ciasteczka

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

PSIAKERSY! Zdrowe i psiepyszne ciastka od Sytej Michy


Kto nie lubi dobrze zjeść? Albo wrzucić coś na ząb między posiłkami? Tak myślałam! Nasze psy też kochają jeść i dlatego Tajga z pasją testowała nowe i zdrowe ciastka dla psów - PSIAKERSY! od Sytej Michy a wszystko w ramach Top For Dog.

Jak wiadomo od przybytku głowa nie boli. A jak ma się psiego łakomczucha w domu, który spala dużo kalorii to tym bardziej. Zawsze cieszę się z nowości rynkowych dla psów z działu spożywczego. Warunek to bardzo dobry skład i jakość! Sprawdźcie z nami jak psiepyszne są PSIAKERSY!


Zdrowe ciastka dla psów? PSIAKERSY!
Zanim Syta Micha zgłosiła swoje PSIAKERSY! do testów, to już byłam "kupiona" tą nazwą i grafiką uśmiechniętego psiaka na etykiecie. Estetyka, chwytliwa nazwa i prosty skład - tak powinno się trafiać do klienta. 

PSIAKERSY! kojarzą mi się z krakersami i nic na to nie poradzę, te drugie niestety zdrowe nie są nawet dla ludzi... 


Prosty skład
Im krótszy skład, tym lepszy produkt - ta zasada obowiązuje zarówno w produktach spożywczych dla ludzi, jak i dla psów. Na pierwszym miejscu musi być mięso a nie tylko produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego. 

Co kryją w sobie PSIAKERSY? Te ciastka to aż 75% mięsa mięśniowego i 25% owoców lub warzyw - koniec. Poddawane są minimalnej obróbce termicznej, która pozwala na zachowanie wszystkich cech organoleptycznych składników oraz wartości odżywczych. Dodatkowo ciastka formowane są ręcznie. 


I tak mamy:
  • PSIAKERSY! cielęcina z morelą (75% mięso cielęce + 25% morela)                                Świeże mięso cielęce to hipoalergiczne źródło dobrze przyswajalnego oraz łatwostrawnego białka, delikatnego dla psiego żołądka. Dobre źródło witamin z grupy B dbających o piękną i lśniącą sierść Twojego pupila. Wysoka zawartość cynku, magnezu i potasu wpływa pozytywnie na wzmocnienie układu immunologicznego zwierzaka. Morele dostarczają beta-karotenu, który korzystnie wpływa na wzrok, skórę oraz sierść pupila. Dodatkowo, potas zawarty w morelach reguluje ciśnienie krwi.
  • PSIAKERSY! kaczka z jabłkiem  (75% mięso kaczki + 25% jabłko)                                            Świeże mięso z kaczki obfituje w łatwostrawne białko oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe o działaniu przeciwzapalnym. Cechuje się niebywałą smakowitością, a zawarte w niej cynk oraz selen wspierają prawidłową pracę tarczycy oraz pomagają zwalczać wolne rodniki. Jabłka to doskonałe źródło błonnika, który wpływa korzystnie na mikroflorę jelitową oraz reguluje rytm wypróżnień. Dodatkowo, kwercetyna, obecna w jabłkach zwalcza wolne rodniki oraz zapobiega chorobom sercowo- naczyniowym.
  • PSIAKERSY! dzik z burakiem (75% mięso dzika + 25% burak)                                                Świeże mięso z dzika jest niskokaloryczne, bogate w pełnowartościowe, łatwostrawne białko, wapń, fosfor, żelazo oraz witaminy z grupy B. Mięso dedykowane psom z alergiami pokarmowymi. Buraki ze względu na obecność witaminy C o właściwościach przeciwutleniających, stanowią doskonałe wparcie dla psów borykających się z anemią. Obecność szczególnie: potas, sód, fosfor, magnez, wapń wspomaga walkę z wirusami. Obecność kwasu foliowego wywiera korzystny wpływ na sierść i skórę pupila. Polecany jest sukom w ciąży, gdyż przyczynia się do prawidłowego rozwoju układu nerwowego szczeniaka.
  • PSIAKERSY! łosoś z gruszką (75% mięso łososia + 25% gruszka)                                              Świeży łosoś jest cennym źródłem białka, witaminy D oraz kwasów omega-3 wpływających korzystnie na stan skóry i sierści pupila oraz wspierających pracę układu krwionośnego, odpornościowego i nerwowego. Gruszka obfituje w błonnik pokarmowy, regulujący pracę jelit, a także jod, niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy.
Plus niedawno weszły do sprzedaży nowe PSIAKERSY! królik z bananem 


Dla każdego pieska coś odpowiedniego 
Coraz więcej psów ma różne alergie lub nietolerancje pokarmowe, czy też zwyczajnie wrażliwy brzuszek jak moja Tajga i muszę mocno uważać na to, co jej podaję. Inne psy borykają się z nadwagą czy chorobami przewlekłymi. 


Każdy PSIAKERS to:
  • 1 źródło białka - świetne dla psich alergików na diecie monobiałkowej 
  • 0 zboża
  • 0 glutenu
  • 0 konserwantów
  • 0 barwników 
  • 0 gliceryny
  • 0 soli i cukru
  • wysoka przyswajalność 
  • duża dawka energii 
PSIAKERSY! przeznaczone są dla psów wszystkich ras i są odpowiednie w każdym wieku. Dla mniejszych psów taki pasek może stanowić nieco większą przekąskę.

Dodatkowo ciastka o smaku kaczki z jabłkiem mają najniższą zawartość tłuszczu spośród wszystkich PSIAKERSÓW - tylko 4,7%. Powinny więc nadać się nawet dla psiaków trzustkowych.


2w1 - do schrupania w całości i jako smaczki na trening
My PSIAKERSÓW używałyśmy głównie jako małych nagród podczas spaceru czy treningu. Producent zapewnia, że dobrze się łamią i dzielą na mniejsze kawałki - sprawdziłam wnikliwie! I z tą łatwością dzielenia, to troszkę zależy od smaku, czyli od rodzaju mięsa i dodatku w postaci owocu lub warzywa. O tym za chwilę. W postaci kawałeczków są idealne jako nagrody - aromatyczne, kuszą i motywują psa, są wtedy w sam raz na 1 lub 2 gryzy w zależności od kawałka. 

Jako całe ciastko-pasek świetnie dały radę na wizycie u weterynarza, po pobraniu krwi, gdzie Tajga była na głodnego i potrzebowała większej przekąski na podładowanie baterii (no i nagrody za bycie dzielnym pacjentem!).


Chwila prawdy, czyli który PSIAKERS wygrał? 
Tajga oczywiście bierze wszystkie! Zwłaszcza, że po żadnym smaku nie było problemu z brzuszkiem, nawet przy zjedzeniu większej ilości. Początkowo Tajga najbardziej była zainteresowana cielęciną z morelą, pewnie dlatego, że raczej nie miała okazji do jedzenia cielęciny ani moreli. Ja jestem trochę bardziej wymagająca i zawsze poprzeczkę stawiam wysoko. Dlatego porównam PSIAKRSY po względem zapachu, tłustości, wygody dzielenia ich na treningowe kawałeczki, bo takie też miały u nas główne zastosowanie. Zaczynamy! 

Zapach każdy PSIAKERS jest aromatyczny i atrakcyjny dla psa. Najintensywniej pachnie jednak łosoś z gruszką i ten zapach jest dość przyjemny nawet dla mojego nosa. Jednocześnie łososiowe ciasteczka są też najgrubsze i najbardziej kruche (nie kruszą się jednak same z siebie!), co umożliwia precyzyjne dzielenie ich na kawałki jakie chcemy, nawet małe.


Czy PSIAKERSY brudzą ręce? Trochę tak, bo pozostawiają nieco takiej tłustej warstewki na dłoniach podczas ich łamania i potem, kiedy wydajemy je psu. Podobnie z zapachem, który dłuższą chwilę utrzymuje się na skórze dłoni. Plus jest taki, że wycierając ręce odruchowo o dresy nie zostają na nich tłuste plamy oporne na pranie. Mi taki stan rzeczy nie przeszkadza, bo psie przekąski mają być smaczne, zdrowe i atrakcyjne. Ręce zawsze można spryskać domowej roboty sprayem do dezynfekcji (alkohol, woda, oliwa, olejek eteryczny) i wytrzeć w chusteczkę - gotowe, znów mamy czyste dłonie. Przydaje się w plecaku nie tylko na spacerze z psem. 

Czy rzeczywiście łatwo się je dzieli? To zależy, jak już wspomniałam wyżej. Jeśli miałabym je uporządkować w kolejności to najlepiej dzieli mi się: łosoś z gruszką - bezproblemowo i na kawałki takie jak chcę i dzik z burakiem - prawie bezproblemowo i tylko czasem jakieś włókno mięsa płata figle. Cielęcina z morelą lubi płatać figle, bo włókna mięsa lubią się ciągnąć, co uniemożliwia precyzyjne dzielenie ciastka na kawałeczki. Kaczka z jabłkiem jest z kolei najtwardsza ze wszystkich PSIAKERSÓW i trzeba uważać podczas łamania ciastek żeby nie podrapać sobie rąk, co mi w pośpiechu się zdarzyło. Generalnie dzielą się na nieco większe kawałki i pies potrzebuje chwilki do ich zjedzenia. Mogą być najlepsze do podawania w całości jako większa nagroda czy przekąska w ciągu dnia.


Wygodne opakowanie
PSIAKERSY pakowane są w foliowe woreczki z mocnym i trwałym zapięciem strunowym, co testowałam wielokrotnie! To pozwala zachować ich świeżość na dłużej oraz ujarzmić aromat w jednym miejscu i nie wyperfumować całego plecaka czy torebki. W domu to też się przydaje, bo szczelnie zamknięte przysmaki nie kuszą psa w domu. Niestety w trosce o świeżość produktu tej foli nie zawsze można uniknąć... 

Przystępna cena
Za paczkę PSIAKERSÓW płacimy 14,99 zł lub 16,99 zł w zależności od smaku. Cena nie jest wygórowana i przy założeniu, że dzielimy ciastka na kawałki i służą nam do treningu, to są całkiem wydajne. Zamawiając je w zestawie oszczędzamy kilka złotych.

Biorąc pod uwagę jakość i to, że przysmaki są produktem polskim a nie są sprowadzane z Chin, co czasami ma miejsce, to ich cena jest akceptowalna dla kieszeni. A ja mam pewność, co do tego, co podaje mojemu psu.

Syta Micha dba o środowisko! 
Paczka to zgrabny karton, który z powodzeniem możemy wykorzystać w domu do przechowywania czegoś lub wykorzystać ponownie podczas wysyłania czegoś. W środku nie znajdziemy żadnej folii, woreczków wypełnionych powietrzem czy też innych plastikowych elementów. 


Zawartość paczki zabezpieczona jest EKO SKROPAKIEM , czyli ekologiczną alternatywą dla popularnych wypełniaczy produkowanych na bazie polistyrenu. Chrupki wykonane są ze składników pochodzenia roślinnego dzięki czemu są przyjazne dla środowiska i ulegają całkowitej biodegradacji. Mogą być też wykorzystywane ponownie i to wielokrotnie! Skropak jest kompostowalny i rozpuszczalny w wodzie. Żeby się go pozbyć, wystarczy zalać wodą i... znika! Niezwykle cieszy mnie fakt, że firmy coraz częściej zwracają uwagę na środowisko.



Czy znacie już PSIAKERSY? Jeśli Wasze psy miały już okazję ich próbować, to dajcie znać, jak ich wrażenia. Jeśli zastanawiacie się nad ich kupnem, to nie ma nad czym, bo dostały najwyższy znak jakości sygnowany #tajgapoleca !  Dodam, że z firmą Syta Micha jest bardzo szybki i miły kontakt.









2 komentarze:

  1. Bardzo dobrze brzmią i wyglądają te przysmaki - na pewno warto ich spróbować!

    OdpowiedzUsuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com