ciasteczka

środa, 4 maja 2016

JW Pet HOL-EE Roller (L) ø 13cm - ażurowa piłka dla psa

Recenzji JW Pet HOL-EE Roller jest już dużo w internecie, nie jest to nowa zabawka, ale i ja postanowiłam napisać recenzje tej fantastycznej piłki. Popularny ażurek - hit wszechczasów pojawił się u nas w zeszłe wakacje. To była pierwsza tak droga zabawka Tajgi. Miałam mieszane uczucia, co do jej zakupu, zwłaszcza, że rozmiar dla nas idealny to L a to był wydatek powyżej 40 zł.
Używany i brudny ażurek, sierpień 2015
Nieco teorii:
JW Pets HOL-EE Roller Large to ażurowa piłka dla psa w kształcie molekuły węgla. Jej wyjątkowy kształt i wytrzymałość sprawia, że świetnie nadaje się do zabawy w aportowanie, przeciąganie lub jako zabawka stymulująca intelektulanie - wystarczy schować w jej wnętrzu solidny kawałek czegoś pysznego. Pomysłowy kształt i rożne możliwości zabaw sprawiają, że piłka nadaje się do zabawy także dla lisów, tchórzofretek, królików i wiewiórek.

Zabawka wykonana jest z naturalnej gumy. Nadaje się do zabawy dla umiarkowanych gryzaczy.

Zabawka nie jest przeznaczona do intensywnych sesji żucia. Zwróć szczególną uwagę na rozmiar piłki jeśli wybierasz ją dla innych zwierzaków niż psy.

Cechy produktu

Rozmiar: Large - 13cm

Orientacyjna waga produktu: 200g

Kolory: czerwony, zielony, niebieski.

Rozmiary:

  • Mini - 5 cm
  • S - 8 cm
  • M - 10 cm
  • L - 13 cm
  • Jumbo - 18 cm

Zalety JW Hol-ee:
  • ciekawa zabawka dające różne możliwości zabawy
  • nadaje się do zabawy również dla lisów, tchórzofretek, wiewiórek i lisów
  • możliwość schowania wewnątrz piłki dużego kąska co daje absorbujące zajęcie
  • wykonana z naturalnej i mocnej gumy
  • przeznaczona dla umiarkowanych gryzaczy
  • dostępna w 5 rozmiarach i 3 kolorach" [opis ze sklepu Toys4Dogs]

Po rozpakowaniu paczki od Toys4Dogs wiedziałam, że ani przez moment nie będę żałowała zakupu. Ażurek uzależnia! Zarówno mnie, jak i psa ;) Wybrałam piłkę w ślicznym niebieskim kolorze, bo mam bzika na punkcie koloru niebieskiego (znajomi i stali czytelnicy pewnie już o tym wiedzą).

To zabawka idealna na spacer oraz na domowe zabawy, kiedy pogoda nie rozpieszcza albo kiedy ja jestem "niedysponowana". Ażurek stał się dla nas szarpakiem i aportem idealnym w jednym! Zwłaszcza wtedy, gdy mam ochotę na wspólną świetną zabawę z Tajgą i nie chodzi mi tylko o jej wybieganie.
WTF??! co ja pacze?
Piłka ażurowa nie jest dostępna dla Tajgi podczas naszej nieobecności. Nie chowam w niej suszonek. Od niedawna wykorzystujemy ją jako ochronę dla delikatnej piszczo-paszczki z trixie. Tym sposobem ażurek dostał u nas drugie, zupełnie inne życie ;) Tajga oszalała na punkcie starej-nowej zabawki. Mam wrażenie, że mimo swoich skończonych trzech lat bawi się jak szczeniak. Tym sposobem nasz ażurek przeżywa teraz "drugą młodość" ;) 

Ażurek bardzo intensywnie używamy już niemal rok, jak już wspomniałam jest naszym aportem, szarpakiem, czasami nawet służy do podnoszenia psa ;) Jest niezwykle wytrzymały, elastyczny i przyjemnie miękki - Tajga nie lubi twardych zabawek. Doskonale odbija się od powierzchni, pies uwielbia bawić się w "mordowanie" ażurka ;) wada? trudno jest mi rzucić go na dużą odległość, co do czyszczenia bardzo łatwo czyści się z zewnątrz, od wewnątrz jest gorzej - trzeba trochę pokombinować ;) używana systematycznie do szarpania się i przeciągania z psem trochę niszczy dłonie, żeby ręce wyglądały jako tako przydają się rękawiczki ;) Polecamy, nie znam psa, który nie byłby zainteresowany naszą zabawką! Piłka praktycznie nie posiada żadnych śladów użytkowania, brak rys, brak śladów po zębach, po porządnym wyczyszczeniu można pomylić ja z nową zabawką. 


PODSUMOWANIE:

    • + za genialne i elastyczne tworzywo z jakiego wykonana jest piłka
    • + za miękkość i przyjazność dla psiego pyszczka
    • + za wielofunkcyjność (aport, szarpak, kong-schowek, "wieszak" dla psa)
    • + za super odbijanie się od nierównego podłoża
    • + za mega jakość i wytrzymałość
    • + za intensywny i nieblaknący kolor
    • + za to że na uparciucha da się upchnąć do większej kieszeni/saszetki
    • + za lekkość

  • - nie pływa
  • - za to, że podczas intensywnego szarpania tworzywo, z którego jest zrobiona piłka niszczy dłonie
  • - za to, że dość trudno się czyści
  • - za wysoką cenę (ale produkt jest jej wart)
  • - za to, że ciężko rzuca się ażurkiem na dalszą odległość
Teraz marzy mi się kupno ażurka w rozmiarze XL ;) Tak, tak dobrze czytacie! Moim zdaniem piłka ażurowa musi być większa od głowy psa, jeśli ma być wielofunkcyjna i jeśli chcemy bawić się nią razem z psem bez uszczerbku dla dłoni.

Macie ażurka/i? Wasze psy pokochały tę piłkę? Jak Wy ją oceniacie? 

Miłego dnia! 







4 komentarze:

  1. My mamy różowego ażurka XL. Donner kocha tą zabawkę najbardziej ze wszystkich piłek, gryzaków i szarpaków (zaraz po przytulance Sticha). Najbardziej zaskoczyła mnie jej wytrzymałość, bo nie wróżyłam jej długiego żywota, a okazało się, że nie jest nawet nadgryziona przez dobre 4 miesiące zabawy. Natomiast nie uważam, by tonięcie jej było minusem. Mam dużo pływających piłek i szukałam zabawki, która pójdzie na dno, bo chcę w końcu spróbować zdjęć pod wodą i nauczyć psa wyławiania przedmiotów z niewielkich głębokości. Także dla mnie nie jest to wada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajga jako tako przekonała się do wody w zeszłe lato, więc do nurkowania daleka droga przed nami ;) chociaż jak gapa czasem nie widzi jakiejś piłki przed sobą przez chwile, to zdarza się jej na chwile wsadzić głowę pod wodę, ale wtedy to odgłosy są takie... jakby się topiła. Widziałam zdjęcia, gdzie azurki szybko kończą ponadgryzane, pekniete/rozerwane na pół - ponoć sporo jest podróbek na rynku, może w oryginale tkwi sekret wytrzymałości? No i zębów Tajgi i Donnera nie ma co porównywać, inna sprawa, że Tajga ogólnie nie niszczy zabawek. Pozdrawiamy! :)

      Usuń
  2. No nie pływa, niestety dowiedzieliśmy się o tym jak utonęła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :( ja mega inteligentna też wrzuciłam ją do jeziora (nienajczystrzego...), dobrze, że płytko - udało mi się ją odnaleźć na dnie ;)

      Usuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com