ciasteczka

piątek, 3 lipca 2020

Dzika przyjemność jedzenia z karmą Empire


Mam bzika na punkcie tego, co trafia do miski mojego psa. Lubię zmieniać źródło białka w diecie Tajgi i urozmaicać jej tym samym smak karmy. Tak trafiłam na karmę Empire, która od niedawna nie ma już w składzie kurczaka, co jest u nas kluczowe przy wyborze suchej karmy. Znacie karmę Adult Daily Diet dla psów dorosłych do 25 kg? Jeśli nie, to zapraszam na recenzje dla Top For Dog, bo sama jestem mile zaskoczona. 

Wybrałam Empire
To, co przekonało mnie do przetestowana suchej karmy Empire oprócz oczywiście składu, to:
  • Składniki, z których powstaje karma są najwyższej jakości
  • Formuła αDETOX - wzmacnia system immunologiczny psa tworząc skuteczna obronę przed wirusami i bakteriami. Dodatkowo doskonale oczyszcza organizm psa z niebezpiecznych toksyn oraz metali ciężkich
  • Bez GMO
  • Wysoka zawartość świeżego mięsa z dziczyzną i bez grama kurczaka
  • Bez zbóż, bez glutenu, hipoalergiczna
  • Wysoka strawność przekraczająca 90% (karma ultra premium)

Pierwsze wrażenia 
Tajga w momencie otwierania worka dosłownie oszalała a jej ogon zamienił się w wiatrak napędzany jakąś turbo energią. Planowo miała dostać kilka kulek do spróbowania, bo lubię wprowadzać nowe karmy powoli. Nie udało się - rzuciła się na dłoń pełną karmy i pochłonęła prawie wszystko zanim zdążyłam zareagować. Gdyby mogła, to weszła by do worka i jadła aż pęknie.


Mnie uderzył mocny i specyficzny zapach dziczyzny (wrażliwe nosy muszą uważać, bo na początku trudno się przyzwyczaić). Przynajmniej wiem, że dziczyzna w karmie jest faktycznie. 

Dodam też, że zaprzyjaźniony pies i Tajgi najlepszy kumpel na wieczorne spacery niemal codziennie próbuje okraść moją saszetkę na smaczki, w której noszę karmę. Nie mam psa niejadka, ale uważam, że nawet grymaszące nad miską psy powinny zainteresować się karmą Empire.


Opakowanie, które się wyróżnia 
Znacie to uczucie, że idąc w sklepie wzdłuż regału z karmami lub przeglądając strony online opakowania karm są nudne, pstrokate albo tak podobne do siebie, że robiąc zakupy na szybko można się pomylić? Worek z karmą Empire jest inny. Chyba to nie będzie nadużycie jeśli powiem, że to brązowe, prawie czarne opakowanie i złote litery są wręcz eleganckie. Taki worek karmy postawiony gdzieś w mieszkaniu, nawet na widoku nie szpeci.


To jednak nie wszystko, bo najlepsze w opakowaniu jest zapięcie! Tak, firma pamiętała o tym jakże ważnym szczególe, który dla mnie jest dość istotny. Duży 12 kg worek zamyka się na całkiem szeroki, mocny i nie tracący swoich właściwości po paru użyciach rzep. Rozwiązanie to pozwala na bardzo dokładne i szczelne zamknięcie karmy, zapaszek nie rozprzestrzenia się po całym mieszkaniu a karma długo pozostaje świeża. Pamiętajcie żeby nie otwierać worka codziennie, bo powietrze nie służy karmie! Ja przesypuje karmę do szczelnej puszki, która mieści około tygodniowy zapas. 

Sucha karma jako nagroda i smaczki treningowe 
Znalezienie aromatycznej a zarazem niebrudzącej i nie zostawiającej na dłoni na długi czas nieprzyjemnego zapaszku karmy jest nie lada wyzwaniem! Granulki dodatkowo powinny być raczej małe żeby pies nie musiał się zatrzymywać i gryźć. To niestety często sprawia kłopot, kiedy karma ma wylądować w misce, jak jest w rzeczywistości?  O tym za moment.


Jeśli poszukujecie malutkiej karmy, bo Wasz pies nie lubi gryźć albo szukacie czegoś, czym można dużo i często nagradzać psa na spacerze, treningu lub podczas zdjęć, to warto wziąć pod uwagę karmę Empire. Małe chrupki, to mniej podanych kalorii mimo dużej częstotliwości podawania żarełka. 

A na kolację szef kuchni poleca dziczyznę 
Oprócz funkcji smaczków karma sucha stanowi u Tajgi połowę dziennego wyżywienia i chrupki lądują w jej misce, macie węchowej lub zabawkach jako kolacja. Cieszy mnie to, że w końcu znalazłam suchą karmę z dziczyzną o dobrym składzie, którą brzuch mojego psa zaakceptował bez najmniejszych problemów a z tym nie zawsze jest tak kolorowo. Chrupki są bardzo małe, bałam się nawet, że okażą się za małe i pies wciągnie je nosem. Ku mojemu zdumieniu stał się jakiś cud, bo pies połykający wszystko jednak od czasu do czasu przegryza swoją porcję karmy i nie było problemów z zadławianiem się. 


Niestety do ręcznie robionej maty węchowej wielkość granulek okazała się odrobinę za mała i część ucieka na podłogę. Z posiadanych przez nas zabawek na jedzenie maleńkie chrupki też lubią wypadać zbyt szybko i za łatwo. Dlatego kolacja ląduje w zwykłej misce lub w misce spowalniającej. 


Co kryją w sobie te malutkie groszki?
SKŁAD: zawartość składników mięsnych w całej zawartości produktu 49,5% z czego: świeża dziczyzna 15%, świeża wątróbka z dzika 10%, suszony indyk 17%, suszona jagnięcina 4%, suszona wątróbka z dzika 3,5%. WARZYWA, OWOCE ORAZ DZIKO ROSNĄCE ZIOŁA I INNE: ziemniaki, groch, pulpa buraczana, tłuszcz zwierzęcy, przecier z jabłek, ananas, czarna porzeczka, ostropest plamisty, mniszek lekarski, pokrzywa, mieszanka ziołowa, drożdże browarnicze (naturalne źródło MOS), olej z łososia, olej z siemienia lnianego (naturalne źródło DHA i EPA), Yucca Shidigera, jagody Goji, owoce kolcowoju chińskiego, cykoria, L-Karnityna. BIAŁKO POCHODZENIA ZWIERZĘCEGO: 73% SKŁADNIKI ANALITYCZNE: białko surowe – 28,5%, oleje i tłuszcze surowe – 15,5%, popiół, surowy – 7,6%, włókno pokarmowe – 3%, wapń – 1,43%, fosfor – 1%. Stosunek wapń/fosfor- 1,43.

Cena za którą idzie jakość 
Ile to kosztuje? Zadziwia mnie ciągłe oszczędzanie na żywieniu psa, bo potem musimy wydać o wiele więcej u weterynarza, na badania, leczenie i jeszcze na dietetyka, który ogarnie problem. Producent na swojej stronie wylicza, że DZIENNY KOSZT ŻYWIENIA PRZECIĘTNEGO PSA O WADZE OK 12kg to 3,40 zł. Raczej niewiele za kompletną, zbilansowaną karmę. Nieco więcej w przypadku psa bardzo aktywnego.


Wchodzi super, ale jak wychodzi?
Nie wiem, jak Wy oceniacie karmę, ale ja w pierwszej kolejności patrzę na to, co z niej zostaje. Zawsze bacznie przyglądam się ostatniemu etapowi trawienia - takie spaczenie psiej madki, każdy ma chyba jakiegoś swojego bzika. Następnie patrzę na masę mięśniową i ilość tłuszczyku pod skórą oraz na kondycję skóry i sierści psa. W przypadku karmy Empire po ponad 5 tygodniach podawania nie zauważyłam niczego niepokojącego. Brak było toksycznej atmosfery w mieszkaniu, wzdęć czy upierdliwego przelewania się w psim brzuszku. 


Jeśli szukacie czegoś nowego i nie musicie wybierać tylko spośród karm monobiałkowych, to Tajga zdecydowanie poleca i przybija swoją łapkę potwierdzającą certyfikat jakości dla Empire. 



4 komentarze:

  1. Akurat tej karmy nie kojarzę, ale ostatnio znajomy polecił mi tutaj https://drpetcare.pl/produkty-dr-petcare/ suchą karmę COUNTRY&NATURE. Ponoć jest w pełni zdrowa dla pupila, bo nie zawiera szkodliwych substancji i ma wysoką ilość mięsa. Praktycznie zawiera wszystkie niezbędne składniki odżywcze, potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla piesków nie łatwo jest wybrać idealną i zdrową karmę.

    Spróbuj zamówić produkt stąd https://www.vipazor.pl/psy-2/karmy-dla-psow :)

    Zwracaj przede wszystkim uwagę na skład.

    Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szeroki wybór produktów z pewnością znajdziesz w AnimalZoone. Polecam sprawdzić ten sklep :)

    OdpowiedzUsuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com