➥ L 45zł
dł. futerka 30 cm
szer. futerka 7,5 cm
dł. całkowita 65 cm
mocny amortyzator
➥ M 42zł
dł. futerka 22 cm
szer. futerka 5 cm
dł. całkowita 60 cm
delikatniejszy amortyzator
Sztuczne futro i miękka struktura zachęcają psy do pogoni za zabawką i intensywnego szarpania.
Czyszczenie: zabawkę można śmiało prać w pralce, w temp. 30 stopni.
Uwaga! Zabawka nie nadaje się do żucia! Zawsze po skończonej zabawie, chowaj ją w miejscu niedostępnym dla psa . Nigdy nie pozostawiaj psa sam na sam z zabawkami, które nie są do tego przeznaczone, mając na uwadze jego bezpieczeństwo. [info ze sklepu siriusdog.pl]
Czas na praktykę! Wyżej szarpak tuż po zakupie (pierwsza połowa lipca), jak widać Tajga już zdążyła go nieco zaślinić zanim cyknęłam fotkę - tak była nim podjarana! A to jej pierwszy prawdziwy szarpak i niestety jedyny, bo nie są one najtańsze a latem zainwestowaliśmy większą sumę w dyski... Wybrałam szarpak w rozmiarze L, bo Tajga mimo, że jest małym/średnim psem, to ma niezłą krzepę. Rozmiar L doradziła nam też Weronika, czyli przemiła właścicielka Siriusa [fanpejdż KLIK!]. Jeśli nie jesteście pewni rozmiaru lub chcecie trochę inny szarpak niż te dostępne w sklepie [klik!], to śmiało pytajcie o wszystko. Kontakt przed zakupem, w trakcie realizacji zamówienia oraz podczas odbioru osobistego oceniam na 6 z dużym +!
Pierwszy raz Tajgi z szarpakiem:
Jako weganka wybrałam oczywiście dla mojego psa szarpak ze sztucznego futerka, nie wyobrażam sobie inaczej.
Niżej słabe zdjęcie, ale widać jak szarpak leży w drobnym pyszczku Tajgi. Jeśli Wasz pies ma silny chwyt i zamiłowanie do szarpania bierzcie zawsze szarpak w większym rozmiarze niż podpowiada Wam wasz rozsądek ;) Macie wtedy pewność, że amortyzator dłużej wytrzyma, a i sam szarpak posłuży Wam znacznie dłużej ;)
Szarpak mamy jakoś od początku lipca, nie jest to naszą codzienną zabawką, nie zabieram go do parku kiedy pada deszcz i toniemy po kostki w błocie. Wystarczą ekstremalne testy Tajgi i jej nieodparta rządza mordu ;) Zobaczcie sami na filmie!
Zalety szarpaka Sirius:
- porządnie uszyty - nic się nie pruje, szycie nie puszcza
- mocna i wytrzymała taśma (wszyta jak się nie mylę na całej długości), która jest przyjemna dla psiego pyszczka (Tajdze zdarza się szarpać taśmę/amortyzator) oraz nie pali mi rąk
- rączka podszyta futerkiem niczym w zabawkowych kajdankach ;) +1000 do wyglądu
- sztuczne futerko nie łysieje, nie sypie się, jeśli coś wyszło to dosłownie pojedyncze włoski
- szarpak jest porządnie wypchany, dość sztywny, ale tajgi to nie zniechęca (czasem muszę jej tylko dobrze trzymać szarpak w poziomie aby mogła pewnie chwycić)
- amortyzator (według mnie) jest w sam raz nie za mocny i nie za luźny, bardzo dobrze amortyzuje mordercze zapędy mojej suczy
- obśliniony jest tylko troszeczkę mniej puszysty, wystarczy, że wyschnie, przejadę po nim kilka razy ręką i jest jak nowy
- przystępna cena jak za taką jakość
- dzielnie i bez szwanku zniósł pranie w 40 stopniach z innymi ubraniami (w siatce na bieliznę), wypełnienie i futerko zostały na swoim miejscu, mimo że wyjęty z pralki nie wyglądał najlepiej (fotka), to wystarczyło parę ruchów ręką aby pięknie się wygładził i był jak nowy
- bardzo szybko schnie, w jakieś 1,5 godziny po praniu był już suchuteńki
Po kilku bardzo intensywnych użyciach: Po praniu w pralce:
Uprany i wysuszony, stracił tylko tyle futerka ile widać na zdjęciuWady szarpaka Sirius:
- dla delikatnych psów może być troszkę za sztywny, bo wypełnienie jest mocno zbite, co z kolei decyduje chyba o jego wytrzymałości
- na środku gdzie pies najczęściej chwyta zrobiła się jakby mała luka w wypełnieniu, która da się uformować do stanu pierwotnego - coś jak poduszka - czasem trzeba jej przywrócić kształt, ale to takie moje trochę szukanie wady na siłę, bo mało jest odczuwalne
- po praniu milutka różowa rączka stała się nieco mniej puszysta, ale nadal jest bardzo przyjemna dla dłoni
Ja celowo podaje Tajdze szarpak w taki sposób, aby mogła go wygodnie chwycić.
Ogólnie oceniam szarpak od Siriusa ze sztucznego futerka jako bardzo udany zakup. Początkowo nie byłam pewna, czy Tajga się nim w ogóle zainteresuje. Podoba mi się jego prostota i wytrzymałość. Pies nie jest rozkojarzony, jak w przypadku szarpaków z piłką i od razu wie za co ma chwycić. Miałam zamówić kolejny nieco mniej "nadziany" żeby Tajdze było łatwiej chwytać i niewypełniony również na amortyzatorze, no ale przytrafiło się parę wizyt u weta i inwestujemy teraz w behawiorystę, więc szał zakupów z bólem serca musiał zostać drastycznie zmniejszony, ale mam nadzieje, że uda się to nadrobić ;)
A Wasze psy kochają szarpaki? Podrzućcie w komentarzach recenzje swoich, jeśli macie, a może ktoś z Was też jest szczęśliwym posiadaczem siriusowego futrzaka z amortyzatorem?
PS: recenzja pozostałych rzeczy od Siriusa już wkrótce! Trzymajcie rękę na pulsie, obserwujcie naszego bloga i odwiedzajcie nas na FB ;)
Szarpaki z Siriusa są rewelacyjne! Ja akurat odkupiłam od koleżanki inny model, ale moje psy go już uwielbiają :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.meggi-mix.blogspot.com
Super, że nie tylko my jesteśmy zadowolone ;) Pozdrawiamy :)
Usuń