To był długi i bardzo intensywny miesiąc. Dużo zdjęć, jeszcze więcej nowości, spacerów, planów i dreszczyk grozy związany z trutką na szczury i nudnościami. Do tego targi i smog. Wynik kontroli i manualki u fizjo wypadł niemal perfekcyjnie jak na Tajgę!
Zapraszam Was na podsumowanie października, bo działo się oj działo. Czytajcie uważnie, bo mam też dla Was niespodzianki.
Na samiutkim początku października przyleciała do nas dość nieoczekiwanie paczucha od Puller Shop z niesamowitą nowością, którą jest PitchDog - Rugby - Sport Ball. Zabawki firmy Collar są naszymi faworytami spośród wszystkich dostępnych na rynku zabawek dla psów. Piłka w kształcie rugby mimo, że ogromna na pierwszy rzut oka została Tajgi kolejną ulubioną zabawką. Chcecie recenzję?
Jak na nasza szerokość geograficzną, to mieliśmy upalną i wyjątkowo suchą jesień. Dobrze, że upalnie było tylko w ciągu dnia a rankami mogłyśmy kręcić kilometry i szaleć do woli! Testowałyśmy łapkę, czy po nadwyrężeniu już wszystko gra i buczy. Tajga z powrotu do dzikowania na 1000% niezwykle się ucieszyła.
Najwięcej radości zawsze daje jej szaleństwo na plaży. Swoją drogą zdjęcie, które widzicie poniżej kochany algorytm Instagrama postanowił ocenzurować i uznał je za treści wrażliwe - śmiech na sali. Jestem trupem, czy Likery to cycki? hahaha
Dużo i ciężko pracuję nad odbudowaniem Tajgi zaufania do mnie w sytuacji kiedy podbiega lub atakuje obcy pies. To jest niestety mega trudne, bo każe moje wyjście naprzeciw psu ona odbiera - "fajnie, super, matka atakuje, to ja też wkraczam do akcji..." Tak to jest, kiedy Twój pies robi wszystko razem z Tobą i jest wpatrzony jak w święty obrazek. Ciężko mi też nie wpatrywać się w psa, tak żeby ona tego nie zauważyła i nie odebrała jako zachętę do odpędzenia. Jakoś jednak muszę kontrolować otoczenie. Nie ma nudy z tą suką. Z różnym skutkiem, ale raczej do przodu oswajamy straszne dźwięki. Niestety okres petardowy coraz bliżej. W sumie nie ma tygodnia żeby gdzieś nie strzelali... Dobrze, że mamy Szajbusa na wieczorne spacery i przy nim Tajga czuje się znacznie lepiej psychicznie.
12 i 13 października tradycyjnie już w Hali Gwardii odbyły się targi Dog&Cat Day. W sobotę byłam sama na przeszpiegach i ploteczkach a w niedzielę z samego rana wybraliśmy się po długaśnym spacerku wszyscy razem. Imprezie towarzyszyła akcja #nieoceniajpopysku i zbiórka dla Fundacji Ast. Obecnie są to chyba nasze ulubione targi, gdzie są nasi przyjaciele i chyba najlepsi wystawcy zebrani w jednym miejscu. Brakowało Cioci Gadaszu, Totobi i Berry.
Nie wiem, czy znacie aplikację Labilab? Odezwali się do mnie i tak mam przepiękny album Labibook z najpiękniejszymi zdjęciami z ostatnich 12 miesięcy. W sam raz na zbliżające się 6 adopcinki, tym razem prezent dla mnie, a nie dla psa. Album jest śliczny, realizacja zamówienia jest błyskawiczna. W ten sposób możecie zamówić album, zdjęcia kwadraty oraz zdjęcia w tradycyjnym formacie. Macie do wyboru różne wielkości i kilkanaście okładek albumów do wyboru.
Aplikacja jest niezwykle prosta w obsłudze. Do końca listopada z kodem "wegankaitajga20" zamówicie dowolna ilość produktów z rabatem -20%. Istnieje opcja zapakowania na prezent. Mikołajki i święta zbliżają się wielkimi krokami. W dobie cyfryzacji, która jednak często zawodzi warto zachować najcenniejsze zdjęcia, wydarzenia, wspomnienia i chwile na dłużej i mieć je na papierze na wyciągnięcie ręki. Nic tak nie cieszy jak przeglądanie starych albumów u rodziny i u przyjaciół.
Jak widać eksperymentuję także ze zdjęciami i z obróbką. Z niektórych efektów jestem bardzo zadowolona.
Miałam plan na częstsze wypady do lasu. Niestety psy biegające luzem bez kontroli i właściciele debile olewający prośby o przypięcie psa sprawiły, że pojechaliśmy raz, na chwilę i długo tam nasza noga nie stanie. Strasznie to smutne. Za kilka dni pojawiła się informacja o bardzo dotkliwym pogryzieniu przez dwa owczarki psa i nastolatka...
Czy znacie już karmy mokre @rocksterpl w większości wyprodukowane ze składników jakości bio i z prawdziwego mięsa a nie z odpadków? Od chwili, kiedy wiedziałam, że będą dostępne w Polsce, to przebierałam nóżkami z niecierpliwości. Już są! Bez wypełniaczy i konserwantów z certyfikatami. Kilka wersji monobiałkowych dla alergików "Rockster to więcej niż tylko jedzenie!"
To nowy standard żywienia psów i jedyna karma sama w sobie certyfikowana jako superfoods Rockster może przyczynić się do znaczącej poprawy zdrowia Twojego psa!
Każda puszka ma w sobie inulinę z fermentowanego bio topinamburu - naturalnego prebiotyku, który wspomaga wchłanianie składników odżywczych w przewodzie pokarmowym i wspiera mikrobiom jelitowy. Byłam zaskoczona, że zawartość puszki pachnie lepiej niż niejedna wędlina czy pasztet ludzki. W puszce widać kawałki owoców i warzyw. Przeżyłam szok, kiedy w puszce z kaczką poczułam zapach mango - wow!
Tajga jest zakochana w nowych karmach.
Z kodem TAJGA10 macie rabat -10% w sklepie premium4animals.pl (rabat obowiązuje do odwołania, póki co jest stały).
Karmę możecie kupić w małych oraz w dużych puszkach. Rockster może stanowić dodatek do obecnej karmy i aby dostrzec różnicę nie trzeba całkowicie i na stałe przechodzić na żywienie tylko tymi puszkami (dość wysoka cena).
Kolejną nowością w jakości super premium i nie powodującą problemów z brzuszkiem są psie i kocie karmy, gryzaki, przysmaki, suszone skóry, dosmaczacze i oleje. Poznajcie Icepaw! Tajga oszalała także na punkcie produktów tej firmy.
Icepaw czyli wszystko z ryb dla psów i kotów - karmy mokre, przysmaki i gryzaki oraz oleje. A wszystko zaczęło się od gościny u Inuitów - rdzennych mieszkańców Północnej Kanady i Alaski.Ich psy są wyjątkowo zdrowe, silne, odporne i niesamowicie szybko się uczą, a żywią się „tylko” resztkami ryb. Inuici są zdania, że ryby są najlepszym pożywieniem dla psów. I to była inspiracja dla Michaela Tetznera do założenia firmy Icepaw.
Na te niezwykłe rarytasy dla psiaków i kociaków także macie rabat -10%. Wystarczy, że w koszyku wpiszecie kod TAJGA10 i aktywujecie go w sklepie premium4animals.pl (rabat obowiązuje do odwołania, póki co jest stały).
Zaczęłam też w końcu powoli wprowadzać rybną karmę Benjis Planet - pachnie obłędnie dla psiego nosa i jest bardziej smakowita niż większość smaczków, jakie przewinęły się przez nasz dom.
W między czasie nie zabrakło oczywiście wizyty u weterynarza, bo jak ze zmianami skórnymi dała sobie spokój, to trzeba inne atrakcje zapewnić. Było mlaskanie, oblizywanie się, bekanie i dziwnie była nieswoja. W końcu zwymiotowała prawie wodą na posłanie i ewidentnie nie czuła się najlepiej. Dodatkowo znajoma znalazła w naszym parku trutkę na szczury... Tajga nie zjadła, ale wszędzie są liście, czasem jest mokro i mogła coś skubnąć z trawą. To była tylko na szczęście zwykła niestrawność albo mdłości. Minęło po zastrzyku, osłonowo brała jeszcze jakieś "mleczko" przed posiłkiem. Nie czekajcie z wizytą u weterynarza aż pies będzie słaby, odwodniony, bo może być za późno!
Kontrola u zoofizjoterapeuty wypadła jak na Tajgę doskonale i mamy zielone światło przy zachowaniu szerokiej profilaktyki do robienia wszystkiego! Kontrola za 3-4 miesiące, jak nic się nie wydarzy, a nie jak dotychczas co 1-2 miesiące. Sucz oczywiście lata, robi salta i pokonuje żywopłoty - chyba nie wie ile ma lat i że "pieski w jej wieku to śpią pod kocykiem i nie biegają". Po ponad roku domowej rehabilitacji mam jednak dość, jestem przemęczona, znużona i często nie chce mi się. Jednak widzę, że warto i się nie poddam.
Ciocia Gadaszu znów wypuściła cudną kolekcję halloweenową i jesienną, więc był shoping. Kocham te akcesoria, jakość, perfekcyjne wykonanie, druk najwyższej jakości, kontakt z klientem i dbałość o stałych klientów. A Wy jak tam, gotowi na Halloween? My od wczoraj jesteśmy w nastrojach, dziś na wieczornym spacerze będziemy straszyć (w sumie dzień jak każdy, zawsze straszymy na dzielni).
Happy Halloween! A Wy obchodzicie to święto? Może wolicie nasze, polskie Dziady?
Uff... Działo się. Do tego ja cały miesiąc ciężko trenuję. Zmiana czasu na zimowy daje mi w kość.
Spacerami wykręciłyśmy w tym miesiącu jakieś 465 km. Jest coraz lepiej, byłoby jeszcze więcej, gdyby nie smog i życie wg wskazań z aplikacji o zanieczyszczeniu powietrza.
A jak tam Wasz październik? Odkryliście jakieś nowe miejsca spacerowe, karmę, przysmaki lub zabawki? Jakieś male lub duże sukcesy? Cieszę się, że tyle fajnych karm i przysmaków o dobrym składzie i w świetniej jakości mamy obecnie na rynku. Jeszcze 2-3 lata temu było nędznie w tej branży.
Ostatnie zdjęcie mocno halloweenowe. Czy piesek nie przestraszył się widząc domownika w takiej masce? Ja jak raz założyłam maskę i zaskoczyłam w niej mojego szczeniaka Golden Retrievera to uciekał gdzie pieprz rośnie.
OdpowiedzUsuńNie, Tajga nie ma żadnych problemów z maskami, przebraniami, rzeźbami itp., itd. Zwłaszcza jeśli to ja przebieram się przy niej :) Z resztą sama usiadła obok do selfie bez zachęcania czy zmuszania. Wyszłyśmy tak nawet na wieczorny spacer ;)
Usuńpozdrawiamy :)
Ciekawy wpis, masz bardzo fajny blog.
OdpowiedzUsuń