ciasteczka

czwartek, 23 stycznia 2020

Czy pies może być zero waste? Spróbuj z nami!


Życie w duchu zero waste, to nie jest moda ani też lewacki wymysł. Jest to już konieczność jeśli chcemy za kilkadziesiąt lat żyć na takiej Ziemi jaką znamy.

Nasze psy, czy tego chcemy, czy nie generują przez całe swoje życie sporo śmieci. Niestety najczęściej te śmiecie to plastik... Dlatego zapraszam Cię do zmian! Przyłącz się do #pieszerowaste, #psiezerowaste. To prostsze niż Ci się wydaje.
 

Pies zero waste?
Niestety bez względu na to jak bardzo będziemy się starać pies nigdy nie będzie całkowicie zero waste. Są rzeczy, których nie przeskoczymy a biorąc psa do domu bierzemy też za niego odpowiedzialność i musimy przede wszystkim dbać o jego zdrowie. Czy zatem dążenie do ograniczania śmieci przez psiarza jest bez sensu? Nie, nie jest! Każda, nawet najdrobniejsza zmiana jest szalenie istotna. Jeśli tylko drobna część z nas podejmie kroki w stronę psiego zero waste, to w skali roku i świata będą to spore i zauważalne zmiany. 

W tym poście przedstawię Wam różne możliwości i pomysły na #psiezerowaste, bo rok 2020 będzie u nas inny. Nasze działania podsumuję w czerwcu a potem na koniec roku.


Czym jest zero waste? 
Zero waste to styl życia, który polega na zredukowaniu odpadów do zera lub/i nie marnowaniu niczego. To ochrona środowiska i wszelkich zasobów poprzez odpowiedzialne korzystanie z nich. Dąży się do stworzenia gospodarki z obiegiem zamkniętym.

5 ZASAD zero waste:
  1. odmawiaj - jednorazowych reklamówek, folii w paczkach, produktów produkowanych ze szkodą dla środowiska, które generują odpady i zanieczyszczenia
  2. ograniczaj - redukuj liczbę przedmiotów, dąż do minimalizmu, otaczaj się tylko tym, czego rzeczywiście używasz i jest to niezbędne
  3. użyj ponownie - nie stosuj rozwiązań jednorazowych. Postaw na wielorazowe opakowania. Ponownie użyj to, co wydaje się być już śmieciem
  4. segreguj i przetwarzaj - segreguj śmieci w odpowiedni sposób
  5. kompostuj - dotyczy odpadków organicznych, można z nich otrzymać nawóz maturalny lub energię
+
naprawiaj - wszystko, co można naprawić i nadal używać reperuj albo oddaj do naprawy, nie wyrzucaj i nie kupuj nowych rzeczy 
pamiętaj - ucz się żyć świadomie, pamiętaj, że Twoje wybory konsumenckie i to jak spędzasz czas mają ogromny wpływ na środowisko. Pamiętaj zawsze o wszystkich powyższych zasadach!


Początkowo bycie zero waste wydaje się trudne i nierealne. Poddajemy się i mamy pretensje sami do siebie o to, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Tymczasem lepiej robić cokolwiek, niż nie robić nic i narzekać. Wszystko jest lepsze niż brak działania

Święta nie jestem i grzeszyłam latami... 
Lepiej późno niż później lub wcale. To ile śmieci zalewa świat i to, co się wyprawia z klimatem na świecie oraz w Polsce - nie spadł jeszcze ani jeden płatek śniegu w wielu miejscach i nie był ani jednego dnia z mrozem - dało mi kopa do działania. Nie bez znaczenia jest też fakt, że przegięłam przez lata i brakuje mi miejsca w mieszkaniu...  Po czerniaku u Tajgi wpadłam w wir kupowania, bo skoro mogą to być jej ostatnie tygodnie lub miesiące życia, to musi mieć wszystko. Idiotyczne, ale każdy sobie radzi ze stresem na swój sposób. W związku z tym część rzeczy już oddałam do #psiaPodzielnia a reszta czeka na fotki, opisy i ląduje na sprzedaż. Niczego nie wyrzucę. 

#pieszerowaste to świetny sposób na oszczędzanie! 
Oszczędzaj, nie marnuj, szanuj - tak brzmi dewiza zero waste i ja się będę jej trzymała. Kupując mniej niepotrzebnych dupereli, gadżetów, zabawek etc. siłą rzeczy rocznie wydamy mniej pieniędzy i automatycznie oszczędzimy. Planuję zrobić bilans oszczędności na koniec roku, porównując z wydatkami z zeszłego roku. Też Was zachęcam do takich notatek. 

Postanowienie na 2020 rok #bezzakupówdlapsa 
Mowa tu oczywiście o akcesoriach, takich jak smycze i obroże, zabawkach, modnych gadżetach z plastiku (również dla psiarzy) i całej reszcie. Jedzenia i suplementów nie będę ograniczała, bo to psu jest potrzebne i niezbędne do życia, bez reszty spokojnie może się obejść i nie odczuje braku. Kupię coś tylko wtedy, jeśli będzie mi niezbędne lub poprzednie się zużyje i po przemyśleniu wszelkich za i przeciw a także wyszukam możliwie jak najbardziej ekologiczne rozwiązanie. Jeśli nie da się eko i naturalnie, to wybiorę to, co posłuży mi najdłużej i szybko nie będę musiała wymieniać na nowe. 

Zamawiając jedzenie i czasem inne niezbędne rzeczy będę zwracała uwagę na opakowanie oraz sposób pakowania paczki i pochodzenie mięsa oraz podejście firmy do kwestii ekologii. Niestety nie jestem w stanie kupować tego, czego potrzebujemy stacjonarnie i biegać co 2 dni po karmę aby zredukować ślad węglowy powstały podczas transportu. Zawsze jednak zamawiam więcej w 1 paczce i rzadziej, więc chociaż minimalnie, ale jednak ten ślad węglowy jest mniejszy. Ze względu na Tajgi brzuszek i doskonałą figurę oraz kondycję zostanę też (nad czym ubolewam) przy plastikowych tackach mokrej karmy Renske. 

Jak w prosty sposób wprowadzić ideę zero waste do psiego życia? 
Jest to prostsze niż się może wydawać i podam Wam parę przykładów (nie wszystkie jeszcze wprowadziłam w życie, niektóre się nie sprawdzą lub są za drogie). Zachęcam do stopniowych zmian oraz do zużywania tego, co macie do końca. Absolutnie nie wyrzucajcie nagle wszystkiego, co plastikowe czy nie eko i nie pędźcie do sklepów po nowości. W zero waste chodzi o maksymalne wykorzystanie posiadanych rzeczy i nie generowanie bezsensownie nowych śmieci. 

MISKI
Najlepszym wyborem są miski szklane, porcelanowe lub stalowe (różne są opinie, wybierzcie sami). Tajga korzysta z metalowych (od wielu lat jedne i te same) oraz z podróżnych silikonowych. Warto je kupić na dziale dom lub  kuchnia, bo te dedykowane psom potrafią być kilka razy droższe a niczym szczególnym się nie różnią. Plastik jest szkodliwy dla zdrowia i zaśmieca okrutnie Ziemię, szybko się też niszczy. 

JEDZENIE
Starajmy się kupować suchą karmę i przysmaki w opakowaniach kartonowych, papierowych. Jeśli to niemożliwe wybierajmy względnie jak największe worki, aby generować mniej śmieci (tak jest też taniej). Mokre karmy kupujmy w słoikach lub w puszkach - koniecznie tych bez  BPA. Można suszyć mięso na smaczki samemu i piec domowe psie ciasteczka o dobrym składzie. Warto rozważyć też karmę i przysmaki z białka owadziego, jeśli psu nie przeszkadzają użyte w niej wypełniacze. Najbardziej zero wast byłby barf, ale taki z własnej hodowli i oparty na niektórych zwierzętach - odsyłam do Balansdog
Jeśli macie zaufany sklep możecie kupować karmę na wagę do własnego pojemnika.
Wybierajmy gryzaki bambusowe, z korzeni, poroże ze zrzutów zamiast gumowych i plastikowych gryzaków. 

WODA
Kranówka, najlepiej przefiltrowana. Nie kupujmy cudownych wód specjalnie dla psa. Zawsze z domu zabieram wodę dla psa i dla siebie, w ten sposób unikam kupowania butelkowanej na mieście. Wodę dla psa póki co noszę w plastikowym bidonie a dla siebie w kubku termicznym lub w termosie, ale w planach jest zakup metalowej butelki. 

PRZECHOWYWANIE
Już jakiś czas temu postawiłam na przechowywanie karmy i przysmaków w metalowych/stalowych puszkach oraz w słoikach. Wszystko szczelne, trzyma super świeżość i estetycznie wygląda na półce. Zabawki, akcesoria spacerowe i inne pierdoły niestety nadal stoją w plastikowych pudełkach. Dopóki są ok nie będę ich wyrzucała. Suplementy mam w drewnianej skrzyneczce a zapas przysmaków w kartonie po mokrych karmach. 

KUPA
Tu problem jest największy i bardzo śmierdzący... Zostawiona sama sobie szpeci, wkurza ludzi, brudzi, nie użyźnia i w dodatku zanieczyszcza wody podziemne. Foliowe woreczki to zło. Biodegradowalne to najczęściej ściema i rozkładają się latami do mikroplastiku - słabo! Papierowe? Jakoś tego nie widzę przy rzadszej kupie i jak to zawiązać przed wrzuceniem do kosza na mieście? Najlepszym wyjściem są woreczki kompostowalne ze skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej, ale cena nadal jest dość zaporowa. Dodatkowo kupy trafiają na śmietnisko i tam zalegają, powinny być oddzielne kosze i dobrze byłoby je kompostować na jakąś energię? Są też pomysły ze zbieraniem w pojemnik i spuszczaniem ich potem w toalecie w domu, ale nie wyobrażam sobie tego. Póki co pakuję ze wstydem w woreczki śniadaniowe - najtaniej. 

ZABAWKI
Moja pięta achillesowa... ale mamy ich już tyle, że koniec z kupowaniem! Pamiętajcie żeby wybierać dobre jakościowo i droższe zabawki, które posłużą latami i będą bezpieczne dla psa. Unikajcie tandetnej gumy i plastiku z chińczyka. Jeśli szarpaki, to z konopi, juty, bawełnianych sznurków, samodzielnie wykonane zabawki węchowe ze starych ubrań, kartonów i rolek po papierze. Uruchom wyobraźnię i kreatywność, dawaj drugie życie rzeczom. 2-3 porządne piłki są lepsze od 10 byle jakich. 


KOSMETYKI
Stawiam tu na jakość, wegański oraz naturalny skład, który nie szkodzi Planecie. Dobrze jeśli opakowania są szklane, metalowe albo nadają się do recyklingu czy też są z tworzyw z recyklingu. Wymieniając szczoteczkę do psich zębów kupię tym razem bambusową. 

AKCESORIA
Przez lata się tego nazbierało... Przynajmniej niczego nie wyrzuciłam a reszta jest w stanie idealnym lub prawie idealnym i posłuży latami nam lub innym psom. 

Od tego roku jednak stawiam na ekologiczne rozwiązania, czyli na psie akcesoria z wegańskiej skóry, czyli z dębu korkowego. Na ten moment jest to najlepszy wybór! Cork jest naturalny, pozyskiwany ręcznie bez szkody dla drzew (sprawdzajcie dostawców!), ma niesamowite właściwość - wodoodporny, odporny na ścieranie, ekologiczny, nadaje się do recyklingu, ma niepowtarzalną fakturę oraz jest mięciutki i niesamowicie lekki.

UBRANIA 
Wybierajmy polskie produkty, o dobrej jakości i jeśli to możliwe z naturalnych materiałów. Lepiej raz drożej a na lata zamiast co chwila nowe szmaty. Postaw na neutralne wzory żeby nie wyszły z mody. Pamiętajmy, że z każdym praniem z poliestru i innych sztucznych materiałów uwalniany jest do wody mikroplastik, który zanieczyszcza Planetę. 

LEKI, SUPLEMENTY, ŚRODKI ANTYKLESZCZOWE
Praktycznie wszelkie leki, suple i materiały opatrunkowe i inne okołomedyczne generują śmieci, często plastikowe. Na psim zdrowiu jednak nie warto eksperymentować i tu nie bawię się w zero waste. Kupuje większe opakowania supli żeby śmieci było mniej. Często opakowania wykorzystuje i w podróży przewożę w nich odsypane dawki. 
Tajga  jest na naturalnych zabezpieczeniach przeciw kleszczom, bo te lepiej działają i nie mają skutków ubocznych. 


Ameryki nie odkryłam i dobrze o tym wiem, ale dopiero zaczynam, więc dajcie mi chwilkę na ogarnięcie tematu. Jeśli są tutaj osoby śledzące nas na Instagramie, to już wiedzą o naszych postanowieniach na ten rok i poznały nasze sposoby.

A czy Ty dołączysz do nas i będziesz zero waste razem ze swoim psem? A może chociaż 1-2 małe zmiany wprowadzisz w Wasze życie dzięki temu postowi? Dajcie koniecznie znać, jakie macie sposoby na bardziej eko życie i jak rozwiązujecie problem psiej kupy?

Kto wchodzi w #bezzakupówdlapsa i w #pieszerowaste #psiezerowaste? Nie bądźmy obojętni, nie odwracajmy się od problemów i nie udawajmy, że to nas nie dotyczy! Przyłączysz się do nas? Zrób to dla naszej Planety!

Zapraszam do dyskusji w komentarzach, jestem ciekawa Waszych przemyśleń i rozwiązań. 

5 komentarzy:

  1. My całym sercem za, przyłączamy się do akcji, zresztą w naszym sklepie zawsze propagujemy rozwiązania i producentów Eco. Całusy dla Tajgi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Dziękujemy za to, że jesteście z nami dla Ziemi <3

      Pozdrawiamy serdecznie :*

      Usuń
  2. Rewelacyjny atrykuł! Dbanie o środowisko jest nie tylko modne, ale naprawdę bardzo potrzebne nam wszystkim! Ważne żebyśmy nie tylko segregowali odpady, ale i sami produkowali mniej śmieci. Wszelkiego rodzaju zabawki, gryzaki itp. akcesoria dla psów naprawdę możemy zrobić sami. Zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że nie ma tu miejsca na eksperymenty jeśli chodzi o suplementy, leki, akcesoria rehabilitacyjne i inne artykuły medyczne, które zawsze powinien przepisać zaufany weterynarz ortopeda. Warszawa i wiele innych miast, pełne są takich profesjonalnych placówek dla zwierząt.

    OdpowiedzUsuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com