ciasteczka

piątek, 5 lipca 2019

Szelki na wymiar, które w końcu pasują! Recenzja guardów idealnych od Gadaszu


Niewymiarowy pies. Żadne szelki nie pasują a jeśli nawet, to leżą jakoś dziwnie i kręcą się. Wiele podejść do szelek robionych na wymiar i nadal rozczarowanie? Guardy od Gadaszu to zmienią!
Z wiekiem człowiek staje się coraz bardziej wybredny i wymagający, Szuka rozwiązań idealnych, które zawsze się sprawdzą i w każdej sytuacji będą wyglądały dobrze.  Gotowe szelki mają tak dziwne rozmiarówki, że ręce opadają. Kilkukrotne podejścia do szelek szytych na miarę, gdzie cena nie wiadomo czemu jest znacznie wyższa niż normalnie i też klapa. Kurde, czy ja serio nie umiem zmierzyć psa? Dobra, wizyta w pracowni, mierzenie i wykonanie od ręki przez firmę i też coś poszło nie tak. Można się załamać. Dość! Nigdy więcej szelek! 


I nagle wiadomość od ulubionej od wielu miesięcy firmy handmade z akcesoriami dla psów "przetestujecie szelki guard przed wejściem do sprzedaży?" Chwila zawahania, bo mam złe szelkowe doświadczenia a dodatkowo Tajgę skręca w szelkach i... raz kozie śmierć. Testujemy. Ciocia Gadaszu wiedziała, że u nas może liczyć na solidne testy i rzetelną opinię. Testowany wzór to 
Stracciatella - elegancki i ponadczasowy. Taśma ma 25 mm szerokości.


Na zdjęciu wyżej widzicie kolejne szelki od Gadaszu, tym razem nowość w ofercie sklepu, szelki obszywane poliestrem. Są znacznie lżejsze niż te z taśmy drukowanej, które testujemy od połowy kwietnia przez co jeszcze mniej przesuwają się na psim grzbiecie. 


Regulatory i słów kilka o luzowaniu się i przekręcaniu się szelek 
Regulacja obwodów i te nieszczęsne za luźne i nie trzymające regulatory, to była do tej pory zmora we wszystkich szelkach (i obrożach) z taśmy drukowanej... Metalowe regulatory u Gadaszu są ciasno założone i trzymają taśmy na miejscu, nawet przy bardzo ciągnącym psie i w nagłych sytuacjach, kiedy pies zawiśnie na szelkach w powietrzu. 

Przez to, że regulatory trzymają tak mocno to nic się w obwodach ani na długości paska mostkowego nie luzuje. Dzięki temu szelki nie podjeżdżają pod pachy ani też nagle nie przekręcają się o 180 stopni. To zapewnia komfort noszenia psu, co jest niezwykle ważne przy psie, który jest wrażliwy i nie lubi kręcących się na nim akcesoriów. 


Personalizacja - szelki szyte na miarę niemal co do milimetra
Tym sposobem okazało się, że to nie ja nie umiem mierzyć swojego psa. Szelki trzeba umieć i chcieć zrobić idealnie pod podane wymiary a nie szyć na zasadzie jakoś to będzie. Nie będzie przy drobnym psie, każdy centymetr za mało lub za dużo sprawia, że szelki nie układają się tak jak powinny. Pies odczuwa dyskomfort i mocno protestuje przed ich zakładaniem i w ogóle przed spacerami. 

Szycie na miarę jest genialnym rozwiązaniem. Brak podanych sztywno rozmiarów sprawia, że przy personalizacji nie mamy doliczanych kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu złotych. 

Szelki przesuwają się praktycznie tylko i wyłącznie pod ciężarem karabińczyka i smyczy. My używamy najczęściej dużych i mocnych karabinków a smycze są długie, więc to wszystko trochę waży. Jak się maksymalnie przekręcają możecie zobaczyć na zdjęciu niżej (z czerwono-czarną smyczą). 


Krój i dopasowanie szelek okiem zoofizjoterapeuty
Niby zwykłe guardy, ale różne firmy bywa, że mają nieco inny krój szelek zwłaszcza w przedniej części. Dodatkowo Tajga ma bardzo drobna szyję i barki, jest długa i ma całkiem głęboką klatkę piersiową. Wolałam skonsultować, czy aby na pewno dobrze leżą i są wyregulowane jak należy. Są idealne, nigdzie nie uciskają, nie leżą w miejscach gdzie mogłyby krępować ruchy (uważajcie aby przednia obręcz nie była zbyt luźna i nie wchodziła na łopatki). 

Tajga miała i miewa nadal spowodowane aktywnościami oraz frustracją napięcia mięśni oraz drobne mikrourazy, które regularnie naprawiamy. To też sprawiło, że jej wielka niechęć do szelek zmalała i teraz nadal z fochem, ale jednak o wiele bardziej je akceptuje. Widocznie wcześniej uciskały pewne bolesne punkty i sprawiały psu dyskomfort. Niżej macie szelki testowe na psie w pełnym pędzie. 


O brudzeniu, pływaniu, praniu i wysychaniu
Szelki były przez nas testowane w każdych warunkach - woda, wysoka trawa i błoto, pył z okolicznej budowy, piaszczysta plaża i dużo krzaków. Było szarpanie i ciągnięcie, a nawet wiszenie na szelkach w powietrzu kiedy zza rogu zaatakował pies. Testy muszą być hardcorowe i trwać. U nas przeciągnęło się to do 2,5 miesiąca, przez co jestem pewna, że szelki mnie nie zawiodą. 

Taśma nie wchłania brudu, a to co się przyklei po wyschnięciu praktycznie odpada samo. Szarzeje i żółknie tylko spodnia cześć, gdzie jest biały wzorek, ale dopiera się bez problemu w pralce w 30-40 stopniach. Można poprosić o zrobienie szelek z obu stron czarnych, albo jeden pasek lub obręcz czarny a drugi biały - dla każdego coś innego. Wystarczy tylko dopisać to w uwagach do zamówienia. 

Szelki po pływaniu nawet rzucone w kąt nie zaśmierdziały się i przez cały dzień ładnie wyschły. Powieszone na wieszaku schną w max 4 godziny. Po wyjęciu z pralki są niemal suche, w ciepły dzień na balkonie schną 1-2 godziny.


Zalety szelek Gadaszu:
  • elegancki i uniwersalny wzór
  • taśma dwustronnie drukowana, można zamawiać 2 dwóch wersjach lub zmiksować
  • mocne, zgrzewane okucia
  • mocne i dobrze trzymające regulatory, które zabezpieczają dość śliską taśmę przed rozluźnianiem się
  • nic nie rdzewieje mimo praktycznie codziennego kontaktu z wodą
  • wszystkie szwy bez wyjątków bardzo precyzyjne, równiutkie, idealnie wykończone 
  • gładko odcięte i równo zakończone końcówki taśm
  • podwójny górny pasek minimalizujący przesuwanie się szelek
  • wszystko wykonane na wymiar i zgodne co do centymetra z tym co podałam
  • nic nie uwiera ani nie obciera psa
  • szelki nie przeszkadzają psu w pełnej aktywności, ruchy mięśni i stawów nie są blokowane
  • taśmy nie chłoną brudu
  • po pływaniu taśmy nie przyjmują zapachu jeziora
  • taśmy dość szybko wysychają i to nawet rzucone w kąt po spacerze
  • taśma jest solidna, nie zaciąga się, nie strzępi
  • taśma nie jest ani sztywna i twarda ani miękka i flakowata
  • do wyboru mamy taśmy o szer: 15 mm, 20 mm i 25 mm 
  • poglądowy rysunek w sklepie dobrze tłumaczy niewtajemniczonym, jak prawidłowo zmierzyć psa 
  • mocna klamra Duraflex

Wady szelek Gadaszu:
  • jak każda drukowana taśma jest dość śliska za czym osobiście nie do końca przepadam, ale nie ma dramatu, jak w przypadku pozostałych taśm drukowanych, które przeszły przez moje ręce
  • wersja testowa nie ma kółeczka na przymocowanie adresatki (szelki wchodzące do sprzedaży już je mają - patrz pierwsze zdjęcie i palec wskazujący)
  • niestety brak taśm 3 albo 3.5 cm, miejmy nadzieję, że w przyszłości to się zmieni

Cena
Ceny szelek nie są wygórowane i zaczynają się od 55 zł (taśmy drukowane) i 79 zł (szelki obszywane poliestrem w dowolnym wzorze). Dla Tajgi jest to odpowiednio 65 zł i 89 zł (bez kokardki), dla większych psów 75 zł i 99 zł. Poliestrowa kokarda to +20 zł doliczone do ceny szelek. Zawsze sprawdźcie sobie w formularzu przed zamówieniem dla pewności. 


Szwy. Nikt tak dokładnie nie szyje jak Ciocia Gadaszu! 


Wiele akcesoriów handmade przeszło przez moje ręce. Jeszcze więcej produktów wnikliwie obejrzałam i obmacałam na targach. Tak porządne, proste i dokładne szwy bez ani jednej sterczącej nitki i prosto zakończone taśmy to rzadkość! Ja mam zboczenie do perfekcji wykonania i bardzo doceniam staranną pracę twórców. Mamy wiele rzeczy od Gadaszu i nigdzie nie znalazłam czegoś, do czego mogłabym się przyczepić.


A Wy doceniacie porządną robotę? Przy nitach na ogół zawsze gdzieś jakiś był krzywo wbity lub lekko przy wbijaniu została naruszona taśma...


Wiele firm z czasem i wzrostem ilości zamówień traci na jakości i perfekcji, ale nie Gadaszu! Co prawda czas oczekiwania na zamówienia się nieco wydłużył, ale warto swoje odczekać. Teraz jest to 5 dni roboczych + czas dostarczenia.


Dla porównania dwa zdjęcia nowych szelek obszywanych poliestrem, po około 2 miesiącach od wejścia do  sprzedaży szelek. Nadal szwy są perfekcyjne. Podziwiam włożoną w to pracę i chylę czoła.


Dlaczego jeszcze warto zwrócić uwagę na firmę Gadaszu?

  • Co jakiś czas organizowane są akcje charytatywne dla schronisk, przytulisk, fundacji. teraz właśnie można zamówić obróżki w śliczne koniczynki za 15 zł sztuka, które powędrują do 3 schronisk. Akcja trwa od 1.07 do 31.07.2019r.
  • Nie ma wygórowanych opłat za personalizację.
  • Bardzo dobry, szybki kontakt i doradztwo w razie potrzeby. Nigdy nie dano mi odczuć, że wymyślam i albo zamawiam albo mam spadać. Nie ma zbywania. 
  • Dokładne ustalenie wymiarów ze zdjęciami poglądowymi jak mierzyć (jedni paski mierzą z okuciami inni bez i mamy potem totalnie nietrafiony rozmiar...)
  • Firma dba o środowisko i zaznaczając eko przesyłkę dostajemy paczkę bez foli, bez metek, bez zbędnego plastiku - sam karton i pocięty karton jako wypełnienie.
  • Stali klienci zawsze mogą liczyć na jakiś rabat lub na gratis przy dużym zamówieniu.
  • Zanim coś wejdzie do sprzedaży długo szukane są półprodukty i testy są testami. Jakość i bezpieczeństwo są na pierwszym miejscu. 
  • Gadaszu nie szyje szelek norweskich, easy walków i innych wynalazków, które nie są bezpieczne dla psów. Brawo! 
  • No i zawsze warto wspierać polskich małych twórców! 

Serio, nigdy nie myślałam, że z jakąś firmą polubię się tak bardzo i będzie miała tyle ciekawych wzorów. A już na pewno nie sądziłam, że Tajga zaakceptuje na dłuższą metę jakiekolwiek szelki, a tu jeszcze idealnie pasujące i w końcu uszyte faktycznie na miarę! 

1 komentarz:

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com