poniedziałek, 12 lutego 2018

Czy na pewno stać Cię na psa...? Nieoczekiwane wydatki


Pies daje wiele radości. Zmienia nasze życie na lepsze, chociaż początki bywają trudne... Posiadanie psa nierozerwalnie wiąże się jednak ze sporymi wydatkami i nie mam tutaj na myśli wypasionej wyprawki, najdroższych zabawek i podążania za każdym trendem smyczkowym. Chociaż jak pewnie każdy z Was wie na pierdoły psiarze też potrafią wydać miliony 
Dlaczego w ogóle zdecydowałam się na napisanie takiego postu? A no dlatego, że co chwila trafiają do mnie sygnały, że ktoś 5-9 letniemu zwierzakowi nigdy nie robił morfologii ani nie badał moczu, bo weterynarz mu nie powiedział, bo niby nic wielkiego się nie działo. Widuję także psy, które mają widoczny problem z poruszaniem się, z którymi nikt nie był u ortopedy, dostały steryd u weterynarza, ale nie pomogło. Często nie są to psy w podeszłym wieku. Ludzie nadal traktują psy jak tylko psy, sami się nie badają, to po co psa badać jak nic mu nie jest.

Nam rok zakończył się kiepsko i zła passa trwa nadal... Dlatego też posty nie pojawiają się tak często jakbym chciała, jestem psychicznie wyczerpana. Na pisanie zabawnych tekstów nie mam ani trochę ochoty. Jeśli wszystko się już u nas wyjaśni, to pewnie pojawią się jeszcze 2-3 posty o tematyce weterynaryjnej, zdrowotnej. Mam nadzieję, że zaczynamy wychodzić na prostą. Tajga miała rutynowe kontrolne badania, zero niepokojących objawów. 

Ten post nie ma także na celu wyliczania kosztów akcesoriów niezbędnych do trenowania, czy wyszczególniania cen kursów, szkoleń i seminariów. Nie będę pisała także o opłatach uiszczanych podczas zapisów na różnych zawodach, biegach itp.

Karma, przysmaki i suplementy/leki? Blisko, ale to nadal nie to. O czym będzie więc ten post, jakie to nieoczekiwane spore wydatki czekają na właścicieli psa?

...weterynarze, konsultacje u specjalistów, badania i diagnostyka, czasami terapia/rehabilitacja i leki/witaminy 


  • Morfologia, biochemia, jonogram z zaznaczeniem profilu trzustkowego, wątrobowego i tarczycowego - raz w roku, u psów po przebytych chorobach, starszych częściej. Różni weterynarze i laboratoria różnie mają oznaczone podstawowe i rozszerzone profile badań, lepiej dopytać i mieć pewność, że wszystko zostanie przebadane. Cena takiego badania zależnie od miasta i laboratorium będzie różna i oscyluje w granicach 150-180 zł
  • Mocz - 1-2x w roku. Cena badania to około 30 zł
  • Kał - 1-2x w roku w celu potwierdzenia lub wykluczenia zarobaczenia i zastosowania odpowiedniego odrobaczenia. Cena badania to około 50 zł
  • USG jamy brzusznej - raz w roku. Warto jest powtarzać to badanie przynajmniej raz na 2 lata a najlepiej co roku aby móc wcześnie wychwycić wszelkie ewentualne zmiany. Cena badania około 120 zł
  • RTG stawów biodrowych i kręgosłupa oraz klatki piersiowej, a u psów aktywnych dodatkowo nadgarstków, łokci, barków i kolan. Zaleca się takie badanie po zakończeniu wzrostu psa, chyba, że są wskazania to wcześniej. Kolejne prześwietlenia jeśli zajdzie taka potrzeba lub w starszym wieku aby skontrolować stan stawów psa. Cena badania będzie uzależniona od ilości wykonanych zdjęć oraz zastosowania lub nie premedykacji. Pierwsze zdjęcie to często koszt 60 zł kolejne 50 zł, są lecznice, gdzie koszt kolejnych jest niższy. Cena leków użytych do ewentualnej premedykacji zależy od wagi psa. Jeśli potrzebna jest konsultacja ortopedyczna i dokładny opis zmian to wydatek kolejnych 120 zł
  • EKG i ECHO serca - w zależności od potrzeb, zalecałabym zrobienie badania zwłaszcza jeśli planujemy choćby bieganie z psem. Jeśli wszystko wyjdzie dobrze, to powtórzyć około 7-8 roku życia, chyba, że wcześniej będą ku temu wskazania. Cena badania około 120 zł
  • Podczas standardowej wizyty u weterynarza warto się domagać dokładnego osłuchania serca, płuc i oskrzeli, zmierzenia temperatury, sprawdzenia wszystkich węzłów chłonnych oraz przeglądu zębów. Z własnego doświadczenia wiem, że niestety nie każdy weterynarz robi taki podstawowy przegląd. Cena wizyty to jakieś 50-100 zł
  • Problemy z oczami, zmiany na skórze, guzki itp. lepiej jest skonsultować u specjalisty - okulista, dermatolog, bo weterynarze interniści najczęściej mają niewielką wiedzę i czasami mogą zaszkodzić zamiast pomóc. Konsultacje u weterynarzy specjalistów to koszt 120 zł
  • Konsultacja u zoofizjoterapeuty, masaże, bieżnia wodna, laser,zabiegi, ćwiczenia. Koszt 1 wizyty jest uzależniony od potrzeb pacjenta 100 zł to taka uśredniona cena. Pamiętać należy, że fizjoterapia to nie tylko rehabilitacja psów po wypadku! Każdy aktywny, uprawiający nawet hobbystycznie jakiś sport pies lub psy otyłe powinny raz na jakiś czas wybrać się na przegląd
  • Ceny suplementów są bardzo różne, więc nie będę podawała kosztów. Im mniejszy pies tym leki i suplementy będą nas mniej kosztowały, bo zwykle dawkowanie zależy od wagi psa
  • Obowiązkowe szczepienia - ceny bywają bardzo różne i zależą od miasta i lecznicy, średni przedział to 20-80 zł, bo do szczepienia dochodzi koszt wizyty i kontrola stanu zdrowia psa
  • Testy alergiczne - tu cen nie podaje, bo są bardzo różne, pewne jest jedno - nie są tanie
Wyżej wymieniłam jedynie najważniejsze badania według mnie, które każdy pies powinien mieć wykonywane, a już zwłaszcza taki, który jest psem aktywnym. Do kosztów trzeba sobie dodać kolejne, które wynikają z konieczności powtórzenia czy kontroli stanu zdrowia - głównie mocz, kał, morfologia, USG. Do tego należy jeszcze doliczyć całoroczne zabezpieczenie przeciwko kleszczom, które wyniesie więcej niż 100 zł, często nawet przekroczy 300 zł - tu też wielkość psa i wybrana metoda mają znaczenie. 



Zaraz ktoś powie, że dba o psa i jemu badania nie są potrzebne, bo jest zdrowy i nic mu nie jest. Ile w tym prawdy? Otóż niewiele. Nie zaprzeczam, że zdarzają się psie okazy zdrowia, ale dla spokoju sumienia jednak zawsze lepiej jest wydać te 200-300 zł rocznie i mieć pewność niż za jakiś czas się dowiedzieć, że na ratunek jest już właściwie nieco za późno...



W żadnym wypadku nie mam zamiaru nikogo zniechęcać do adopcji lub kupna psa. Chcę jedynie uświadomić ile taki pies może pochłonąć pieniędzy. Niestety nadal nie każdy sobie z tego zdaje sprawę. Ile to postów oddam psa, bo przerosły mnie koszty, ile chorych psów staje się bezdomnymi, bo człowiek woli wziąć sobie nowego, młodego psa niż leczyć chorego... Bądźmy świadomi! Bądźmy odpowiedzialni za to co oswoiliśmy! Dbajmy o jak najlepszy komfort życia dla naszych psów, jak najdłużej. 

Bywają miesiące, że na badania, konsultacje, biopsje i ewentualne znieczulenia/"głupie jasie" wydaje się 1000 zł, a co w przypadku, kiedy odpukać potrzebna byłaby operacja lub hospitalizacja psa? Zanim zdecydujesz się na psa przemyśl 2 razy czy na pewno Cię na niego stać! Dla niektórych koszty utrzymania psa związane z jego leczeniem, kontrolowaniem stanu zdrowia są wydatkami kompletnie nieoczekiwanymi i zaskakującymi. 

Gdybym słuchała internisty i rok temu pozostała jedynie przy obserwacji "brodawki", to możliwe, że dziś Tajgi nie byłoby już z nami... Wolę wydać więcej, ale mieć pewność, że mojemu psu nic nie grozi. 

A jak to jest u Was? Badacie psy profilaktycznie, chodzicie na przegląd, konsultujecie u specjalistów nawet mało niepokojące objawy lub niegroźnie wyglądającą zmianę na skórze?

9 komentarzy:

  1. Badamy profilaktycznie i zawsze staramy się być na bieżąco :) Mamy specjalną skarbonę na psie wydatki i obecnie w niej oszczędności są większe, niż nasze prywatne :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Profilaktyka jest najważniejsza! Nasza specjalna skarbonka długo pełna by nie była - Tajga ma nowe hobby, czyli zwiedzanie lecznic i poznawanie nowych weterynarzy :P Ale wszystko wskazuje na to, że nic poważnego jej nie jest i to jest najważniejsze. Jednak sprawdzenie wszystkiego trochę czasu i pieniędzy pochłonęło.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ja właśnie jestem po przeglądzie suczy i przyznam się szczerze, myślałam, że wydam dużo dużo więcej :P Lekarz ją porządnie osłuchał i zaczął badania... Dokładne zbadanie krwi to podstawa tak jak i usg. U nas wszystko okazało się być w najlepszym porządku więc lekarz sam zdecydował które badania zrobić a które nie są konieczne. Niestety leczyć musimy "jedynie" stawy :(
    Taj będzie miał takie padania na jesień- z dokładnym prześwietleniem :) Grunt to dobry lekarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stawy z wiekiem niestety siadaja, u ludzi również. My niestety nie mamy dobrego internisty, po specjalistach musimy biegac a kazda konsultacja kosztuje...

      Usuń
  3. Uważam, że każda osoba, decydująca się na adopcję psa, powinna być na takie wydatki przygotowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wszyscy są i potem chore psy trafiają na ulicę :( A ile to razy słyszałam gdzieś w parku "po co iść do weterynarza, nie będę wydawać pieniędzy na psa" - to strasznie przykre.
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy artykuł. Adopcja psa to nie taka prosta sprawa. Warto kilkanaście razy przemyśleć tą decyzję

    OdpowiedzUsuń
  5. Artykuł dobry , zresztą jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Opieka nad psem to poważna odpowiedzialność, która wymaga wysiłku, zasobów i wydatków. Jednak radość i towarzystwo, które przynoszą, sprawiają, że wszystko to jest tego warte. Jako właściciel psa, ważne jest, aby priorytetowo traktować jego zdrowie i dobre samopoczucie, regularnie odwiedzając weterynarza i zapewniając mu niezbędne suplementy. Na przykład, wysokiej jakości olej CBD dla psów można kupić na stronie https://hempets.pl/</a<, aby złagodzić różne problemy zdrowotne. Preparaty te są bez zanieczysczeń i skuteczne, zapewniają optymalne korzyści dla ukochanych psiaków.

    OdpowiedzUsuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com