Komu z Was znalezienie odpowiedniego i bezpiecznego gryzaka dla psa zajęło wieki? A może nadal szukacie gryzaka idealnego dla psa? Na takie rozterki psiarzy Syta Micha przygotowała w swojej oferciekości funkcyjne, które są zdrowe i bezpieczne.
Kości??! Przecież pies nie może jeść kości! One wyglądają jak "te" paskudne kości o złej sławie. Też tak pomyślałam, ale to nie są te chemiczne, klejone i odbarwiane kości, które każdy z nas omija szerokim łukiem. Dlatego zdecydowałam się na ich testy dla Top For Dog i opowiem Wam o nich więcej.
Jeśli chodzi o psie akcesoria, to jestem trochę jak maniak kolekcjoner i lubię przetestować każdą nowość i każdą innowację na rynku. Tak też było z obrożą dla psa z pinatexu, czyli materiału z włókien liści ananasa. Tak, tak to nie pomyłka!
Firma Smart Animal od listopada 2019 roku ma w swojej ofercie innowacyjne i ekologiczne obroże z pinatexu, które w tym roku będą walczyć o Wasze głosy w plebiscycie Top For Dog. Zapraszam Was na efekty naszych dwumiesięcznych testów.
Mam bzika na punkcie tego, co trafia do miski mojego psa. Lubię zmieniać źródło białka w diecie Tajgi i urozmaicać jej tym samym smak karmy. Tak trafiłam na karmę Empire, która od niedawna nie ma już w składzie kurczaka, co jest u nas kluczowe przy wyborze suchej karmy. Znacie karmę Adult Daily Diet dla psów dorosłych do 25 kg? Jeśli nie, to zapraszam na recenzje dla Top For Dog, bo sama jestem mile zaskoczona.
Pies zmotywowany na żarcie zawsze i wszędzie - ale super! No nie do końca, to tak różowo wygląda. Moja suka ma lat 7 i od zawsze wciąga wszystko, wszędzie i w każdych ilościach z prędkością odkurzacza odrzutowego.
Od kilku lat coraz mniej cieszę się z nadejścia wiosny a potem lata. Pewnie pomyślicie - wariatka! Otóż już tłumaczę w czym rzecz. Po pierwsze razem z ciepłymi dniami ze swych pieczar wychodzą po miesiącach hibernacji niedzielni pisarze i ich niewychowane psy. Jednak nie to jest najgorsze, najgorsze są kleszcze. Małe, podstępne bydlaki, które mimo ochrony i przeglądu futra możesz przeoczyć. A Twój pies taką przygodę z pajęczakiem może przepłacić zdrowiem lub nawet życiem. My ludzie też jesteśmy narażeni
Jak powszechnie wiadomo, mądra profilaktyka aparatu ruchu to podstawa. Nie tylko jeśli pies rośnie, wyczynowo trenuje, ale przede wszystkim jeśli chcemy uniknąć poważnych kontuzji. Warto też wspierać stawy starszych psów oraz tych, które kochają dzikie szaleństwo.
I tak do naszej skrzyneczki z magicznymi cukierkami i proszkami trafiły pyszne kąski Aptus Apto-Flex Chew dla średnich i dużych psów, które miałyśmy okazję przetestować jako pierwszy produkt w ramach tegorocznego plebiscytu Top For Dog.
Śmieszny trójramienny aport. Zabawka jak każda inna można pomyśleć na pierwszy rzut oka. A w rzeczywistości Skamp Aport z serii Zogoflex Echo amerykańskiej marki zabawek West Paw stał się szybko faworytem wśród zabawek do wspólnych szaleństw.
Jeśli Twój pies jest koneserem niebezpiecznych dla niego patyków i nie wyobraża sobie spaceru bez biegania z nimi w pysku i bez gryzienia, to Skamp z dużym prawdopodobieństwem przypadnie mu do gustu.
Czy pies rozumie co się dzieje w ludzkim życiu? Enzo to pies filozof, który jest przekonany o posiadaniu ludzkiej duszy. Psy nie trafiają do nas przypadkiem i zawsze mają swoją misję do wykonania. Enzo musi uratować rodzinę.
Niewymiarowy pies. Żadne szelki nie pasują a jeśli nawet, to leżą jakoś dziwnie i kręcą się. Wiele podejść do szelek robionych na wymiar i nadal rozczarowanie? Guardy od Gadaszu to zmienią!
Mam psa zafiksowanego na wszystkie zabawki i na zabawę z człowiekiem. Zabawki firmy Collar uwielbiamy, można rzec nawet, że to pewna mania, bo kto normalny ma wszystkie Likery, 2 rozmiary Pullera, Flyber i jeszcze kupuje PitchDoga??! My! Dlaczego? To proste - Pullery kochamy wielką miłością, są absolutnie wielofunkcyjne i wytrzymają niemal wszystko. Jak tylko zobaczyłam nowe PitchDogi w 4 kolorach do wyboru, to wiedziałam, że musimy mieć przynajmniej jednego do przetestowania i do porównania go sobie z kultowym już Pullerem.
Jesienią tego roku na rynek psich akcesoriów wkroczyła nieśmiało nowa warszawska firma - Perro Si. Firmę z miłości i pasji do zwierząt stworzyło młode małżeństwo - psi rodzice Fly'ka Fly - Owczarek Prawie Australijski. Od początku byłam zachwycona pomysłem psio-ludzkiego outfitu, dostrzeżenia potrzeby stworzenia czegoś, co podkreśli styl, będzie wygodne i w cenie nie zabijającej portfela
U nas kolejne ciężkie dni, ale wychodzimy już na prostą Z tej okazji i po przymusowej przerwie od blogowania mam dla Was recenzję obroży w kolorową panterkę od Pracownia Kalina - fajne rzeczy dla zwierzaków. Razem z Tajgą testowałyśmy ją bezlitośnie nieco ponad dwa miesiące z małymi odstępstwami na inne outfity. Czy obroża z ozdobną tasiemką dała radę długim spacerom po krzakach, ciągnącej i szarpiącej lokomotywie, jak poradziła sobie z wodą i piaskiem? Jesteście ciekawi?
Bo była okazja - licytacja z dobrą ceną, więc jak maniak psich akcesoriów mógł sobie odmówić? No jak? Zwłaszcza, że po pierwszym kontakcie z Dog Beauty i bardzo dobrym doświadczeniem z poliestrowym worko-plecakiem oraz matą miałam ochotę przetestować więcej i więcej. To nic, że arbuzy przez swój różowy kolor nie są moim wymarzonym wzorem i nijak nie pasują do mojego i mojej suki charakteru. Czasem jednak można złagodzić swój wizerunek i zmylić otoczenie, że nie jesteśmy aż takie złe Jak poliestrowa obroża i woreczek radzą sobie podczas codziennego użytkowania?
23 maja na półki księgarni trafiła kolejna już książka znanego chyba każdemu miłośnikowi psów W. Bruce Camerona. Po "Był sobie pies" oraz "Psiego najlepszego" przyszła teraz kolej na dojście do głosu szczeniaka Ellie, która to jest narratorką nowej książki Camerona - "Był sobie szczeniak. Ellie". Książka reklamowana jest, jako pozycja raczej dla młodszego czytelnika, czy jednak tylko dzieci mogą zagłębić się w szczenięcy świat pełen przygód?
Dziś zapraszam Was na krótką recenzję książki "Fizjoterapia i masaż psów" autorami sąJulia Robertson i Andrew Mead. Nie mam niestety za wiele czasu na czytanie, bo jak już czas się znajdzie to padam na twarz... Fizjoterapia i masaż psów to bardziej podręcznik i przewodnik niż lektura. Kupiłam ją pod koniec marca w księgarni bonito.pl , kiedy Tajga zakończyła swoją pierwszą rehabilitację. Chciałam wiedzieć więcej, chciałam zrozumieć, chciałam umieć pomóc jej na co dzień, bo okazało się, że bardzo mocno pracuje mięśniami brzucha i potrzebuje codziennego ich rozluźniania.
Mamy poniedziałek - nowy tydzień, nowy post i znów recenzja. Tym razem przedstawię Wam genialny produkt marki Francodex, który usuwa zapachy. Można go także używać jako odświeżacza powietrza w mieszkaniu. Tradycyjnych odświeżaczy powietrza niestety nie możemy używać, bo albo Tajga ma na nie alergię albo ja. Ich zapach jest też często zbyt drażniący a odświeżenie jest jedynie chwilowe. Nigdy nie wpadłam na to żeby kupić środek usuwający zapachy z otoczenia zwierząt, bo zawsze sądziłam, że takie wynalazki to wywalanie kasy w błoto. Byłam także przekonana, że służą wyłącznie do neutralizacji zapachu moczu i innych zwierzęcych wydzielin, więc może u właścicieli szczeniaków się sprawdzi, ale nie u nas. A tu takie miłe rozczarowanie Lubie takie rozczarowania i to bardzo!
Po dwóch miesiącach skrupulatnych testów przyszedł czas na zrecenzowanie kliku produktów marki Francodex służących do kompleksowej pielęgnacji psiej jamy ustnej. Pierwszy post w ramach współpracy dotyczył produktów Francodex do higieny oraz pielęgnacji łapek, sierści i oczu. Tam znajdziecie także informacje o Firmie.
Na punkcie zębów Tajgi mam totalnego bzika. Od lat stosujemy różne preparaty usuwające oraz zapobiegające ponownemu odkładaniu się kamienia nazębnego. Najlepszą jednak metodą dbania o psie zęby jest według mnie szczotkowanie ich szczoteczką i pastą specjalnie do tego przeznaczoną. Nie będę ukrywała, że Tajga z odkładaniem się płytki nazębnej ma problem niemal od zawsze, ale póki co czyszczenia pod narkozą dzięki systematyczniej pielęgnacji udało się uniknąć. Może to wynikać z genów lub z nieodpowiedniej diety za szczeniaka, kiedy była bezdomniakiem - nie wiem i nie dociekam, bo w tej chwili i tak to nic nie da. Jeśli dopiero zaczynacie interesować się higieną psiej paszczy to polecam zajrzeć do Jak dbać o psie zęby aby długo pozostały białe i zdrowe?
Smyczo-szarpak to genialne rozwiązanie! Dlatego jeszcze latem do naszej kolekcji psich akcesoriów dołączyła druga taka smycz, również od Sirius. Akurat była promocja i gratis do smyczy dołączany był szarpak sasquatch w nowej wersji. Grzechem byłoby nie skorzystać
Na początku grudnia skontaktowała się ze mną Pani Renata, która jest opiekunem marki Francodex i zaproponowała współpracę. Produkty do testów mogłam wybrać sama z przesłanego katalogu. Paczka idąc do mnie miała pewne zawirowania i w efekcie dotarła do nas kilka dni przed świętami. W paczce otrzymałam nieco więcej produktów do przetestowania niż sądziłam, co bardzo mile mnie zaskoczyło. Do testów wybrałam mokre chusteczki, preparat do czyszczenia oczu oraz środek do pielęgnacji łap - wiedziałam, że te produkty będą przydatne i w rzetelny sposób je zrecenzuje. Tajga nie ma problemu z uszami, dlatego nie wybrałam preparatu do ich czyszczenia. Szampony, odżywki i perfumy też nie byłyby nam przydatne. W drugiej części recenzji przedstawię szeroką gamę produktów do higieny jamy ustnej psa.
Firma Francodex jest już na rynku jakiś czas, nie są to produkty nowe, które dopiero wchodzą na rynek. Nie wszyscy jednak je znają, osobiście o istnieniu wielu produktów nie miałam pojęcia. Sama zaobserwowałam, że wcześniej nie były chyba aż tak szeroko dostępne w wielu internetowych sklepach zoologicznych jak teraz.
Standardowo smycz będzie miała długość 165 cm, cena to 65 zł.
Taśma razem z obszyciem ma szerokość 3 cm.
Różowe futerko ma wymiary: 22x7-8 cm
(zależy czy mierzymy napuszone, czy gładkie)
Jeśli chodzi o kolory to będzie tu duża dowolność, bo smycz będzie szyta na zamówienie
(czas oczekiwania - ok. 5 dni roboczych).
Będzie wzornik futerek.
Smyczo-szarpak w regularnej sprzedaży będzie od połowy maja, ale pewnie istnieje możliwość zamówienia go już teraz ;)
Zastosowanie (wszechstronne!):
jako nagroda po starcie w zawodach
jest pod ręką jeśli zapomni się zabawki
jako standardowa smycz do spacerowania - wzrok wszystkich przechodniów skupiony na Was
jako szarpak do wspólnej wspaniałej zabawy człowieka i psa
może być pomocny podczas nagradzania porządnych zachowań podczas spacerów, zawsze pod ręką (u nas nagroda za ignorowanie mijanych psów);) (
my używałyśmy go nawet od biedy jako aport
Tajga na Dog Games odpoczywała w namiocie przytulona do różowego futerka na smyczo-szarpaku
chwilami jako szal lub spódniczka dla psa 😂
ekstremalnie jako gryzak do rozładowania frustracji
i inne, jakie sobie jeszcze jest w stanie wymyślić użytkownik i pies
Jak trafił do nas Sirius smyczo-szarpak? Pewnego dnia przeglądałam Facebooka i moim oczom ukazała się fotka na fanpejdżu Siriusa [klik!] zapowiadająca nowości. To było chyba w lutym, tuż przed Dog Day. Nosiłam się z zamiarem zakupu nowego smyczo-szarpaka, ale wtedy Weronika zaproponowała mi możliwość przetestowania swojego nowego produktu. Byłam mega szczęśliwa. Planowałam i tak zrobić zamówienie na siriusowe szarpaki, bo jak psie urodziny, to prezenty muszą być! I tak początkiem kwietnia moje zbiory maniaka psich akcesoriów powiększyły się o fantastyczny futerkowy smyczo-szarpak Mogłam wybrać między turkusowym a różowym futerkiem, padło na obciachowy, neonowy róż, ponieważ pozostałe szarpaki mają turkusowe futerko. Różnorodność musi być!
Na zdjęciu smyczo-szarpak po 2 tygodniach intensywnego użytkowania - zaśliniony i posklejany.
Podczas aportu, który Tajga zawsze łączy z próbą rozszarpania szarpaka...
Mój ci on! Nie oddam nikomu! Tajga nad swoją zdobyczą.
Sirius smyczo-szarpak był przez nas bardzo intensywnie używany niemal codziennie przez 3 tygodnie. Myślę, że po takim czasie jestem w stanie obiektywnie ocenić jego wytrzymałość. Prany 1x ręcznie oraz 2x w pralce automatycznej z ubraniami po spacerze na godzinnym praniu w 40 stopniach z mocnym wirowaniem. Nie polecam robić tego w domu Producent zaleca raczej delikatne pranie w max 30 stopniach! Ale jak testy, to testy - trzeba je solidnie przeprowadzić! Udało się smyczo-szarpak nadal ma się dobrze.
Zerknijcie na filmik, długi, ale to daje pewność, że smyczo-szarpak przetrwa na prawdę wiele!
Niech Was nie zwiedzie wielkość Tajgi, bo co jak co, ale chwyt i siłę szarpania ma dużo większą niż część dużych psów jakie znam. Szarpaki mamy głównie L-ki [patrz tu], Puller rozmiar standard.
Zalety:
możliwość zamówienia smyczy w kolorystyce i długości jaka nam odpowiada
przystępna cena za wspaniałą jakość
sztuczne futerko - żadne zwierze nie ucierpiało
solidne wykonanie, do niczego nie mogę się przyczepić, nawet najmniejsza niteczka nie wystaje
solidna, mocna i trwała taśma
cudownie miękkie i milutkie futerko, którym obszyta jest taśma
futerko jest wytrzymałe, wypadły dosłownie pojedyncze kłaczki a raczej niteczki z niego
nie wyślizguje się z dłoni
smycz nie jest sztywna, ale trzyma swój fason
trwały kolor, który nie wyblakł podczas użytkowania ani w praniu
nie farbuje rąk
smycz jest lekka
duży, sprawny i solidny karabińczyk, który wiem, że nas nie zawiedzie
bardzo szybko schnie, jak na to, że cała jest obszyta futerkiem
nic się z nią nie dzieje mimo niemal codziennego 3-tygodniowego bardzo intensywnego użytkowania
można spokojnie prać w pralce (polecam prać w siatce razem ze skarpetkami lub w poszewce, bo karabińczyk strasznie obija się o bęben pralki )
piasek i błoto po wyschnięciu same odpadają, bałam się, że po 1-2 użyciach smycz będzie w fatalnym stanie - tak się nie stało
po spacerze i szarpaniu różowe futerko zasycha szybko ze śliną - wystarczy lekko przeczesać palcami i trochę poczochrać w dłoni żeby odzyskało puszystość
różowe futerko u nas wszyte jest tak idealnie, że akurat łapiąc poniżej niego smycz (bliżej karabińczyka) prowadzę Tajgę na krótkiej smyczy przy nodze
smycz bardzo przyciąga wzrok przechodniów a dzieciaki mogą lgnąć do niej jak muchy
Wady:
nie mieści się w kieszeni
po 2 praniach w pralce szare futerko, którym obszyta jest taśma nie jest już tak puszyste i milutkie w dotyku, ale tego można się było raczej spodziewać (zdjęcie poniżej). Różowe futerko jest ładniej wyczesane po praniu (zdjęcie z prawej strony), dlatego wydaje się, że ma mniejszą objętość niż nowe, ale tak nie jest
różowe futerko jest troszkę sfatygowane na środku, gdzie Tajga najczęściej i najintensywniej je chwyta i szarpie (bardziej ta warstwa, na której trzyma się futerko niż samo futerko). Nie ma to wpływu na wytrzymałość i dalsze użytkowanie
trzeba uważać jeśli Wasze psy kochają szarpanie połączone z potrząsaniem szarpakiem, Tajga jak wpadała w szał zabawy potrafiła się okładać karabińczykiem... nic sobie z tego nie robiła. Jest on jednak nieco ciężki. Dla jej bezpieczeństwa staram się trzymać smycz zawsze od strony karabińczyka aby uniemożliwić jej samobiczowanie się nim
idąc przez park z przewieszoną przez ramię smyczą miałam 2x obcego psa na plecach - przyciąga lubiące szarpaki psy jak magnes
niektórzy mają dziwne skojarzenia kiedy widzą ten smyczo-szarpak
Czy to pies czy już wilkołak?
Sirius smyczo-szarpak na Dog Games Spring 2017 w Kaputach
Podsumowując: smyczo-szarpak jest REWELACYJNY!!!
✱✱✱ UWAGA!!! ✱✱✱
Specjalnie dla czytelników bloga rabat na zakup smyczo-szarpaka Sirius -10%
Wystarczy, że podasz hasło: "Tajga".
Oferta obowiązuje do końca maja.
Jeśli kod nie działa, koniecznie skontaktuj się ze sklepem!
Post powstał przy współpracy z firmą Sirius. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za zaufanie jakim obdarzyła nas firma.
Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania lub jest coś o czym powinnam napisać a mi umknęło to pytajcie śmiało w komentarzach! Reszta siriusowych zabawek i szarpaków czeka w kolejce na recenzje, które sukcesywnie będą się ukazywały co jakiś czas na blogu.