ciasteczka

środa, 22 lipca 2020

Zakupy w duchu psiego less waste i nasza letnia rutyna spacerowa


Rzadko ostatnio zamawiam dla Tajgi coś, co nie jest jedzeniem, ale czasem czegoś potrzebujemy, więc pomyślałam, że pokażę Wam mini zakupy w duchu psiego less waste i przybliżę naszą rutynę spacerową. 

Lato rządzi się bowiem swoimi prawami i dla nas znacząco różni się od reszty roku jeśli brać pod uwagę spacery, aktywność czy dbanie o psa. Dlaczego?


Upał zabija! Woda zawsze pod ręką
Nie wiem jak Wy, ale mam nadzieję, że też zabieracie wodę dla psa na każde dłuższe wyjście z domu i to nie tylko latem! O przegrzanie czy udar wbrew pozorom jest bardzo łatwo. Część psów źle znosi już temperaturę powyżej 20 stopni i słońce, dodajcie do tego bieganie za piłeczką. Picie ze starych kałuż i nieznanych nam zbiorników wodnych jest ryzykowne. 


Dlatego butelka ze świeżą wodą to nasz niezbędnik na spacer. Do tej pory zawsze miałam trochę problem w czym wodę zabierać. Wiele psich butelek mi przeciekało, plastiku staram się unikać a eko gadżety są dość drogie. Do tego dochodzi pamiętanie o misce. W końcu rozwiązaniem naszego problemu okazała się butelka z miską o pojemności 300 (jest też większa 750 ml). Butelka wykonana jest ze stali nierdzewnej. Pozytywnie zaskoczyła mnie jej lekkość. Zakrętka to tworzywo sztuczne, która po odkręceniu staje się miską. Bardzo lubię rozwiązania 2w1, które pozwalają zaoszczędzić mi miejsce w plecaku. No i przy takiej butelce problem zapomnianej miski znika, nie muszę a szybko robić miseczki z dłoni. Butelka jest solidnie wykonana a nakrętka szczelna w 100% nawet wtedy, kiedy butelka lata po plecaku i zmienia pozycje. Tajga chętnie pije z niej wodę. 



Dodatkowo posiada uchwyt, który pozwala nam przypiąć butelkę do plecaka, nerki, paska czy w każde inne wybrane miejsce. Chociaż ja wolę mieć takie rzeczy w plecaku, bo nie lubię, kiedy mi dyndają. 

Przeczuwam, że ten produkt posłuży nam nawet kilka lat a o to chodzi w ochronie środowiska - kupujmy tylko to, co jest nam niezbędne i czego nie wyrzucimy szybko. Mam też wrażenie, że ta butelka izoluje trochę wodę przed szybkim nagrzewaniem się jej. Pod tym względem stal zawsze wygra z plastikiem. 



Bez smaczka ani rusz! Spraw aby psu się chciało
"Mój pies jest głupi", "Ale ona jest w ciebie wpatrzona!", "Jak zrobiłaś, że jest taka posłuszna?" Też jesteście w grupie osób, która dziwi się, jak pies może podążać za człowiekiem i chętnie pracować czy wykonywać komendy lub uczyć się nowych sztuczek? Motywacja - spraw, aby psu się chciało, zapłać mu za pracę, daj powody do zaangażowania. Niewiele znam psów, które odmówią jedzenia. Dobre, mięsne smaczki, które szybko można podać psu podczas spaceru czy treningu to nasz kolejny must have! 


Lubię, kiedy smaczki są w dużych ekonomicznych opakowaniach. Nie tylko płacę wtedy mniej za 1 kg, ale też generują mniej śmieci. Smaczki w formie sushi z kaczki są dość duże, ale dzięki temu, że są miękkie z łatwością kroję je na małe kawałki i wrzucam do saszetki treningowej. Skład to: 73% mięsa kaczki, 22% mięsa ryby + skrobia, gliceryna i naturalny aromat. Tajga lubi je sobie przeżuć w całości jako przekąskę i dzięki kuszącemu zapachowi bardzo ładnie pracuje za nie na spacerze. Smaczki nie brudzą rąk, co jest sporym plusem!


Co w trawie piszczy?
Niestety często nic dobrego. A to kłosy, które ranią lub wbijają się w dziwne miejsca lub owady gotowe by żądlić. Do tego zmorą wielu miast są opryski stosowane na chwasty, które mogą śmiertelnie zatruć psa. Należy też uważać na wyrzucane resztki jedzenia, bo wariaci potrafią podrasować je trutką czy haczykami i nieszczęście gotowe. No i te nie tylko obrzydliwe dla estetyki, ale też roznoszące robale, wirusy i bakterie psie kupy, przez które część społeczeństwa nie lubi psów i psiarzy. Na inne rzeczy my sami nie mamy wielkiego wpływu i pozostaje nam bacznie pilnowanie pupila, ale z kupami warto coś zrobić! Dlatego... 


Nie zapominamy o sprzątaniu po psie!
Kupy nie znikają w magiczny sposób, dlatego należy je sprzątać. Czy to się nam podoba, czy nie, to nasz pies zanieczyszcza tereny zielone a czasem także chodniki i przepisy w większości miast, gmin i miejscowości jasno nakazują właścicielom psów sprzątanie po nich. Jak wiecie prowadziłam wewnętrzną walkę pomiędzy sprzątaniem po psie a dbaniem o środowisko, bo ciężko te dwie kwestie pogodzić. I tak trafiłam na biodegradowalne woreczki na psie kupy, które zrobione są ze skrobi (mąki) kukurydzianej nieszkodliwej dla środowiska. Nie jest to nowość, ale ich dostępność jest nadal dość ograniczona a ceny dość zaporowe w niektórych przypadkach i w porównaniu do zwykłych foliówek. 


Z naszych biodegradowalnych worków jestem bardzo zadowolona. Bardzo łatwo odrywają się z rolki, są odporne na rozerwanie czy przebicie paznokciem, dość grube i co najważniejsze - z łatwością mogę je otworzyć! Do białej gorączki czasem doprowadza mnie próba otworzenia woreczka. Znacie ten stan? Spieszycie się do weterynarza, na autobus lub chcecie uniknąć spotkania z obcym psem a ten przeklęty worek spowalnia Was i im dłużej siłujecie się z jego otwarciem, tym on staje się bardziej nieotwieralny. Z tymi woreczkami nie miałam takiego problemu ani razu. Do tego są dość spore, więc dla właścicieli dużych psów też się sprawdzą. Szkoda, że nie są produkowane w 2 rozmiarach, ale może kiedyś? 


Inne aktywności i inny plan dnia, czyli nasza letnia rutyna
Lato, a tak właściwie to już ciepła wiosna wywraca nasze życie, plan dnia i całą rutynę spacerową do góry nogami. A wszystko to dlatego, że Tajga bardzo źle od zawsze znosi słońce i temperatury powyżej 18-20 stopni. A trudno zamknąć aktywnego psa w domu na prawie pół roku i wychodzić tylko na 15 min. 

Pobudka o 4-5 rano zamiast po 6 oraz długi spacer z aktywnościami to pierwsza znacząca zmiana w naszej letniej rutynie spacerowej. Wczesnoporanne spacery pozwalają nam na zrobienie 10-15 km bez nadmiernego przegrzania psa. Tym samym unikamy nieprzyjemnych spotkań z psami, bo większość jeszcze śpi. Nie musimy także rezygnować z treningów sportowych, bo ranki są jeszcze dość rześkie. Normalnie długi spacer spacer wypada nam popołudniu jak skończę najpilniejszą pracę przy komputerze. 

Podczas 2-4 godzinnego spaceru obowiązkowe obejrzenie sierści i łap połączone z wyczesaniem aby znaleźć i unicestwić ewentualne kleszcze. Wiadomo, że kleszcze są aktywne cały rok, ale od wiosny jest ich znacznie więcej. Od kiedy przeglądam i wyczesuję Tajgę podczas długich spacerów, to problem wbitych kleszczy praktycznie nie istnieje. Warto o tym pamiętać, bo zapobiega to także wnoszeniu przez psa kleszczy do domu.  


Po powrocie do domu ponownie dokładnie sprawdzam futro i łapy. Warto przejrzeć codziennie łapy i opuszki, czy nie są popękane, rozcięte, czy nie zaczyna się jakaś alergia i czy nic się nie wbiło. Potem następuje obmacanie ciałka, masaż i stretching aby Tajga mogła jak najdłużej cieszyć się wspaniałą kondycją i komfortem życia bez bolesnych napięć. 

W końcu czas na śniadanie! Ja pracuję, Tajga śpi i dopiero w okolicach godz. 15 mamy przerwę na szybki spacer i sik. Tajga dostaje deser, ja obiad, który często dopiero zaczynam przygotowywać. Tajga śpi nadal a ja albo pracuję, albo działam w kuchni, sprzątam lub wychodzę coś załatwić.

Ostatni spacer mamy po godz 21 i najczęściej zajmuje nam 40-60 min. Dreptamy przeważnie w towarzystwie sąsiada i jego psa. Bardzo sobie obie cenimy wspólne spacery z fajnymi ludźmi i ich ogarniętymi psami. Czas na sen! Latem niestety nie mam go zbyt wiele... bywa, że dosypiam w ciągu dnia jeśli mam taką możliwość.

Czasami musimy spasować i robimy krótsze i mniej intensywne spacery, rezygnujemy z  treningów na rzecz dłuższych spacerów, szlifowanie komend i fitnessów z wykorzystaniem elementów krajobrazu. Pamiętajcie żeby latem zwracać baczną uwagę na psy i nie nakłaniać ich do aktywności w pełnym słońcu oraz kiedy temperatura przekracza 25 stopni. 


Dbanie o odpowiednie nawodnienie psa przez cały dzień
To dla mnie priorytet przez cały rok, ale latem pilnuję tego szczególnie. Mam nadzieję, że Wy także dbacie o odpowiednie spożycie wody - w przypadku zarówno Waszym, jak i Waszych zwierząt.
Czy wiecie ile wody powinien wypić pies w ciągu doby? Jest to kwestia mocno indywidualna. Dużo zależy od temperatury, diety psa (psy na karmie mokrej będą piły mniej), aktywności w ciągu dnia, stanu zdrowia i osobniczych cech psa. Ja przy psie bardzo aktywnym zakładam, że Tajga powinna wypijać 50 ml wody na 1 kg masy ciała, co daje około 600 ml przy 12 kg psie. 

Co ciekawego Wy kupiliście dla psa w ciągu ostatnich miesięcy?
Czy Wasz plan dnia i spacerowa rutyna jest uzależniona od pory roku i temperatury panującej na zewnątrz? 



* * *
Woreczki kompostowalne, butelka i smaczki pochodzą ze sklepu AlleZoo a tekst powstał w ramach współpracy.
* * *

7 komentarzy:

  1. Raz kupiliśmy te worki trixie i muszę stwierdzić, ze są beznadziejne, twarde i też się rozrywają i drogie. My korzystamy z tych zielonych z zooplusa- "Biodegradowalne worki na odchody psa" są MEGA, co prawda cienkie, ale nie rozrywają się, miłe w dotyku, też z kukurydzy i w wielopakach wcale nie są drogie. Łatwo się je otwiera. Polecamy baaardzo bo długo takich szukaliśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie robię zakupów na zooplusie a zamawianie samych woreczków mało mi się opłaca. Kiedyś w tym sklepie każde zamówienie było wypchane woreczkami z powietrzem, więc słabo jeśli chodzi o minimalizowanie plastiku :( Mi nie rozerwał się ani 1 worek z tych Trixie a to, że są grubsze i twarde to u mnie na plus, bo większość przerywa mi się paznokciem czy na gałązce lub ostrej trawie i muszę uważać żeby nie było niespodzianki ;) Może kwestia partii woreczków?

      Usuń
    2. Być może partia, ale te worki też są opakowane w folie ;), trochę słabo jak na bio. Raz kupilismy dla porownania i to nie dla nas, ale spoko jak innym one pasuje. Co do tych z zooplusa to na allegro też są od polskich firm (pewnie kupili w zooplusie). Warto kupic nawet jedno opakowanie dla porównania. A i opakowanie jest tekturowe, a rolka pod workami z papieru więc totalne zero waste, zdecydowanie lepiej niż trixie :)

      Usuń
    3. Miałam na myśli to, że zooplus paczkę z kocem i smaczkami potrafi wypełnić stertą dmuchanych poduszek foliowych/wypełniaczy :/
      Jeśli trafię, to pewnie kupię dla porównania. Szkoda, że niestety nadal kompostowalne woreczki są mało przystępne cenowo i przez to wiele osób nie zamieni zwykłych na te eko.

      Usuń
    4. Hej! Post dotyczył AlleZoo, a nie Zooplus ;) W AlleZoo wykluczamy z wypełniaczy m. in. plastikową folię bąbelkową na rzecz ścinek z opakowań tekturowych które pozyskujemy z recyklingu (przepuszczamy kartony nie nadające się do dalszego użycia przez specjalną prasę z nacinaniem). Polecam także biodegradowalne woreczki na psie odchody z naszym logo. Rozkładają się do 36 miesięcy i są w przystępnej cenie: https://allezoo.com.pl/woreczki-na-psie-odchody/6926-allezoo-woreczki-na-odchody-biodegradowalne-5902838916179.html

      Usuń
  2. ja mam butelkę na wodę dla psa i saszetkę na smakołyki na spacer :) do tego można samodzielnie zrobić niektóre rzeczy np. zabawki węchowe typu maty i kostki, uszyć mocny pokrowiec na poduchę jako posłanie, czy też wybierać takie zabawki, które są bardziej wytrzymałe i nie zostaną szybko pogryzione i rzucone w kąt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, więcej o ekologii i psim zero waste pisałam tutaj: https://tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com/2020/01/czy-pies-moze-byc-zero-waste-sprobuj-z.html

      Niestety u nas robione ręcznie zabawki nie mają racji bytu, a mata węchowa jest niewypałem i pobudza Tajgę. W tym roku zrezygnowałam z zakupu zabawek i akcesoriów, chyba, że coś się popsuje i zakup będzie niezbędny. No i najlepiej, tak jak wspominasz inwestować w droższe i trwałe zabawki, najlepiej takie, które pływają i można się nimi szarpać - 1 zabawka do wszystkiego :)
      A niepotrzebne rzeczy oddawać potrzebującym, wymieniać się lub sprzedawać zamiast wyrzucać czy rzucić w kąt.

      Usuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com