ciasteczka

piątek, 24 lutego 2017

Cortex chusteczki pielęgnacyjne [recenzja]

Cortex  chusteczki nawilżane Pet Firs Aid  do higieny uszu, łap i sierści. Niezbędnik w apteczce pierwszej pomocy każdego pupila i torebce każdego opiekuna.  Prosty, wygodny i szybki sposób na oczyszczenie i odświeżenie  miejsc podatnych na  urazy zabrudzenia u zwierząt. Kompleks naturalnych składników aktywnych nadaje sierści długotrwały połysk, świeży wygląd i zapach. Niezbędne do oczyszczania skóry i łap przed zastosowaniem specjalistycznej linii produktów Cortex na rany i zmiany skórne u zwierząt. 


Chusteczki Cortex to produkt 4 w 1:

  • Oczyszczają
  • Pielęgnują
  • Chronią
  • Odświeżają 

OPAKOWANIE 24 szt. Cena 24 zł [źródło: Vetishop.pl]


No to byłoby na tyle teorii o chusteczkach pielęgnacyjnych dla psa. Paczuszka z produktami do testowania trafiła do nas dzięki uprzejmości firmy Cortex na początku tego miesiąca, jeszcze raz dziękujemy za możliwość przetestowania Waszych produktów! Kiedy na fanpejdżu Cortex'u [klik! Dbaj o mnie by Cortex] ogłoszono nabór testerów totalnie nie spodziewałam się, że będziemy mogły coś przetestować, a jednak   

Błoto pośniegowe, wielkie błotno-wodne kałuże i ogólny przedwiosenny brud dookoła był wspaniałą okazją do przetestowania cortex'owych chusteczek! Zapraszam na instrukcję ich użycia na przykładzie Tajgi oraz krótkie podsumowanie produktu.

Niech Was nie zwiedzie maskujące brudoodporne umaszczenie Tajgi - ona jest na tym zdjęciu potwornie brudna! Takiego psa po powrocie do domu wycieram z najgorszego syfu ręcznikiem, resztę roboty robią chusteczki Cortex.

Wystarczy je otworzyć jednym pociągnięciem, wyjąć chusteczkę (lub dwie jeśli jest taka potrzeba), zamknąć szczelnie opakowanie aby pozostałe chusteczki nie wyschły i nie straciły swoich właściwości. Do dzieła! Wycieram dokładnie psa z pozostałego brudu, bardzo starannie przecieram łapki i przestrzenie między palcami, bo nigdy nie wiadomo po jakich syfach biegał pies... Przecieram aż pies jest czysty i pachnący, w zależności od stopnia zabrudzenia wystarcza nam 1 lub 2 chusteczki.


Wyżej widać nieskazitelnie czyste łapki Tajgi po zastosowaniu chusteczek oczyszczająco-odświeżających, nawet pazurki błyszczą jak polakierowane  Niżej zużyta chusteczka... fajnie, że chusteczki absorbują brud do środka i jedną można przetrzeć psa kilka razy. Zużytą chusteczkę wyrzucamy do kosza, myjemy ręce i po krzyku - pies jest jak nowy, czysty i pachnący. 


Tajga poleca nawilżane chusteczki Cortex, bo dzięki nim często udaje się jej uniknąć znienawidzonego płukania w wannie  Jak widzicie na fotce wyżej relaksuje się po spacerku na swoim posłaniu w kennelu. Czyściutkie łapki, uszy i lśniąca czysta sierść to zasługa chusteczek Cortex, kąpiel w szamponie i odżywki są na co dzień zbędne przy tak krótkiej sierści. 

Wyznajemy zasadę, że częste mycie skraca życie oraz im mniej chemii w życiu i w pielęgnacji psa tym lepiej! 
Chusteczki mają dość prosty skład i zawierają konserwanty, ale tylko takie, które są niezbędne a ich działanie jest delikatne dla skóry i sierści psa. Tajga mimo bardzo wrażliwej skóry oraz skłonności do alergii i podrażnień po zastosowaniu chusteczek Cortex nie miała najmniejszych problemów skórnych, nie drapała się. Jedyne, co nie do końca nam obu odpowiada to zapach chusteczek, który jest delikatny, ale jednak wyczuwalny i utrzymuje się przez pewien czas na psiej sierści. Mi osobiście zapach ten przypomina trochę środki czyszczące stosowane w łazience. na ten zapach nawet Tajga trochę zwróciła uwagę, przez chwilę stała i obwąchiwała się zdziwiona. 

Wcześniej do szybkiego wyczyszczenia psa po błotnych i mokrych spacerach zdarzało mi się używać chusteczek nawilżanych przeznaczonych do pielęgnacji niemowląt i dzieci. Jeśli miałabym oceniać, to wolę lekko pudrowy zapach chusteczek dla dzieci niż toaletowy chusteczek Cortexu, ale to tylko taka moja uwaga. Mam bardzo wrażliwy nos, może dlatego zwróciłam na to uwagę. 

Największym minusem jest dla mnie wysoka cena 24 zł za 24 chusteczki, czyli niby tylko 1 zł za 1 szt, ale jeśli pomnożymy to przez 3 spacery dziennie... Chusteczki dla dzieci wypadają lepiej, bo za ok 4 zł mamy 72 szt.

Niemniej jednak bardzo się cieszę, że na rynku pojawia się coraz więcej produktów specjalistycznych dedykowanych psom (kociarze, koniarze i inni też spokojnie mogą ich używać ). Może z czasem ceny takich produktów będą bardziej przystępne?
Niewątpliwym plusem chusteczek Cortex jest ich wszechstronność, możliwość zabrania ze sobą na spacer czy wyjazd oraz możliwość szybkiego użycia w każdej chwili.
Jeśli będę miała wolną gotówkę, to z pewnością zakupie ten produkt, bo przy tak aktywnym psie zawsze warto mieć przy sobie mały zestaw ratunkowo-pielęgnacyjny.

A Wy mieliście okazje skorzystać z takich innowacyjnych rozwiązań w pielęgnacji waszych pupili? Co sądzicie o takich gadżetach? 

Już niebawem na blogu pojawią się recenzje pozostałych produktów Cortex: sztyft, maść i żel, w jakiej kolejności? Jeszcze nie wiem, bo testy są w toku. W poniedziałek czeka nas wizyta u dermatologa, trzymajcie kciuki.

Jeśli jesteście z Warszawy lub okolic i wybieracie się 4 marca na Dog Day, to jednym z wystawców będzie Cortex: Cortex na DOG DAY

O produkty Cortex pytajcie w gabinetach weterynaryjnych, bo w niektórych możecie je zakupić, np. w Warszawie [gdzie kupić? klik!]


8 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt, szczególnie na taką pogodę jak mamy obecnie :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na obecną pogodę idealne! ;) Czekamy już z utęsknieniem na suchą, ciepła i słoneczną wiosnę!

      Usuń
  2. Słyszałam niedawno o tym produkcie, zaciekawił mnie ale ta cena... :P Nie jest za kusząca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm...myślę,że chusteczki mogą nam się przydać w taką pluchę ;)
    Zaobserwowane :)
    Pozdrawiamy
    https://adventurewithfiga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, bardzo ułatwiają pielęgnacje psa w taka pogodę ;)

      Usuń
  4. Kiedyś dostaliśmy chusteczki dedykowane psom, ale z innej firmy. Są świetne do szybkiego czyszczenia psa przed wpuszczeniem do auta ;) Ogólnie mokre chusteczki są u nas zawsze na wyposażeniu. Nasze śmierdziały jak cytrynowe mleczko do czyszczenia i to był ich największy minus. Przy codziennym stosowaniu cena tych z Cortexu rzeczywiście nie jest mała. Przy okazjonalnym do przyjęcia, tylko ciekawe przez jaki czas utrzymują odpowiednią wilgotność, bo z tym też różnie bywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze są otwarte od 3 tygodni i nadal są mokre jak pierwszego dnia :) ale pewnie wiecznie wilgotne nie pozostana, więc po otwarciu trzeba je w miare szybko zużyć. Ja im max 3 miesiące daje

      Usuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com