcze czasu... postanowiła więc, że wyciśniemy z życia tyle ile się da, wolę żałować, że coś zrobiłam niż, że tego nie zrobiłam ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Śliczny ten Twój psiak. Kundelki górą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jednak nie taka śliczna ta moja Tajga :P w końcu nikt jej z tymczasu nie chciał "za mała", "za duża", "zwykła", "nie w łatki, nie w ciapki" itp itd. Ja wiedziałam, że z nami zostanie już w chwili kiedy pierwszy raz spojrzała mi w oczy, a ona potrafi zahipnotyzować i urzec wzrokiem ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ach 4 lata, to sporo czasu :) Kolejnych lat razem Wam życzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy <3 :* sama nie wiem kiedy to zleciało ;) nic dziwnego przy Tajdze nie można się nudzić i czas leci strasznie szybko ;)

      Usuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com