Dziś krótka notka o trzech tęczowych szarpakach od ZAYMA Craft, które są z nami jakoś od końca sierpnia. Czaiłam się na nie ponad pół roku. W końcu skorzystałam z kuponu rabatowego wygranego w konkursie i poszalałam z zakupami! Recenzja jest tak późno, bo musiałam wszystko dokładnie sprawdzić podczas użytkowania. Dodatkowo z racji na testy szarpaków polarowych oraz szarpaka z nowym bardzo mocnym amortyzatorem nie było czasu na dokładne przetestowanie tych zakupionych.
Ogólne pierwsze wrażenie
WoW!!! Jakie to śliczne, milusie i kolorowe! Ale... futerko wydaje się delikatne i nieco śliskie, czy przeżyje starcie z siłą i temperamentem Tajgi? Taśmy są mięciutkie, rączka idealnej wielkości do mojej dłoni z podszyciem softshellem super trzyma się dłoni. Tajga była bardzo zainteresowana zawartością paczki.
Niestety sugerując się opiniami i doświadczeniem z innymi szarpakami popełniłam duży błąd zamawiając delikatne amortyzatory 
Tajga szarpie się jak dzikus, jak wariatka i niestety delikatny amortyzator z ZAYMY rozciąga cały w ułamku sekundy, tak jakby była to rozciągnięta gumka w starych majtkach 
Nie bawiłam się w wymianę i czekanie, postanowiłam sprawdzić czy po kilku użyciach z szarpaków coś zostanie.
Tajga szarpie się jak dzikus, jak wariatka i niestety delikatny amortyzator z ZAYMY rozciąga cały w ułamku sekundy, tak jakby była to rozciągnięta gumka w starych majtkach Nie bawiłam się w wymianę i czekanie, postanowiłam sprawdzić czy po kilku użyciach z szarpaków coś zostanie.
rozmiar S Cena 36zł
Mały, prosty szarpak chyba był najtrafniejszym wyborem z całych zakupów 
Nie ma tu żadnego słabego elementu. S-ka jest idealna do schowania w kieszeni kurtki, mieści się też w saszetce. Fajnie sprawdza się podczas szybkiego nagradzania psa lub na krótszym, ale energicznym spacerze - nie muszę brać plecaka. Jedyny minus, to jak pies mi się nakręci muszę bardzo uważać na palce, bo nie raz już oberwałam zębami... Taki urok posiadania nakręconego psa.
Nie ma tu żadnego słabego elementu. S-ka jest idealna do schowania w kieszeni kurtki, mieści się też w saszetce. Fajnie sprawdza się podczas szybkiego nagradzania psa lub na krótszym, ale energicznym spacerze - nie muszę brać plecaka. Jedyny minus, to jak pies mi się nakręci muszę bardzo uważać na palce, bo nie raz już oberwałam zębami... Taki urok posiadania nakręconego psa. 
W pyszczku Tajgi S-ka także leży jak ulał, chociaż trochę się obawiałam, że może być za mała.
Jedynym słabszym elementem jest w tym szarpaku taśma, bo kiedy Tajga szarpie lub nawet tylko na chwilę złapie za nią to zostają małe zaciągnięcia na brzegu. W amortyzatorach tego nie ma, tu brak jest "harmonijki" i zęby mogą łatwiej uszkodzić miękką taśmę. Jednak nie ma mowy o całkowitym zepsuciu!
rozmiar M Cena44zł
Szarpak z delikatnym amortyzatorem i piszczałkami w rozmiarze M byłby idealny, gdyby nie... nietrafiony wybór amortyzatora. Na szczęście nie każdy ma tak wściekle szarpiącego się psa jak Tajga
M-ka super leży w jej szczupłym pyszczku. Rączka z amortyzatorem jest dość długa - jak przy wszystkich szarpakach na rynku, na szczęście mam sprytnego psa i nigdy podczas aportu nie zaplątała się w rączce. Piszczałki są chyba niezniszczalne, za co chylę czoła, bo w różnych zabawkach po 1-2 rzutach piszczałki wysiadają (coś się w nich rozrywa/odpada i to bez udziału psa..). Tajga nawet woli leżeć i podgryzać szarpak żeby piszczał niż się nim szarpać ze mną. Trzeba tylko uważać na inne psy, które piszczałki przyciągają jak magnez. Podobnie z dziećmi...
Delikatny amortyzator rozciąga się całkowicie przy nawet lekkim pociągnięciu psa. Żeby amortyzator mógł spełniać swoją funkcję nie ma on prawa się rozciągać do tego stopnia. Ech... skusiły mnie opinie, tak to jest jak się z bestia żyje pod jednym dachem
Niżej stan szarpaków po kilku tygodniach używania oraz wielu praniach - jak nowe! Posłużą nam zapewne jeszcze bardzo długo.
rozmiar M Cena 52 zł
O krabiku nie będę się rozpisywała, bo na jednym jego użyciu zakończyłyśmy przygodę z nim i czeka w pudełku na nowego właściciela. Szkoda mojego stawu łokciowego. Sama idea krabika przy bardzo silnym psie, gdzie możemy chwycić szarpak pewnie z dwóch stron i się przeciągać jest super! O futerku i taśmach możecie przeczytać niżej, gdzie wypunktowałam plusy.
Filmik, gdzie widać, jak łatwo i do końca rozciągają się amortyzatory oraz co są w stanie przetrwać.
Widać też jak podczas puszczania amortyzator "strzela", gdyby był odpowiednio mocny i dopasowany do Tajgi to mechanizm działałby wtedy jak powinien, nie sprężynowałby w taki sposób. Tu akurat najdelikatniejsza z zabaw nimi:
Zalety szarpaków ZAYMA Craft:
- mocne, trwałe i bardzo odporne na zęby, pranie i warunki atmosferyczne sztuczne futerko
- futerko nie łysieje, tylko przy pierwszych wyczesywaniach fruwają pojedyncze kłaczki/włoski
- żywe, nasycone i nieblaknące kolory
- można prać w pralce, niby do 30 stopni, ale ja piorę z ubraniami w 40 stopniach i dają radę
- bardzo dużo wariantów kolorystycznych taśm i podszyć do wyboru
- można zamówić szarpaki z wypełnieniem i/lub piszczałkami
- taśmy nie chłoną zabrudzeń jak gąbka
- wszystko dopiera się do czysta, nawet po tygodniu leżenia i dojrzewania brudasów w kącie po kilku intensywnych dniach użytkowania
- wszystko jest starannie zszyte, nic się nie pruje, nie odstają nitki
- futerko nie odkształca się w czasie użytkowania i po praniu - wystarczy strzepać
- bardzo szybko schną po praniu
- amortyzator i taśma pomimo ekstremalnego szarpania i podgryzania przez Tajgę są niemal w idealnym stanie, nic nie puściło, pomimo słyszalnych czasem trzasków
- piszczałki są chyba stalowe, bo nadal działają i nawet pranie przeżyły
Wady szarpaków ZAYMA Craft:
- bardzo delikatny amortyzator, przeznaczony raczej dla psów, które dopiero zaczynają przygodę z szarpakami, mocny też jest za słaby dla silnych psów, dopiero najnowszy super mocny amortyzator jako tako sobie radzi
- słabej jakości metki z blaknącym i wycierającym się napisem (podobno są już inne), ale metka to tylko metka, dodatek a nie główny element zabawki
Szkoda tylko, że mimo średnich rozmiarów moja suka jest za silna na takie cukiereczki... Najbardziej przez to cierpi mój staw łokciowy, bo psu delikatny amortyzator w niczym nie przeszkadza
Na koniec moja dobra rada: zawsze dobierajcie dobry amortyzator do siły, energii i możliwości Waszych psów! Często nie ma co się sugerować wielkością psa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com