ciasteczka

sobota, 30 lipca 2016

Tajga - pies idealny?! Nasze małe sukcesy

Dawno nie było na blogu postu o czymś istotnym, skupiłam się na recenzjach, bo mamy sporo do zrecenzowania.

Dziś będzie o idealności mojej Tajgi :) Skupie się na naszych sukcesach, na tym, co nam wychodzi, z czym Tajga nie miała problemów a u innych psów widzę, że różnie z tym bywa. Kolejny post nie będzie taki różowy, bo będzie dotyczył naszych porażek, tego z czym sobie nie radzę, co mnie/nas przerasta i ciągle nad tym pracujemy - z różnym skutkiem.

TAJGA - PIES IDEALNY (?):
  1. Na spacerach bezwzględnie i zawsze się mnie pilnuje - praktycznie nie ćwiczyłyśmy nigdy przywołania, Tajga sama z siebie się pilnuje lub idzie obok mnie (wielu psiarzy nam tego zazdrości). 
  2. Jest odwoływalna praktycznie w 100% (nawet od wiewiórek i innych psów). Gorzej jeśli to inny pies ją "zaatakuje", gdy ona go omija i nie szuka kontaktu - na szczęście bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje. 
  3. Raczej nie zaczepia jako pierwsza innych psów (ani ludzi), a jeśli już to na jedno moje słowo lub gest rezygnuje.
  4. Umie aportować niemal od zawsze z oddawaniem każdego aportu i w każdych okolicznościach.
  5. Po wielu miesiącach udało mi się wypracować nie zjadanie przez Tajgę wszystkiego, co znajdzie na trawniku - bardzo ważna rzecz w czasach, kiedy nie ma tygodnia bez informacji o trutkach, gwoździach etc.
  6. Z psa, który bał się wody mam wytrawnego pływaka.
  7. Zawsze jest chętna do pracy/treningu.
  8. Skupiona na mnie i wpatrzona we mnie jak w obrazek - za mną pójdzie nawet w ogień.
  9. Genialna kondycja, zdrowie i wytrzymałość (potwierdzone badaniami ;) )
  10. Nie wybrzydza przy jedzeniu.
  11. Nawet po krótkim treningu zawsze sama z siebie wie, że czas na przypięcie smyczy, przychodzi, siada i czeka - nigdy nie gonie za psem po parku w celu zapięcia smyczy.
  12. Daje ze sobą zrobić wszystko - czyszczenie zębów, oglądanie ich, zapuszczanie kropelek (to musiałam "wywalczyć"), przyjmowanie leków, zawsze mogłam zabrać jej jedzenie, czy włożyć rękę do miski. Nie rozumiem, kiedy właściciele mówią, że czegoś nie mogą, bo pies warczy na nich.
  13. Nie niszczy zabawek.
  14. Nie sępi od nas jedzenia.
  15. Samowolnie nie wchodzi na łóżko, czy do wody - zawsze "pyta" czy może. 
  16. Przestała bać się worków, parasoli, lasek, toreb zakupowych na kółkach i obszczekiwać każdego dziwnie wyglądającego człowieka i niemal każdego faceta (podejrzewam, że to facet ją skrzywdził, może była wywieziona w worku...).
  17. Do wykonywania komend, przywołań i posłuszeństwa nie muszę mieć smaczków (znam przypadki, że ktoś zapomniał zabrać lub się skończyły i był problem z przywołaniem psa...).
A Wy z czego jesteście najbardziej dumni? 

wtorek, 26 lipca 2016

Wodne (i nie tylko!) zabawki dla psa [cz.6] Collar LIKER Cord - piłka dla psa na linie 7 cm

"Piłka dla psa LIKER jest wyjątkowo lekka, wykonana z trwałego, bezpiecznego materiału - łączy najlepsze właściwości zabawek wykonanych z różnych materiałów (guma, plastik, nylon, bawełna).

Materiał jest bezpieczny, nietoksyczny.

LIKER unosi się na wodzie - idealna piłka do zabaw w wodzie, ale także do zabaw w śniegu - jej intensywny kolor nie pozwoli piłce zaginąć :)

Dzięki sznurkowi zabawka idealnie nadaje się do wspólnych zabaw, treningów, aportowania. Lina nylonowa, lekko gumowana, wygodna do trzymania w dłoni.

Materiał lekki i elastyczny powoduje, że pies nie podrażnia zębów ani dziąseł w trakcie gryzienia piłki - nie uszkodzi zębów w trakcie łapania piłki. Piłka się nie kruszy, nie odłamuje.

Piłka wykonana z higienicznego materiału, który łatwo utrzymać w czystości.

Rozm M - średnica ok 7 cm
Długość sznurka - ok 25 cm" 
[opis pochodzi ze sklepu ToysDreamDog]


LIKER - genialna piłka do zadań specjalnych! Idealnie sprawdza się podczas tradycyjnego aportu, zarówno na lądzie jak i w wodzie oraz jako piłko-szarpak. Jeśli chodzi o piłki na sznurku, LIKER jest naszym niekwestionowanym numerem jeden! Jedna zabawka a tyle możliwości, mieści się w saszetce, czy głębszej kieszeni. Mając przy sobie LIKER na spacerze praktycznie nie potrzebuję już innych zabawek, a pies jest szczęśliwy. Często nosimy kilka zabawek i bawimy się różnymi na przemian, bo nie każda nadaje się do wykorzystania na różne sposoby, niektóre też nudzą psa po pewnym czasie, ale nie LIKER.

ZALETY: 

  • bardzo lekki
  • miękki (bardziej niż Puller) a przy tym niesamowicie wytrzymały
  • Tajga oszalała na punkcie LIKERA! (normalnie nie tyka piłek większych niż 6,5 cm)
  • dość daleko lata
  • pływa, piłka cała unosi się na wodzie, nawet sznurek nie tonie
  • doskonale widoczna w trawie i w wodzie dzięki swojemu pomarańczowemu kolorowi
  • trwały sznurek, mimo szarpania i gryzienia jest jak nowy
  • supły na sznurze nie rozwiązują się, piłka nie spada ze sznura
  • idealna do memłania
  • nie brudzi się
  • piłka oraz lina/sznurek czyszczą się bardzo szybko i łatwo - wystarczy zanurzyć w stawie lub opłukać pod bieżącą wodą i gotowe!
  • ani piłka ani sznur nie nasiąkają wodą
  • zabawka praktycznie po chwili od zabawy w wodzie jest sucha
  • na zabawce zostaje o wiele mniej śladów po psich zębach niż na Pullerze w porównywalnym czasie używania, a na pierwszy rzut oka wydaje się, że to to samo tworzywo
  • piłka świetnie sprawdza się nam w każdej sytuacji - ląd, woda, szarpanie/przeciąganie/memłanie
  • przystępna cena - 23 zł, jak na taką świetną piłkę! 

Zdjęcia autorstwa Jogiego, dziękujemy! <3 

WADY:
  • producent trochę "zapomniał" o psach małych i średnich - one też uwielbiają piłki na sznurku! Brakuje mi rozmiaru Likera 6 lub 6,5 cm - taka średnica piłki jest optymalna dla Tajgi
  • lina/sznur z pozoru przyjemna w dotyku podczas przeciągania niszczy dłonie :/ 
  • praktycznie nie odbija się od podłoża - raz i na tym koniec
  • lekko postrzępiła się sama końcówka liny, na szczęście nie ma to wpływu na użytkowanie (tak jakby gumki pokrywające sznurek "odczepiły się" od całości)

LIKERA używamy od drugiej połowy czerwca, od lipca bardzo intensywnie i niemal codziennie. Kupiliśmy go na warsztatach pracy z Pullerem od Pani Patrycji Toys Dream Dog.

Stan obecny piłki:


A czy Wy już macie swojego Likera? Może planujecie zakup? Ciekawa jestem, jak sprawdza się u większych i silniejszych psów, chociaż Tajga też go nie oszczędza, co widać na filmiku.

Edit: piłka zmierzona na szybko, więc fotka słabej jakości...

sobota, 23 lipca 2016

Recenzja obroży z ćwiekami CRAZY DOG - szytych na zamówienie

Obroża 3 cm szerokości czerwona z małymi, nieostrymi pociskami

             Obroża 3 cm szerokości niebieska z dużymi, ściętymi pociskami

Obie obroże mamy od 18 marca 2016 roku. Obie uszyte są z dwóch warstw taśmy o szerokości 3 centymetrów. Na pierwszy rzut oka wydają się niesamowicie ciężkie, a to za sprawą masywnych okuć i ćwieków/pocisków. W pierwszej chwili po wyjęciu ich z paczki stwierdziłam, że chyba jednak przesadziłam :P Pozytywnie zaskoczyła mnie jednak lekkość tych obroży zwłaszcza w zderzeniu z ich "ciężkim" wyglądem. Niestety, jakoś źle pomierzyłam sucz, bo obroże są ciut za luźne :/ pewnie dlatego, że to nasze pierwsze obroże ze sprzączką, na dziurki a nie regulowane suwakiem. Moja sucz na szczęście nie ucieka, więc możemy sobie pozwolić na noszenie ciut za dużej obroży ;) Inna sprawa, że przy mniejszym obwodzie ćwieków byłoby jak na lekarstwo.



Chciałam i mam - moja Tajga nabrała wyrazu i charakterku w obroży z ćwiekami ;) Niestety ze swoimi parametrami postrachem osiedla raczej nie zostanie ha ha

PLUSY OBROŻY:
  • mocne solidne obroże porządnie uszyte z dwóch warstw taśmy, wszystkie szwy prościutkie, żadna nitka nie odstaje, nic się nie pruje
  • obroże są mega wytrzymałe
  • okucia oraz ćwieki są porządnie zamocowane, nic się nie obluzowało, nie odpadło
  • śliczne, żywe kolory, które nie blakną
  • taśma nie farbuje mi psa
  • taśmy są miękkie i miłe w dotyku
  • taśma nie "jeździ" na psie, nie jest "śliska"
  • obroże nie wycierają psu sierści ani też nie powodują obtarć na szyi
  • taśma nie zaciąga się (raz podczas drapania po pazurach zostały białe krechy na taśmach, które na szczęście znikły bez śladu kiedy obroża wyschła)
  • taśmy nie łapią nadmiernie brudu, co jest plusem, bo częste pranie w pralce nie będzie im służyło
  • Tajga zażywa w nich kąpieli wodnych i nic z okuć póki co nie zardzewiało, nie zaśniedziało, ćwieki też są jak nowe
  • w szerszej obroży pies się "nie poddusza", co w węższych się zdarzało jeśli nagle wybiegł nam dziki kot pod nogi, a Tajga pociągnęła się za nim
  • niska cena (1 sztuka 25 zł) idąca w parze z mega jakością

Stan faktyczny obroży na dzień dzisiejszy - czyszczone wyłącznie ręcznie.


MINUSY OBROŻY: 
  • dość sztywna końcówka, która według mnie mało estetycznie odstaje (ale to pewnie tylko takie moje zboczenie, bo jestem przyzwyczajona do obroży z zatrzaskową klamerką, gdzie nic nie odstaje)
  • w porównaniu z obrożami z klamerką zatrzaskową dłużej się je zakłada i zdejmuje, ale to raczej oczywista oczywistość
  • po zmoczeniu nie wysychają szybko na psie nawet w upalne dni, najlepiej wywiesić je na balkon, wtedy schną bardzo szybko
  • w czerwonej obroży nieostre pociski mogą jednak lekko i chwilowo porysować nieznacznie skórę jeśli pies mocno otrze się np o nogę 
  • na drobnym psie mogą sprawiać wrażenie ciężkości i "kołnierza" (opinia innych, ja tego tak nie postrzegam)
  • z racji okuć oraz ćwieków raczej nie pożyją długo jeśli będą prane regularnie w pralce, z tego względu nosimy je raczej w mniej błotne dni 
Zdjęcia dzięki uprzejmości Jogiego, dziękujemy! Jak widać Tajga rzeczywiście pływa w tych obrożach (na zdjęcie załapała się tylko niebieska).

Na koniec dodam tylko, że jak zwykle jestem zachwycona jakością i wykonaniem produktów przez CRAZY DOG! Prostota i funkcjonalność, świetne wykonanie, trwałość i mega jakość - te słowa najlepiej określają produkty od CRAZY DOGa. Polecam! Czas realizacji w naszym przypadku to na ogół 3-6 tygodni, ale uważam, że warto poczekać ;) 


niedziela, 17 lipca 2016

Wodne (i nie tylko!) zabawki dla psa [cz.5] Chuckit! Hydro Squeeze Ball (M) ø 6,5 cm - chlapiąca piłka dla psa

"Firma Chuckit zaskakuje niesamowitymi pomysłami. Nowa linia zabawek HydroToys dedykowana jest psiakom uwielbiającym chlapać się w wodzie w upalne dni. Zabawki pomagają chłodzić psa gdy na dworze panują wysokie temperatury.
Chlapiąca piłka cały swój zabawowy potencjał uwalnia tylko w towarzystwie wody. Piłkę należy włożyć do wody, ścisnąć i pozwolić by pianka w wewnętrznej, niebieskiej piłce wchłonęła płyn. Taka mokra piłka cieknie i chlapie, a ściskana w paszczy nawadnia psa podczas zabawy.
Piłka składa się z dwóch części: wcześniej wspomnianej piankowej piłki wewnętrzenj oraz nieregularniej części zewnętrznej, wykonanej z tworzywa TPR. Cała piłka jest miękka, lekka i sprężysta. Ze względu na swoją "cieknącą" naturę piłkę polecamy do zabawy w ogrodzie, na plaży i nad wodą, generalnie na świeżym powietrzu. Kompatybilna z wyrzutniami piłek Chuckit z gniazdem dla piłek w rozmiarze M.
Zaprojektowane dla psów lubiących pomysłowe zabawki. Ze względu na dwuczęściową i nieregularną budowę nie polecamy zabawki psiakom które lubią gryźć, niszczyć i rozrywać.

Cechy produktu:
  • Rozmiar: M
  • Średnica: 6,5 cm
  • Orientacyjna waga produktu: 80g
  • Kolor: jaskrawo pomarańczowy z niebieskim" [opis ze sklepu Toys4Dogs]
Guma/tworzywo, z którego wykonana jest piłka jest zupełnie inne niż to, z którego wykonane są pozostałe piłki Chuckit! Piłka jest miękka, śliska, niezwykle sprężysta i przezroczysta. Tworzywo jest zupełnie inne niż w świecącej chuckit'ce. Obawiałam się, że może nie pożyć zbyt długo, nawet przy Tajdze, która nie niszczy zabawek. Czy słusznie się obawiałam?

ZALETY :
  • nabiera wodę i chlapie podczas zabawy (jednak żeby nabrała więcej wody pies musi ją memłać w wodzie lub człowiek pościskać dłonią, inaczej niewiele wody wchłania)
  • pasuje do posiadanej przez nas wyrzutni z gniazdem dla piłek w rozmiarze M
  • urozmaicona zabawa z psem
  • świetnie widoczna dzięki jaskrawym kolorom, zarówno w trawie, piasku, jak i w wodzie
  • można nią dość daleko rzucać
  • pies ma świetna zabawę podczas memłania piłki
  • piłka mimo, że wygląda na raczej nietrwałą jest wytrzymała i odporna na psie zęby - naszą bawił się intensywnie labrador i nawet nie ma śladów po zębach
  • piłka praktycznie się nie brudzi, jeśli wpadnie w błoto, to wystarczy zrobić aport wodny i jest niemal jak nowa
  • szybko schnie, ale zalecam wyjęcie w domu gąbeczki! zostawiona w plecaku nie schnie dobrze i lekko nam "skisła" :/ na szczęście przepłukana i wysuszona nie śmierdzi
  • na lądzie jako tako odbija się od podłoża
  • w wodzie nie podtapia się nawet cała napełniona wodą, Tajga nie ma żadnych problemów z odnalezieniem jej w wodzie (podobno niektóre psy mają)
A tu filmik pokazujący, jak sprawuje się piłka Hydro Squeeze w różnych okolicznościach:

WADY:
  • producent twierdzi, że zabawka chłodzi i nawadnia psa podczas upałów - niezły chwyt marketingowy :P po 1 rzuceniu na trawę cała wodna zawartość wylewa się z piłki, a jak coś zostaje, to podczas ściśnięcia piłki przez psa woda wylewa się na boki
  • jeśli jesteście maniakami czystości, to po wodnych szaleństwach trzeba przepłukac gąbeczkę ze środka piłki z resztek piasku, który często się do niej przykleja (sam odpada po wysuszeniu zabawki)
  • dość wysoka cena (ja kupiłam ją za 28,90 zł można znaleźć ja w trochę niższej cenie) jak za kawałek gumy i gąbkę.. całe szczęście piłka wygląda na wartą swojej ceny

Moja ogólna ocena piłki? Jeśli pies jest maniakiem miękkich piłek, kocha aportowanie a do tego pływanie to na pewno warto mieć w swoich zabawkowych zbiorach "chlapiącą piłkę". 

środa, 13 lipca 2016

Wodne (i nie tylko!) zabawki dla psa [cz.4] Comfy Dental Twister Fluo M 30cm


"Bezpieczny patyk dla psa do zabawy o przyjemnym aromacie mięty Mint Dental Twister Fluo Comfy dla średnich psiaków.

Twister Fluo to bezpieczniejsza alternatywa dla Twojego psa niż parkowe patyki. Nie łuszczy się i nie posiada ostrych zakończeń. Każdy koniec Twister Fluo zakończony jest kulką, dzięki czemu pies może bezpiecznie go chwytać. Jaskrawy kolor zabawki poprawia jego widoczność w trawie, piasku lub liściach.

Tworzywo jest elastyczne i sprężyste. Patyk ma długość 30cm, idealnie dla średnich psiaków.

Cechy produktu:

  • Rozmiar: M - dla średnich psów (tylko 1 rozmiar)
  • Długość: 30cm
  • Średnica kulek: 4cm i 4,5cm
  • Orientacyjna waga produktu: 170g
  • Kolor: jaskrawy żółty (brak innych)
  • Wyprodukowany w Polsce" [opis ze sklepu Toys4Dogs.pl]

Początkowo widząc tą zabawkę zarzekałam się, że nigdy jej nie kupię, że nie ośmieszę psa i nie wyjmę w parku DILDO! Tak, patyk Comfy kojarzy się tylko z jednym... ha ha. Wyszło tak, że zamawiałm sporo zabawek, karmę i to też wpadło mi do koszyka, zwłaszcza, że patyk był w promocji (dałam za niego chyba 14 zł - normalna cena to 17-19,80 zł).

Co myślę o tej nieco "erotycznej zabawce dla psa"? Comfy Mint Dental Twister Fluo to świetny "patyk"! Kupiłam go właśnie jako zamiennik patyków, które nie są zbyt bezpieczne dla psa, a Tajga kocha je bardzo. Później zaczął nam genialnie służyć jako wodny aport, bo wygodnie się do wyławia i łatwo Tajdze z nim płynąć. Poniżej filmik pokazujący wodne zabawy z patykime Comfy, na lądzie, to myślę, że każdy wie jak nim rzucać, nie ma tu żadnej filozofii, filmiku też brak.

PLUSY:
  • patyk Comfy jest zdecydowanie bezpieczniejszy niż drewniane patyki
  • ładny, żywy, żółty i dobrze widoczny kolor (dla psa i dla człowieka)
  • konstrukcja pozwala na wykorzystanie go jako szarpak (przynajmniej Tajga lubi tak się nim bawić)
  • bezpieczny i delikatny dla psich zębów, nie rani nawet podczas ostrego szarpania
  • nietoksyczny
  • unosi się na powierzchni wody przez co świetnie nadaje się do zabaw w wodzie
  • wytrzymały i elastyczny
  • nadaje się do dalekich aportów (lądowych i wodnych)        
  • nie brudzi się nadmiernie
  • jak już się zabrudzi wystarczy opłukać pod strumieniem wody i jest jak nowy
  • atrakcyjna cena w porównaniu z innymi "patykami"
MINUSY:
  • dla niektórych psów jest niewidoczny w wodzie, bo nie wystaje szczególnie ponad powierzchnię - Tajga nie ma tego problemu
  • na stronie sklepu T4D jest info, że patyk pachnie miętą - nic takiego nie wyczułam, nie pachnie
  • szkoda, że jest dostępny tylko w jednym rozmiarze
  • odbijając się od ziemi może uderzyć psa 

Tajga bardzo lubi zabawy z nim, jest z nami jakoś od wakacji 2015 i nadal jest jak nowy! - no... jakieś maleńkie ślady po ząbkach są, rysy ;) ale nie ma to wpływu ani na użytkowanie ani na ogólny wygląd ani też sama konstrukcja nie ucierpiała. Żadna kuleczka nie odpadła, nic się nie naderwało - nawet "jajeczka" nie ucierpiały :D Jak za tą cenę to rewelacja, polecamy!

A Wy macie jakieś doświadczenia z atrapami "patyków"?

niedziela, 10 lipca 2016

Wodne (i nie tylko!) zabawki dla psa [cz.3] Piłka TPR z piszczałką.

Piłka TPR z piszczałką

"Wytrzymała zielona piłka dla psa z piszczałka zadba o wielogodzinną zabawę i radość dla Ciebie i Twojego psa. Dzięki różnorodnej powierzchni piłki pełnej wypustek ułatwiających trzymanie masuje równocześnie dziąsła i dba o higienę i zdrowie pyska Twojego psa.
Piłka jest wielkości piłki tenisowej, co ułatwia jej rzucanie, a jednocześnie idealnie pasuje psu. Wypustki i elementy na powierzchni piłki jak i sam kolor przyciągają psia uwagę. Piłka jest nie tylko zabawka zapewniającą radość, lecz również dbającą o zęby i dziąsła.

Guma termoplastyczna jest niezwykle wytrzymałym materiałem, który charakteryzuje się miękkością i elastycznością dbającą o stan zgryzu Twojego psa.

Materiał, z którego stworzono piłkę jest w pełni odporny na warunki atmosferyczne, wodę oraz samodzielnie unosi się na wodzie, co sprawia, że jest idealną zabawką do aportowania i różnorodnych gier również w wodzie.
Takiej piłki nie może braknąć w każdym domu, gdzie żyje pies!

Piłka TPR z piszczałką w skrócie:

  • Materiał: TPR (Guma termoplastyczna) 
  • Kolor: zielony 
  • Średnica ok. 6 cm 
  • Waga: 50 gram 
  • Z piszczałką 
  • Skacze 
  • Pływa 
  • Łatwy chwyt 
  • Wypustki masujące dziąsła i dbające o higienę zębów 
  • Odporna na warunki pogodowe 
  • Trwała o długiej żywotności 
  • Szczególnie przyjazna zębom" [opis ze sklepu Zooplus]

Piłka kosztuje 7,80 zł - śmiesznie mało. Kupiona przypadkiem, przy okazji innych zakupów w Zooplusie. W tej cenie jest piłką doskonałą, nadającą się do zabaw w domu i w parku, na trawnikach, na plaży i w wodzie! Chociaż działająca piszczałka namiętnie uaktywniana może doprowadzić do szału :D 

Piłka TPR jest dość miękka, chociaż chyba bardziej elastyczna niż miękka, jak się dłużej zastanowić. Tajga uwielbia ją gryźć, ściskać, memłać a na jej powierzchni nie ma żadnego śladu użytkowania! (piłkę mamy już na pewno ponad 1,5 roku!) ...prócz brudu :D Wnioskuje, że wypustki i nieregularna powierzchnia piłeczki przypadły do gustu mojej suczy. 

Średnica piłki to 6 centymetrów - idealna wielkość piłki dla Tajgi! Nie jest ani za duża ani za mała, jest w sam raz.

Piłka genialnie pływa, super odbija się od ziemi oraz od pyszczka psa, gdy ten nie złapie jej za pierwszym razem, co umożliwia dalszą pogoń i mega zabawę dla Tajgi. Mimo, że jest zielona, to nie gubi się w trawie, bo jej kolor jest intensywny a w słońcu nieco oczojebny ;)

Mróz, śnieg, deszcz i błoto nie są jej straszne. Czyści się dość łatwo, no chyba, że błocko zaschnie między wypustkami wtedy potrzebne namaczanie lub szczoteczka.

A tu filmik pokazujący typowy spacer Tajgi z użyciem piłki TPR


Praktycznie jedyny minus tej piłki to piszczałka, która u nas umarła po kilku minutach a Tajga nawet na dobre nie zaczęła zabawy piłeczką :/ Mamy w zapasie drugą nieśmiganą, ciekawe, czy w niej też tak szybko padnie piszczałka? Może to i lepiej, że piszczałka padła? przynajmniej stado psów i dzieci nie podbiega do nas w parku.
Drugi minusik powiązany z pierwszym - przez dziurkę po piszczałce do środka piłki wlewa się woda, którą trochę ciężko szybko wycisnąć. Na szczęście piłka nie tonie i nie zanurza się głębiej pod ciężarem wody, nie wycieka tez w torbie/plecaku, no chyba, że niechcący ją ściśniemy :P

Chyba jest to pierwsza zabawka, której opis producenta, czy sklepu zgadza się w 100% i nie mogę się do niczego przyczepić. A sądziłam, że to piłka na chwilę... No może sznurka mi w niej brakuje? haha No i pasuje do standardowych wyrzutni do piłek.

Jeśli szukacie piłki wielofunkcyjnej i do zadań specjalnych, jeśli nie chcecie nosić kilku piłek (jedna do wody, druga do aportu na trawie), albo jeśli boicie się, że piłka, która nie pływa przypadkiem może wpaść do wody, to piłka TPR z Zooplusa jest idealnie tym, czego szukacie! Pod warunkiem, że nie macie dużego psa, który połyka piłki, bo ta piłka występuje tylko w jednym rozmiarze.

czwartek, 7 lipca 2016

Wodne (i nie tylko!) zabawki dla psa [cz.2] Chuckit! Amphibious Duck Diver (M) - piłka kaczy kuperek dla psa

Chuckit! Amphibious Duck Diver (M) kaczy kuperek






Kaczy kuperek nówka sztuka...








... i po pierwszym użyciu











"Amphibious Duck Diver to doskonała zabawka na dzikie harce w wodzie.Takiej wodnej piłki jeszcze nie było! Uroczy kaczy kuperek aż prosi się by go złapać. Duck diver jest doskonale widoczny ponieważ wystaje wysoko ponad poziom wody i jest łatwy do pochwycenia dla psa.

Duck Diver to doskonała zabawka wodna. Wykonana jest z pianki w kształcie nurkującej kaczki, która pokryta jest nylonową tkaniną w jaskrawym kolorze. Spód zabawki obciążony jest gumową piłką która sprawia, że zabawka unosi się na wodzie jak spławik – zawsze w pionowej pozycji. Dzięki temu kaczy kuperek zawsze znajduje się nad wodą i jest doskonale widoczny.

Cechy produktu:
  • Rozmiar: M
  • Średnica: 6,5cm
  • Wysokość: 13 cm
  • Orientacyjna waga produktu: 100g
Rozmiary:
S - dla małych psów
M - dla średnich psów
L - dla dużych psów

Kolory: pomarańczowy, zielony.

Zalety Amphibious Duck Diver Chuckit!:
  • urozmaicona zabawa w aportowanie
  • wysoko ponad wodą kolorowy i pływający kaczy kuperek jest doskonale widoczna dla Ciebie i Twojego psa
  • zabawka wykonana z pianki w kształcie kaczego kuperka pokrytej nylonową tkaniną w jaskrawym kolorze
  • dół zabawki wykonany jest z naturalnej gumy co nadaje zabawce odpowiednie obciążenie, tak by pływała jak spławik na wodzie – pionowo, a kaczy kuperek zawsze wystawał ponad jej poziom
  • łatwe podnoszenie i mocowanie w wyrzutni, wystarczy lekko przytrzymać stopą
  • występuje w 3 rozmiarach
  • kompatybilna z wyrzutniami Chuckit!" [opis ze sklepu Toys4Dogs]
Kaczy kuperek w akcji!
Czy Tajga lubi kaczy kuperek Chuckit! ? Mój pies uwielbia wszystkie zabawki, nie inaczej jest z kuperkiem :) Zobaczcie sami na filmiku, bo pisać można wiele rzeczy.

PLUSY:
  • piłka jest bardzo dobrze widoczna dla psa
  • niemalże cała zabawka unosi się nad powierzchnią wody
  • nie nasiąka wodą
  • dość szybko wysycha
  • śmiesznie wiruje podczas lotu
  • po pierwszych problemach z chwytaniem pies ją pokochał
  • całkiem dobrze sprawdza się także na lądzie (filmik)
  • przez 3 miesiące użytkowania nie zrobiły się na piłce nawet najmniejsze ślady po zębach
  • piłka jest lekka, niestety przez to nie umiem nią zbyt daleko rzucić
MINUSY:
  • piłka już po pierwszej zabawie zabrudziła się trwale, biały materiał, z którego zrobiony jest kuperek bardzo ciężko doprać, aktualnie jest koloru szarawego
  • dół kuperka - piłka wygląda na niezbyt trwale złączony z górą, na szczęście jeszcze się wszystko trzyma
  • nie umiem dobrze wyrzucić piłki za pomocą wyrzutni - spada blisko uderzając o ziemie
  • nie odbija się za dobrze, ale cóż, to w końcu zabawka stricte przeznaczona do wody
  • już w dniu zakupu na czubku wystawała jakaś niteczka, nic się na szczęście nie popruło
  • kształt kuperka miał ułatwiać psu łapanie piłki, Tajdze jakoś nie ułatwia, musiała się przyzwyczaić do nowego kształtu
  • na początku trudno było mi ją włożyć do wyrzutni, ale po pewnym czasie nabrałam wprawy ;)
  • dość wysoka cena, za rozmiar M trzeba w niektórych sklepach zapłacić nawet 40 zł! ja kupiłam ją za 35 zł 

Szczerze? spodziewałam się trochę więcej po tej piłce. Szkoda, że kuperek nie odbija się od podłoża. Dół wykonany z piłki jest z innego tworzywa niż w standardowych chuckitkach.

Jednak jako zabawce wybitnie przeznaczonej do wodnych zabaw nie moge nic zarzucić, sprawdza się idealnie. To świetna piłka dla psów "gubiących" w wodzie zabawki, bo praktycznie cała unosi się na powierzchni wody i ma wyraziste kolory. Fajna wizualnie, jako odskocznia od tradycyjnych piłek.


wtorek, 5 lipca 2016

POKUSA - Czystek, czy to działa?

CZYSTEK, czym jest? jak działa? dlaczego warto włączyć go do psiej diety?
"Czystek znalazł zastosowanie w żywieniu psów i kotów ze względu na wysoki poziom polifenoli – lotnych substancji zapachowych o szerokim spektrum. Jego regularna podaż korzystnie wpływa na zmianę zapachu ciała zwierzęcia co czyni go mniej atrakcyjnym dla pasożytów zewnętrznych takich jak kleszcze, pchły czy komary. Czystek jest bogatym źródłem antyoksydantów, a jego regularne stosowanie podnosi naturalną odporność na infekcje wirusowe. Przyczynia się do wzmocnienia organizmu oraz podniesienia jego naturalnej bariery ochronnej. Dzięki właściwościom hamującym wydzielanie histaminy wycisza reakcje alergiczne widocznie przyczyniając się do złagodzenia objawów uczuleniowych. Dodatkowo fenylokwasy zawarte w czystku pozytywnie stymulują pracę wątroby i trzustki.

masa netto: 150g

Wskazania: Jako codzienny składnik diety wspomagający odporność i zdrowie, podniesienie naturalnej bariery ochronnej na pasożyty, neutralizację przykrego zapachu, jako uzupełnienie diety psów i kotów dorosłych skłonnych do alergii. Wspomagająco w przypadku nieżytów przewodu pokarmowego, schorzeń wątroby, zakażeń i stanów zapalnych układu moczowego, skóry oraz stawów.

Skład: 100% Cistus incanus L. – mączka z liści.

Dawkowanie:
PSY: 0,5 g produktu na 5 kg m.c psa na dobę
KOTY: 1 g produktu na dorosłego kota na dobę

Załączona miarka zawiera 1g produktu". [ZA]

Dlaczego wybrałam Czystek Pokusa, a nie ten tańszy dla ludzi ze sklepu zielarskiego lub z apteki?Przede wszystkim dlatego, że jest bardzo drobno zmielony i jest najwyższej jakości. [kliknij po więcej]

Preparat podaje dokładnie od 15 kwietnia 2016 r., więc minęło już 12 tygodni. Dlaczego zdecydowałam się na podawanie Czystku Tajdze? To proste - miałam dość kleszczy, a obroże i kropelki nie były w 100% skuteczne :/ Na Foresto Tajga nawet tuz przed Sylwestrem, podczas przymrozków miała wbitego kleszcza :( Kolejnego wbitego przyniosła na początku kwietnia, no i klamka zapadła - skoro nic nie działa, to zaryzykuje z Czystkiem. Kupiłam i nie żałuję. Obrożę Foresto Tajga nadal nosi, bo bałabym się zabezpieczać ją tylko czystkiem. Zioła nie działają bowiem natychmiast, w przypadku Czystku krąży opinia, że optymalnie działa dopiero po 10 tygodniach suplementacji. Zapytacie pewnie dlaczego nie "cudowne" Bravecto? Nigdy nie podam takiej chemicznej bomby mojemu psu prosto do żołądka, zwłaszcza, że Tajga ma bardzo wrażliwy brzuszek. Z zagranicy płynęły niepokojące wieści o skutkach ubocznych tej tabletki.

PLUSY: (przez część tego okresu Tajga była również suplementowana preparatem na sierść i skórę POKUSA - DIAMONDcoat DEEP COLOR & SUPER SHINE [KLIK], więc trudno mi określić, który preparat do czego bardziej się przyczynił)
  • Tajga już po 2-3 tygodniach regularnego podawania czystku przestała mocno pachnieć mokrym psem
  • w tym samym czasie jej stópki coraz mniej było czuć zasikanymi, znoszonymi i starymi skarpetami 
  • od kiedy podaje Tajdze czystek, nie zauważyłam ani jednego kleszcza chodzącego po niej, wbitych ani zasuszonych też nie miała
  • zauważyłam tylko jedno ugryzienie, chyba meszki - odstrasza nie tylko kleszcze, w ubiegłym roku Tajga niemal po każdym dłuższym porannym lub wieczornym spacerze miała czerwony ślad na brzuszku/udzie po ugryzieniu jakiegoś owada
  • Tajga nie ma łupieżu, który dość często się pojawiał, mniej się drapie, kondycja skóry i sierści mojego psa uległa poprawie
  • pies ma bardzo dobre wyniki krwi i jest w wyśmienitej ogólnej kondycji
  • produkt pięknie i bardzo intensywnie pachnie, mi ten zapach kojarzy się troszkę z majerankiem, psu chyba nieco mniej zapach przypadł do gustu :P 
  • w ciągu ostatnich tygodni wśród okolicznych psów panowało zapalenie gardła oraz jakiś wirus przypominający grypę żołądkową, nie trzymałam Tajgi pod kloszem i nie zachorowała (niecały miesiąc temu miała 3 dniową biegunkę - podejrzewam wodę w stawie/kanałku), na tej podstawie wnioskuje, że Tajdze podwyższyła się odporność
  • miarka jest dołączona do każdego opakowania, co ułatwia dawkowanie
  • niska cena, często poniżej 20 zł, co przy małym/średnim psie daje 150 dni suplementacji jednym opakowaniem (Tajga waży obecnie 13 kg i dostaje 1 miarkę z małym czubkiem)
  • estetyczne, szczelnie zakręcane, zgrabne opakowanie
MINUSY:
  • dzień po rozpoczęciu suplementacji czystkiem, Tajgę totalnie przeczyściło na rzadko, na szczęście jednorazowo i kolejne kupy były już zdrowe :) 
  • podobnie jak w przypadku DIAMONDcoat, czystek również muszę spryskać wodą i wymieszać z karmą, bo inaczej Tajga odmawia zjedzenia posiłku - kiedy się spieszę nie jest to wygodne
  • Tajga czasem grymasi widząc karmę posypaną czystkiem, całe szczęście wystarczy jej wtedy pokruszyć 1-2 małe smaczki, zamieszać i zajada tak, że aż uszy się jej trzęsą
  • niektórzy straszą mnie, że przedawkuje czystek, że podawanie go długoterminowo nie jest wskazane, a co jest bezpieczne z preparatów na kleszcze? wole zaufać ziołom niż chemii

Gdzie kupić?
  • Sklep Pokusa
  • Toys Dream Dog
  • Toys4Dogs
  • Karusek
  • stacjonarnie Warszawa ul. Dwernickiego 22, KiwiZoo (przystepne ceny!)
PODSUMOWUJĄC, tak! u nas czystek działa! Jeśli Tajga złapie kleszcza podczas suplementacji, to na pewno dodam o tym komentarz.
Obecnie czekam na paczkę z MSM i owoc dzikiej róży. Zdecydowanie polubiliśmy się z produktami Pokusa!

sobota, 2 lipca 2016

Nasze dyski [cz. 2] - Comfy Super Fly ø 23cm

Brudny, używany dysk

Latający dysk Comfy Super Fly. Trwały i solidny latający krążek. Doskonale nadaje się dla początkujących zabawę z frisbee. Krążek unosi się na powierzchni wody.

Cechy produktu:
  • Rozmiar: dla psów większych
  • Średnica: 23cm
  • Orientacyjna waga produktu: 135g
  • Kolor - neonowy żółty
Dostępne rozmiary:
  • ø18cm
  • ø23cm
Zalety :
Dysk lata tak:
Moja ocena: NIE RZUCAJCIE TEGO DYSKU PSU! i NIE KUPUJCIE GO!

Ja zachęcona recenzją i zielona jeszcze w temacie frisbee kupiłam dysk comfy rok temu. Podobał mi się jego żółty neonowy kolor, cena 18,90 zł również zachęcała do kupna.

To frisbee totalnie nie nadaje się dla psów, ma gruby, twardy brzeg, jest ciężkie, wykonane z topornego plastiku, nie ma mowy o elastyczności. Lata szybko, nie zawisa w powietrzu. Ten kto wymyślił ten dysk z przeznaczeniem dla psów, to chyba jakiś szaleniec. Dobrze, że Tajga nie zrobiła sobie nim krzywdy. Jedyny plus dysku, że da się nim prosto rzucać podczas dość silnego wiatru, a to za sprawą wagi - jest cięższy od standardowych fastbacków o jakieś 30 g. 

Może dla ludzi byłoby dobre...?

Od dawna już nie rzucam tym dyskiem, leży i się kurzy, tak właściwie nie wiem po co go trzymam w domu. W zeszłym roku również sporadycznie używałam tego dysku, bo wkrótce po jego kupnie wsiąkłam bardziej w tematykę frisbee i kupiłam fastbacki oraz flexy żeby nauczyć się jako tako rzucać i nie robić psu krzywdy.

Jestem ciekawa, czy ktoś z Was miał do czynienia z tym dyskiem?