ciasteczka

piątek, 13 września 2019

Przytulanki, pocałunki, seks i... pies, czy to skuteczny środek antykoncepcyjny?!


Każdy niemal powtarza, że pies to najskuteczniejszy środek antykoncepcyjny. Nie ma w tym jednak ani ziarenka prawdy! Poznaj skuteczne sposoby na chwile tylko we dwoje bez psa u boku, które sprawdzą się nawet w kawalerce. 

Przytulamy się, całujemy jest miło i nagle... ON. Pies wciska się między dwoje ludzi, piszczy, szczeka, wokalizuje, potrzebuje czułości lub zabawy. Teraz, nagle i natychmiast. To wcale nie musi tak wyglądać, ani tak nie wygląda - przynajmniej nie u nas.

Temat tabu?
Temat seksu psiarzy wyszedł z cienia jakiś czas temu przy okazji emisji ostatniego sezonu Gry o Tron, gdzie John Snow i Daenerys zbliżyli się do siebie a smok wpatrywał się w nich. W sieć ruszyły memy porównujące tą sytuacje do posiadania psa. Jest w tym spore ziarnko prawdy, ale niewiele osób mówi otwarcie o takich sprawach. 
fot. https://telebimy.blogspot.com/2019/05/memy-gra-o-tron-sezon-8.html
Ja tematem bliskości u psiarzy miałam zająć się na blogu już dawno, bo z rozmów z paroma osobami wynika, że psy zawsze jakoś reagują na ta nietypową i niezrozumiała dla nich sytuację. Sama mam przynajmniej trzy śmieszne historie z udziałem psów i kotów a raczej ich reakcji na ludzkie czułości. 

Jak i dlaczego psy reagują na buziaki, przytulanki i seks swoich ludzi?
Psy nie rozumieją, że przytulający się, mlaskający, sapiący i uprawiający jakieś dziwne zapasy ludzie okazują sobie czułość. W psim świecie i w ich mowie ciała takie zachowania mogą być (i najczęściej tak jest) odbierane jako rywalizacja, początek walki. Psy się niepokoją, stresują i dlatego wciskają się między ludzi, skaczą lub popiskują. Absolutnie nie jest to zazdrość jak niektórzy twierdzą. Tak jak socjalny pies blokuje niepożądane zachowania innych psów, tak samo próbuje rozdzielić ludzi, bo nie chce żeby ten "konflikt" się nasilił. 

Pies śpi z nami w łóżku i nie jest środkiem antykoncepcyjnym
Ja wiem, że to żarty, ale w dobie tak fatalnej edukacji seksualnej lub wręcz jej braku przypominam - pies (zwierzęta) nie jest środkiem antykoncepcyjnym. A już tak zupełnie na poważnie, to nie wyobrażam sobie aby nim był lub zmuszał kogoś do zachowywania wstrzemięźliwości swoim zachowaniem. Jeśli macie z tym jakikolwiek problem, to może ten tekst jakoś Wam pomoże, albo przynajmniej wzbudzi uśmiech na twarzach. 

Uprzedzając pytania, tak da się! Można spać z psem w łóżku i można mieć udane życie seksualne bez mokrego nosa wciskającego się wszędzie gdzie tylko się da. Nie trzeba też wyrzucać psa siłą z łóżka. 

Jasne zasady od początku
Niemożliwe staje się możliwe. W wychowaniu psa i w dążeniu do życia z nim w zgodzie nie ma żadnej filozofii. Wprowadzamy psu jasne zasady dotyczące życia w naszym domu oraz zakaz np. przebywania w kuchni, żebrania, czy wchodzenia na stół, skakania po gościach i nakaz grzecznego czekania pod drzwiami na zapięcie smyczy. Tak samo wprowadzamy zasady do sypialni i do łóżka, które dzielimy z psem/z psami. Jest to prostsze niż się może wydawać. Pies, który ma wprowadzone jasne zasady a ludzie są konsekwentni i nie robią psu wody z mózgu poprzez rożne wymagania dotyczące tej samej sytuacji sam doskonale wie, co i kiedy ma robić. 

Pies mądrzejszy od pana
I tym sposobem okazuje się, że często pies wie szybciutko co jest grane zanim jeszcze ludzie nie są pewni tak do końca finału swoich czułości. Instynkt albo łakomstwo biorą górę u naszej Tajgi. Początkowo były jakieś próby delikatnego przeszkadzania nam, ale szybko się skończyły. W dużej mierze poszło to u nas pewnie tak szybko, bo Tajga zawsze jest zdegustowana zalotami, czy to psimi czy ludzkimi i woli na takie bezeceństwa nie patrzeć ha ha ha. 

Niżej znajdziecie kilka porad z życia wziętych, które pomogą Wam cieszyć się sobą bez psa u boku. Z tym, że u nas było o tyle prościej, że Tajga sama niemal od początku schodziła z łóżka jak coś wisiało w powietrzu. Jeśli macie problem z wyproszeniem psa z łóżka czy z sypialni, to najpierw proponuje popracować nad tym. 

Sposoby na (nie)spokojny seks z psem pod jednym dachem 
Niżej kilka sposobów i porad na zapewnienie sobie intymności nawet jeśli mieszkacie na 20-stu paru metrach bez drzwi w pokoju razem z psem. A niespokojny seks nie dotyczy udziału pupila, zwyczajnie spokojny jest... nudy, no chyba, ze tak ktoś lubi. Ale od początku:

  • Wyproś psa z łóżka. Nawet pies śpiący zawsze i właściwie bez ograniczeń w łóżku, także w nocy z właścicielami powinien umieć na komendę z niego zejść. 
  • Jeśli Waszego psa nosi po mieszkaniu i co chwile sprawdza, czy z Wami wszystko ok, to bardzo polecam klatkowanie w kennelu jak chcecie być sami.
  • Dajcie psu zajęcie na ten czas - naturalny suszony gryzak, kong wypełniony po brzegi pysznościami, zabawka etc.
  • Jeśli pies piszczy, szczeka, wpycha się mimo tego do Was, to warto "poćwiczyć na sucho" ze smaczkami i nagradzać go za brak reakcji. Można też mówić, że wszystko jest ok i odsyłać na miejsce do skutku. 
Żadna tajemna wiedza, u nas pies sam schodzi z łóżka, siada i oblizuje się czekając na pyszności. Początkowo Tajga była zamykana w klatce, którą przykrywałam kocem, bo wpatrywała się w nas przynajmniej 3x gorzej niż smok. Świdrowała oczami i miała wyraz pyszczka jakbyśmy właśnie robili najgorsze rzeczy na świecie a w kulminacyjnych momentach wzdychała głośno i dobitnie.

Nigdy nie krzyczałam na psa ani nie odsuwałam jej siłą, kiedy się przytulamy w łóżku, to Tajga może się przytulać do nas i nie odsyłam jej wtedy na miejsce. Nam to nie przeszkadza. A jeśli coś właścicielom psa nie przeszkadza, to nie jest to zachowaniem złym, bo w każdym domu panują inne reguły. 

A jak to u Was wygląda? Zwłaszcza jeśli nie macie drugiego pokoju, ogrodu albo piętrowego domu żeby odciąć się od psa na czas miłosnych igraszek. Mam nadzieję, że nikogo nie zgorszyłam. Wiem, że parę osób ciekawiło bardzo poruszenie takiego tematu i wg mnie jest to temat jak każdy inny.

Czy pies jest skutecznym środkiem antykoncepcyjnym? Zdecydowanie NIE! Ani razu nie zdarzyło się tak żeby ze względu na psa do czegoś nie doszło. A jak powszechnie wiadomo 100% pewności daje tylko abstynencja seksualna. 

Udanego weekendu! 
















8 komentarzy:

  1. Z nami żyją 3 psy i kot. Wszystkie jak mają chęć to z nami śpią. Powiem szczerze, że od początku były uczone, że nic złego się nie dzieje. Tym sposobem gdy zaczyna się robić bardziej przytualaśnie to sobie idą same do drugiego pokoju. Tara to czasami nawet nie reaguje tylko śpi dalej jak gdyby nigdy nic ��. Także absolutnie nie są antykoncepcą ��.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz! :) To ja nie wiem skąd te memy i twierdzenie, że jednak są antykoncepcją, jak wychodzi z rozmów, że nie są :P

      Pozdrawiamy :)

      Usuń
    2. No jeśli pies tylko się wpatruje to rzeczywiście żaden to problem. Mój roczniak wyje i szczeka. Nie ma mowy o zamykaniu go w kennelu czy wyproszeniu z pokoju, bo wtedy zachowuje się jeszcze gorzej. Tak, mamy przećwiczone to "na sucho", odsyłamy też na legowisko, ćwiczymy regularnie, ale kiedy dochodzi co do czego to dużo zależy od dnia. Czasem siedzi cicho i usypia nawet przy nas, a czasem drze się jakby z niego skórę zdzierali. Żadne jedzenie go wtedy nie interesuje, nie da się go niczym zająć. Na łóżko nie wchodzi, bo wie, że nie może. Po prostu wyje. Tak, działa to jak środek antykoncepcyjny i często sprawia, że niestety zbliżenia z mężem przerywamy.

      Usuń
  2. Kontrowersyjna teza. Pies w łóżku to nic złego, ale czasami zostawia potworny syf. Dlatego warto się nim zająć i kupić np. legowisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha zabawny komentarz ;) O psa się dba, a pościel się zmienia i syfu nie ma ;) Spanie z psem w łóżku pomaga na sporo psich problemów behawioralnych i o ile pies lubi spać z nami w łóżku, to powinien mieć taką możliwość.

      Usuń
  3. Psy powinny być w jakimś osobnym pomieszczeniu. Każdy człowiek zasługuje na odrobinę prywatności..

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z przedmówcą, że zwierzęta trzeba uczyć szanowania naszej prywatności. Do naszej sypialni, wstępu nie mają i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może zamiast generalizować i mówić "psy powinny" to warto powiedzieć "mój pies" albo "gdybym miał psa" bo co wam do tego co inni robią ze swoimi psami? Mój pies i moje zasady, a mój pies ma prawo wchodzić do sypialni, na kanapę, ba! NAWET Z NAMI śpi bo to mój pies :) i nie znaczy że każdy inny powinien to samo lub nie

    OdpowiedzUsuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com