ciasteczka

środa, 8 listopada 2017

FLYBER - niepozorny dwustronny dysk


Dwustronny latający dysk Flyber był na mojej liście rzeczy pożądanych, ale nie niezbędnych już od paru miesięcy. Dlatego paczka-niespodzianka od sklepu puller.shop.pl niesamowicie mnie ucieszyła. W sumie to nas - mnie i Tajgę. Euforia psa i nakręcenie na nową zabawkę jest niezmiennie na maksymalnym poziomie już od miesiąca. Nie wygląda też na to, żeby Tajga miała się tym zielonym, mięciutkim dyskiem o kształcie latającego spodka ufo lub jak kto woli sombrero kiedykolwiek znudzić!

Nie powiem, miałam pewne obawy i dlatego zwlekałam z zakupem. Obawiałam się, że taki dysk nie jest dobrym wyborem przy psie trenującym frisbee i startującym w zawodach. Bałam się trochę, że Tajga przeniesie szalone szarpanie się Flyberem na profesjonalne dyski - tego moja kieszeń chyba by nie zniosła 


Miałam też jednak przeczucie, że skoro Puller i Liker to u nas hitowe zabawki bez, których już nie wyobrażamy sobie życia, to podobnie może być z Flyberem... Czy miałam racje? Dowiedzcie się z dalszej recenzji! 

Kocham jej pasje i zaangażowanie z jakim podejmuje się każdego zadania i zabawy!

Flyber podstawowe informacje dla niewtajemniczonych  
[info z:puller.shop.pl]

  • Średnica: 22 cm
  • Wysokość brzegu: 2,7 cm
  • Waga produktu: 124g
"Optymalny rozmiar, wyjątkowy kształt i tworzywo sprawia,
 że jest to idealna zabawka dla większości psiaków. 
W przeciwieństwie do sportowych dysków, Flyber-a można przygryźć i nie uszkodzi on delikatnego wnętrza psiej paszczy. 
Profilowanie dysku sprawia, że łatwo podjąć go z podłoża. 
Środkowa część dysku tworzy kopułę, przez co lecący dysk zawiśnie w powietrzu, a po skończonej zabawie może posłużyć jako miseczka do napojenia psa. 
Warto wspomnieć o rancie dysku wysokim na 1cm i występującym po obu stronach Flyber-a.

Flyber jest wykonany z podobnego tworzywa co Puller lub Liker. 
Jest lekki i świetnie unosi się na powierzchni wody. Nie tworzy ostrych krawędzi ani zadziorów. 
Nie jest toksyczny, 
bezpieczny pod każdym względem, nawet dla szyb w oknach"

To szaleństwo w oczach Tajgi znaczy więcej niż milion słów i innych spojrzeń 

Zalety Flybera:

  • dysk ma ciekawy kształt, jest dwustronny co daje inną trajektorie lotu
  • wykonany jest z wyjątkowego tworzywa, które pokochają chyba wszystkie psy! Tajga na sam widok szaleje, nigdy nie ma dość zabawy, wręcz zasysa się w nim 
  • Flyber przez swój kształt jest o wiele łatwiejszy do podjęcia z ziemi, zarówno przez psa, jak i przez człowieka
  • bardzo lekki a przy tym niezwykle mocny, chociaż początkowo ma się wrażenie, że za chwile pies odgryzie brzegi 
  • pływa, więc świetnie nadaje się do wodnych szaleństw! Niestety zimny październik i listopad nie pozwalał na długie wodne szaleństwa 
  • nie nasiąka wodą
  • nawet mocno zużyty Flyber nie tworzy ostrych zadziorów, nie rani języka, dziąseł ani pyszczka psa
  • nie pęka mimo bardzo ekstremalnego użytkowania i robienia na nim nawet "psiej karuzeli" (patrz filmik)
  • bezzapachowy i nietoksyczny
  • lepiej przylega do dłoni i nie wyślizguje się z niej nawet kiedy jest mokry lub zaśliniony, daje mu to przewagę nad gumowymi lub profesjonalnymi dyskami jeśli pies kocha szarpanie
  • mocno zużyty, z powyginanymi brzegami nadal lata tak samo jak nowy, nie skręca
  • mimo lekkości bez problemu można bawić się nim nawet przy dość silnym wietrze
  • genialny do rollerów!
  • nawet jeśli pies oberwie nim w zęby, pyszczek czy głowę, bo źle wymierzy moment chwytu to uderzenie nie jest bolesne
  • całkiem dobrze (podobnie jak Puller) odbija się od ziemi kiedy rzucimy go pionowo, mocno przed siebie do rollera
  • idealny do szarpania i nagradzania psa
  • nie sprawdzałam, ale podobno jest świetny dla szczeniaków oraz psów o wrażliwym pyszczku
Wady Flybera:
  • zdecydowanie nie zawisa w powietrzu tak jak fastbacki, flexy, czy hero, bardziej porównałabym go do gumowych dysków trixie lub eurablendów, ale nie spada aż tak szybko na ziemię jak one
  • najwygodniej rzuca mi się nim raczej bliskie rzuty, takie 8-15 metrów przy próbie dalszych rzutów skręca mi na bok nawet kiedy nie ma wiatru
  • albo ja jestem jakaś mało zdolna albo zwyczajnie ciężko o dalekie rzuty Flyberem
  • początkowo trzeba trochę czasu na naukę rzucania, bo ciężko (przynajmniej mi) było się przestawić na Flyber z profesjonalnych frisbee
  • jak dla mnie dalsze i stabilniejsze rzuty wychodzą mi trzymając Flyber "górką" do dołu, początkowo rzucając "górką" do góry w ogóle miałam problem z oddaniem rzutu, który pies może pewnie złapać
  • wolniejsze psy i początkujące mogą mieć problem z dogonieniem Flybera, chyba, że będziemy rzucać bliżej i lżej wyprowadzać dysk to powinno być ok
  • po zabawie jest go ciężko dokładnie doczyścić w powstałych od zębów zagłębieniach - nawet szorowanie szczoteczką nie radzi sobie z każdym zabrudzeniem (podobnie jest w przypadku Pullera i Likera)
  • niektórym może przeszkadzać to jak nieestetycznie dysk wygląda po kilku intensywnych zabawach, ale psu nie robi to znaczenia 


UWAGA!!! Flyber może mocno uzależnić Twojego psa! 

Jesteście ciekawi "przemiany" Flybera podczas jego użytkowania? Niżej na zdjęciach dwustronne zestawienie wyglądu dysku:

Pierwszego dnia, po około 5 minutach zabawy

Po 3 dniach ostrej zabawy - jak testy to testy!

Flyber po miesiącu ekstremalnego, częstego i długiego użytkowania

Dysk wygina się tak i odkształca na brzegach podczas bardzo intensywnego szarpania się z psem i podnoszenia go do góry, zawisania na dysku. Jak wspominałam wyżej nie ma to jednak znaczenia podczas lotu zabawki. Flyber jest dość plastyczny i daje się wyprostować w dłoniach, można go też zginać na pół w każdą stronę jak naleśnik - nie pęka i nie odkształca się trwale. Pewnie z biegiem czasu będzie do wymiany, bo jednak nie sądzę, że przetrwa przy tak intensywnym użytkowaniu 2 lata, jak Puller standard.

Jeśli mam być szczera, to po pierwszych trzech dniach zabaw Flyberem z Tajgą widząc jej zaangażowanie w szarpanie się nowym dyskiem nie dawałam mu szans na przetrwanie dwóch tygodni a co dopiero miesiąca! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona trwałością Flybera mimo początkowych przesłanek do szybkiej śmierci zabawki przy tak zaangażowanym i silnym psie, którego wielka pasją jest szarpanie się. 

Czy warto kupić Flyber?
Cena Flybera waha się w granicach 40 zł, często są na niego promocje, wtedy możecie upolować go za ok 30 zł. Jeśli Wasz pies kocha aport i/lub frisbee oraz uwielbia się szarpać i przeciągać, dodatkowo jeśli jesteście posiadaczami i fanami Pullera i/lub Likera, to uważam, że Flyber też jest must have w Waszej kolekcji zabawek. Ja jestem bardzo zadowolona z użytkowania Flybera, radość z pyszczka Tajgi nie schodzi, a to chyba najważniejsze dla każdego opiekuna psa  

Pewnie mogłybyśmy żyć bez niego, ale... po co się ograniczać i zamykać tylko na jeden rodzaj dysków...?  Jak tylko ten, który posiadamy ulegnie destrukcji totalnej składam niezwłocznie zamówienie na kolejny Flyber! 

A czy ktoś z naszych Czytelników miał już do czynienia z Flyberem? Jak się u Was sprawdził? 






                          Dziękuję raz jeszcze sklepowi puller.shop.pl 
                                za możliwość wypróbowania tego niezwykłego dysku, 
                                     który dla mnie przypomina bardziej ufo lub sombrero niż frisbee
                                           - ja to mam wyobraźnię... 
                                                        


*post nie jest jednak zamówiony ani sponsorowany, 
test i recenzja powstały z mojej chęci dzielenia się z Czytelnikami spostrzeżeniami 
o różnych psich akcesoriach i zabawkach 

3 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tym dysku :). My mamy chyba dwa dekielki, totalnie dla zabawy a jeśli chodzi o zabawki, to bawi się wszystkim a te najlepsze i najładniejsze zabawki to chyba największa radość dla mnie :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flyber jest już od jakiegoś czasu na polskim rynku, ale nie zdobył jeszcze takiej popularności jak Puller czy Liker. Tajga także bawi się wszystkim - ważne, że ze mną ;) Oj, o maniactwie psiarza związanym z psimi akcesoriami to jakieś uzależnienie już chyba ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. 59 year old Project Manager Brandtr Caraher, hailing from Gaspe enjoys watching movies like Parasite and Genealogy. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Caravan. wiecej informacji

    OdpowiedzUsuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com