ciasteczka

czwartek, 1 marca 2018

Psia blogerka modowa - Wilcze Buty Wild Soul Dog Gear w starciu z miejską dżunglą i solą


No to lecimy z tym koksem! Przygotowałam dla Was nową serię postów psia blogerka modowa - póki co wielu postów w tej tematyce nie będzie. No chyba, że... teraz odezwą się do nas sławni projektanci i będą się bić o to żeby to właśnie Tajga przetestowała najnowszą kolekcję bucików czy tiulowych spódniczek  Czekamy na propozycje! 

Buty bardzo intensywnie używane, nieco przekłamany kolor, są zdecydowanie bardziej czerwone
Nie przedłużając - przedstawiam Państwu nasz absolutny must have każdej zimy - PSIE BUTY! Bez nich nie ruszamy się nawet pod blok. Wilcze Buty, bo o nich jest cały ten post są z nami od sierpnia i nie ukrywam, że nie mogłam doczekać się zimy aby móc je przetestować. Na pierwszy rzut oka buty nie powalają - ot 4 kawałki materiału i rzepy plus jakieś odblaski. Jak bardzo zwodnicze okazało się to pierwsze wrażenie! Lubię się tak "rozczarowywać" 

"Grochów się budzi z przepicia..."
Tajga w eleganckich, zgrabnych, skrojonych jakby na jej łapki czerwono-czarnych wilczych butach z dającymi po oczach odblaskami jest hitem warszawskich ulic i nie ma w tym ani odrobiny przesady. Przyznajcie sami, jak często widzicie psa w butach? Nawet w bajce był tylko kot w butach, o psie w butach nikt nie pomyślał  Mamy erę ludzi wpatrzonych w ekrany smartphonów, których nic praktycznie od nich nie odrywa, a jednak! Pies w butach powoduje, że 100% ludzi choćby na moment odwraca wzrok od smartphona - w Centrum na Patelni, pod Pałacem, na stacjach metra, na przystankach autobusowych a nawet na dzikim Grochowie. 

Metro Centrum - Pasaż Handlowy
Dzieci niemal wyskakują z wózków na widok Tajgi w bucikach. Nie ma osoby, która nie uśmiechnie się czuło na ten widok, wczoraj dwukrotnie ludzie pytali czy mogą pieskowi zrobić zdjęcie, bo nikt im nie uwierzy, że widzieli psa w butach. Na marginesie, czy tak wygląda sława? 

Wilcze Buty Wild Soul Dog Gear wykonane są z ultra wytrzymałej oryginalnej tkaniny Cordura®. Wygodne i lekkie przeznaczone do ochrony psiej łapy – przed ostrym podłożem, żwirem, kłującym lodem czy solą chodnikową. Tak zapewnia producent, ja dorzucam do tego szkło, kapsle, elementy metalowe i druty - takich atrakcji na warszawskim Grochowie niestety nie brakuje  Łapki są też ochronione przed brudem a do mieszkania pies nie wnosi ani grama piasku (zdejmujemy buty na klatce). Bardzo przydatne dla psów, które skaleczyły łapę, jako bezpośrednia ochrona lub jako dodatkowy opatrunek bandaża. Absolutne must have każdego dogtrekkera. Posiada elementy odblaskowe podnoszące bezpieczeństwo psa po zmroku. Spodnia część buta zawsze jest w kolorze czarnym. But zapinany jest na elastyczny rzep, dzięki czemu dobrze trzyma się na łapie i trudniej go zgubić. 


CORDURA® jest kilkukrotnie mocniejsza od zwykłego nylonu i kilkanaście do kilkudziesięciu razy mocniejsza od poliestru i bawełny. W połączeniu z szybkim schnięciem i niską wagą stanowi bazę wielu produktów używanych w skrajnie ciężkich warunkach. Cordurę wybierają producenci i użytkownicy, którym zależy na wytrzymałości produktu.

Buty są produkowane w Polsce a więc wspieramy "nasz" biznes.

Buty dla psa - temat rzeka, temat kontrowersyjny, atrakcja dla wszystkich przechodniów na ulicy... Absurd i chora psychicznie właścicielka  Przesada a nawet znęcanie się nad psem i męczenie go...  Coraz więcej pytań na FB, na profilu Tajgi, wiadomości prywatnych... Mam nadzieję, że niżej uda mi się odpowiedzieć na wszelkie nurtujące Was pytania. Wczorajszy dzień był dla nas dniem "butowniczki" lub doradcy w obuwniczym - jak kto woli  

Rozmiary:
Jeśli nic się nie zmieniło, to po kontakcie ze sklepem można zamówić butki dla psa nawet o nietypowych łapkach, które nie mieszczą się za bardzo w podanej rozmiarówce, ale musicie dopytać.

Kolory:
  • czarny
  • czerwony
  • pomarańczowy
  • oliwkowy
Szkoda, że nie ma niebieskich, jaskrawo zielonych i różowych...

Dopasowanie. Jak mierzyć łapę?

Pamiętaj, że aby dobrać odpowiedni rozmiar buta należy zmierzyć obwód przedniej łapy psa, trzymanej w powietrzu, w najszerszym miejscu.



Uwaga! Może się tak zdarzyć, że łapki psa przednie i tylne mają dużą rozbieżność szerokości. Najlepszym rozwiązaniem będzie wtedy kupno 2 szt butów w mniejszym i 2 szt w większym rozmiarze. Pamiętajcie żeby dodać około 1 cm zapasu w bucie, bo psia łapa pod naciskiem ciężaru ciała może znacznie się poszerzać, a przecież psu ma być wygodnie!

Należy pamiętać o starannym nałożeniu buta i dokładnym owinięciu (zwłaszcza patyczkowatych łapek) rzepem i na koniec o dociśnięciu rzepów - zwłaszcza na końcach. To daje gwarancje trzymania się buta niemal w każdej sytuacji. Inne buty Tajga co chwilę podczas biegania gubiła lub przekręcały się o 180 stopni...

Cena 
Buty możecie kupić w wersji podstawowej lub antypoślizgowej, te drugie są nieco droższe. Jak dobrze się orientuje to rozmiar buta nie wpływa na zmianę ceny.
  • 1 szt bucika zwykłego to 20 zł (aktualnie w promocji 16 zł)
  • 1 szt bucika antypoślizgowego to 26 zł
  • 4 szt bucików zwykłych 78 zł (w zestawie z kremem 88 zł, w promocji 78 zł)
  • 4 szt bucików antypoślizgowych 99 zł (w zestawie z kremem 119 zł, w promocji 109 zł)

Gdzie kupić? Więcej informacji:
Sklep dogtrotter.pl - polecam, genialna obsługa i podejście nawet do wybrednego i marudzącego klienta. 


Jak nauczyć psa chodzenia w butach
W tym temacie akurat nie jestem w stanie pomóc. Tajga butów używa już 3 sezon i od samego początku większych problemów z chodzeniem czy stabilnością nie miała. Oczywiście pierwsze kroki zawsze są nieco śmieszne i nienaturalnie unosi łapki, ale jak już ruszy z kopyta a raczej z cordurowego wilczego buta buta  to trudno dogonić. Zobaczcie sami na filmiku.



Można oczywiście zachęcać psa smaczkami, powoli przyzwyczajać do butów w mieszkaniu, bawić się podczas ich noszenia aby pies miał dobre skojarzenia. Ja sama jestem w szoku, że mój dzikus z lasu i uparciuch tak świetnie radzi sobie w butach a nawet zaryzykuje stwierdzenie, że je lubi, bo w końcu łapki nie bolą. Buty = komfortowy spacer nawet w soli, ulicznej chemii, niskich temperaturach, czy po kawałkach ostrego lodu i śniegu. 


Buty w praktyce
Tajga doskonale sobie w nich radzi! Lubi je bardziej niż swoje pierwsze Trixie, są bardziej dopasowane do łapy, cieńsze, rzep jest elastyczny, co pozwala na idealne dopasowanie buta nawet do tak chudziutkiej łapki. Dzikie bieganie po zaroślach, po oblodzonym chodniku, zasolonej ulicy, w śniegu, na chodniku, w parku, w lesie, na kamienistej ścieżce, czy poruszanie się po centrum miasta a nawet jazda metrem, tramwajem i autobusem, wizyta u weterynarza - buty sprawdzają się znakomicie w każdej z tych sytuacji! 
Miejscami te trawy sięgają mi pod pachę - mam 165 cm wzrostu, Tajga zasuwała po nich jak sarna - wszystkie buty na swoim miejscu!
Czyszczenie i czas wysychania
Buty jak to buty szybko się brudzą, sól szybko mogłaby je zniszczyć, więc pranie ręczne z mydłem lub szamponem, czasem przy użyciu szczotki jest u nas obowiązkowe po każdym spacerze. 

I pomyśleć, że psie łapki muszą wytrzymywać takie warunki... Tak te białe odciski łapek na podeszwach to ślady soli po 1,5 godzinnym spacerze z tego godzina po parku. Gołym ludzkim okiem niby tej soli na chodniku i ulicy aż tak nie widać. Dwa razy spróbowałam wyjścia bez butów na szybkie siku - płacz, pisk, podnoszenie łap, lizanie, wygryzanie i błagalny wzrok proszący o ratunek. Buty nie są ocieplane, ale i tak chronią w pewien sposób przed zimnem.

 Stan butów po intensywnym używaniu

Butów używamy 3-4x dziennie bardzooo intensywnie od tygodnia oraz wcześniej w razie konieczności też jako ochronę przed solą. Sumując dni dałoby to jakieś 3 tygodnie noszenia butów bez przerwy. Czasem bywało, że Tajga miała buty na łapach około 4 godzin. Ile kilometrów? Nie wiem, ale każdy dzień to jakieś 8-10 km czasem 5, ale rzadko. Strzelam, że na pewno ponad 150 km te buty z Tajgą przeszły - chyba sporo. Podeszwy są lekko przytarte, ale to są bardziej zmechacenia jednej, spodniej warstwy - podeszwa składa się z 2 warstw cordury. Najbardziej niszczący wpływ na buty ma intensywny spacer-bieg, czasem ciągnięcie po chodnikach, które są posypane solą i piaskiem, co działa jak papier ścierny. Początkowo myślałam, że zaraz dziury będą jak w butach Trixie i zaczęłam panikować, ale na panice psiej matki wariatki się skończyło. Obstawiam, że buty spokojnie zrobią jeszcze 2 a może i 3-krotnie więcej kilometrów. Tajga ma grube i mocne pazury, które ściera sama - nie obcinamy ich i one najbardziej podczas aktywności wypychają czubki butów, ale i tu do dziur bardzo daleko. 


Buty po całkowitym zamoczeniu, szorowaniu i wielu płukaniach na grzejniku wysychają całkowicie w max 1,5 godziny. Odciśnięte w ręczniku nawet w godzinę - super. Nie prałam ich w pralce, bo nie było okazji. Gapa jestem, bo dopiero niedawno wpadłam na to, że można spróbować impregnacji aby były dłużej suche i nie chłonęły tak brudu i soli. Dziś po wczorajszej impregnacji faktycznie śnieg, sól i błotko pośniegowe praktycznie samo odpadło a podczas prania nie było tyle brudu, co bez impregnacji - woda była niemal czysta. 

Plusy:
  • przystępna cena
  • ekstra jakość
  • wytrzymałość i odporność na ekstremalne warunki atmosferyczne 
  • niesamowite dopasowanie i idealne trzymanie się psiej łapki dzięki elastycznym rzepom 
  • odblaski - niby małe, ale widoczne i nieźle dające po oczach
  • szybkość i łatwość zakładania i zdejmowania
  • końcówki rzepów nie odstają, nie zaczepiają o nic i nie odpinają się same
  • łatwe w czyszczeniu
  • bardzo szybko schną
  • jeśli przemokną, to nie nasiąkają wodą, tylko jakby przepuszczają ją przez siebie, nie stają się zatem mega ciężkie i gąbczaste
  • intensywny kolor zwracający uwagę (nawet zgubiony but byłoby łatwo odszukać)
  • buty ani razu nie spadły Tajdze z łapki
  • nie obcierają, nie podrażniają
  • łapy nie są spocone i nie śmierdzą jak w butach Trixie
  • pies nie przynosi do domu piasku, nie brudzi podłogi
  • nie trzeba myć łap po każdym spacerze
  • Tajga czerpie radość z każdego spaceru mimo dużej ilości soli, mróz też jej nie straszny
  • Tajga nie ma problemów z hamowaniem, zawracaniem czy przyczepnością kiedy jest w naturalnym niewymuszonym biegu, nawet przy dużych prędkościach


Minusy:
  • pies nosząc buty na każdy spacer nie ściera pazurów - niezbędne jest skracanie, czego normalnie nie robimy
  • jeśli pies "lata" zamiast chodzić nie puszczajcie go w butach na klatkę schodową, bo może się poślizgnąć - przynajmniej w butach bez antypoślizgu
  • buty nie są wodoodporne, wytrzymały 40 minutowe dzikie harce w świeżym, mokrym śniegu, potem lekko przesiąkły, nie wiem jak po impregnacji, bo teraz jest -15 i sucho. To i tak lepiej niż Trixie, które chłoną wodę już po 2-3 minutach
  • jak w każdych butach, na większy opatrunek musimy zamówić o rozmiar większy but, bo w S-kę ciężko będzie wcisnąć łapkę
  • buciki leciutko się przesuwają, ale nie wymagają poprawiania nawet przy 2-godzinnym aktywnym spacerze, musiałyby być chyba przyklejone, aby przy sposobie spacerowania Tajgi nie drgnęły 

Podsumowując 
Nie obchodzi mnie czy ktoś uważa mnie za wariatkę - mój pies nosił, nosi i będzie nosił buty jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Bolące i poranione łapki to nic fajnego tak samo, jak późniejsze ograniczenia aktywności podczas leczenia. Ja wolę nie zwalniać i zapobiegać takim sytuacją. Większość osób raczej jednak podziwia jak Tajga świetnie chodzi w butach, bo nie każdy pies zaakceptuje taki stan rzeczy. Zima w mieście daje niestety popalić łapkom wszystkich psów. Jeśli ktoś nie wierzy niech wyjdzie na bosaka zimą na zasolony chodnik lub ulicę - ciekawe ile wytrzyma.


Niby można smarować łapki, ale u nas nic nie pomagało. Kremy i maści służą u nas do nocnej regeneracji łapek, nie używamy ich codziennie aby nie rozmiękczyć opuszek, bo będą jeszcze bardziej wrażliwe. 

Niedługo będziemy zamawiać szelki personalizowane, więc przy okazji do koszyka dorzucę też kolejną parę butów, tym razem będą to buty antypoślizgowe. Przyda się też w razie w przynajmniej 1 szt większego butka w rozmiarze M na ewentualną chorą łapkę. 

Gorąco polecam buty wszystkim psom z wrażliwymi łapkami lub nadszarpniętymi aktywnością opuszkami. My sobie zimy bez butów już nie jesteśmy w stanie wyobrazić 



5 komentarzy:

  1. Boska recenzja! Z miejsca bym Hakerowi kupiła buty, na szczęście łąk i lasu nie sypią i może sobie spokojnie szaleć na swych malamucich łapach. Czekam na zdjęcie Tajgi w tiulach!!
    https://psowaty.blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! A my czekamy na tych projektantów walących drzwiami i oknami ;) :P Tajdze w temperaturze poniżej -12 stopni (czy powyżej? zawsze mam z tym problem :D ) też raczej marzną łapki, bo podkula i liże. Buty przydadzą się nam też na pewno jak w końcu się odważę i ruszymy same na wyprawę przez Polskę ;) albo jeśli gdzieś w góry uda się wyskoczyć.

      Usuń
  2. Zazdroszczę Wam tego chodzenia w butach <3 Mamy cały rok na poważne treningi, w góry jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie patrzą jak na malpe w cyrku :D bywa to męczące

      Usuń
  3. Przyznam szczerze, że pierwszy raz widzę psa w butach, ale jeśli przynosi to jakieś korzyści dla psa, to czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com