ciasteczka

piątek, 27 lipca 2018

Anti Insect Mist od Beleko - naturalna broń przeciw kleszczom i nie tylko


Pewnie już wiecie, że lubię naturalne kosmetyki z minimalna ilością składników, zarówno te przeznaczone dla zwierząt jak i dla ludzi. Jeśli są to kosmetyki 2w1 dla psa i człowieka, które nie uczulają i często są wegańskie, to czuje się jakbym trafiła los na loterii  

Na czerwcowej edycji Łapa Targ skierowałam swoje kroki na stoisko Beleko, bo chciałam kupić szampon antyalergiczny i coś jeszcze - tak w moje ręce trafiły super zabawki na smaczki i nie tylko (o nich innym razem). Przy okazji dostałyśmy od Pani Agaty mgiełkę Anti Insect Mist do przetestowania. Byłam bardzo ciekawa tego produktu, bo w tamtym czasie trwała w najlepsze mega inwazja  kleszczy na terenie Warszawy. Trochę się obawiałam, jak nam pójdzie z codziennym stosowaniem, bo Tajga boi się wszystkiego z rozpylaczem, ale szybko się przekonała do mgiełki.

sobota, 21 lipca 2018

Światełko w mrocznym tunelu. 1:0 dla nas!


Nie odtrąbię jeszcze sukcesu, bo do niego daleko i nie wiadomo czy w ogóle kiedyś wygramy z entezopatią i Tajgi problemami z przeciążeniami części biodrowo-lędźwiowej. Jest jednak światełko w tunelu!

sobota, 14 lipca 2018

Z psem w lesie bez smyczy a nawet bez obroży - serio?


Piękny dzień, czas wolny, cisza, spokój, czas spędzony z psem, z rodziną, pozytywne zmęczenie, świeże powietrze... Spacer po lesie! Ale zaraz, nagle wbiega w Was 2 wielkie psy (szczekają, skaczą, brudzą, dominują Twojego psa, są nachalne i stwarzają niebezpieczeństwo). Czar prysł, humor popsuty a miało być tak pięknie. Znacie to z autopsji? Ja niestety tak. A właścicieli tych "ułożonych", "grzecznych" piesków ani widu ani słychu...

sobota, 7 lipca 2018

Mały pies w przestrzeni publicznej może więcej?


Dzisiejszy post może wywołać burzę, właściciele małych psów zaraz się oburzą, ale czy tego chcemy, czy nie problem jest duży. Nie można przymykać dłużej oczu na przyzwolenie małym psom dosłownie na wszystko w przestrzeni publicznej. Mały pies, mały problem, mała kupa, słodki, maskotka... Po co z nim pracować, po co wychodzić dalej niż pod blok i na dłużej niż 15 minut, dlaczego ma się słuchać, przecież jak sobie poszczeka przy nodze i poskacze po innych psach to nic nie zrobi, po co smycz, po co kaganiec w komunikacji miejskiej...?