Zima to ciężki czas dla psich łap, zwłaszcza jeśli nie spuszczacie z tonu i jesteście aktywni. Mróz, ostre nawierzchnie - kamienie, korzenie drzew, do tego zmrożony śnieg, kawałki lodu... brrr! Jakby tego wszystkiego było mało, to psie łapy muszą jeszcze jakoś przetrwać zasolone do granic możliwości chodniki i ulice, nawet te w parkach
Wazeliny-sraliny! Żadne maści i kremiki nie zabezpieczą w 100% wrażliwych psich łap jeśli te pokonują codziennie 10-25 km. Bez butów na psie łapki zimą ani rusz! I to nie jest fanaberia a konieczność, ulga w bólu i zapewnienie maksymalnego komfortu dla psiego towarzysza. Dzięki bucikom nie muszę ograniczać Tajdze spacerów z powodu bolących, popękanych czy zmarzniętych łap.
W Polsce zima jest jeszcze tak parszywa, że jeśli jest mróz to nie ma śniegu, jest sucho i wieje wiatr... A jak spadnie nawet milimetr śniegu to sypią wiadro soli i wszędzie robi się błoto... W pierwszym przypadku zauważyłam, że Tajgi łapy bardzo łatwo ulegają wtedy mikrourazom - lekkie pęknięcia lub otarcia. Dopóki łapy nie mają kontaktu z solą i całą resztą chemii sypanej na ulice i chodniki to szybko się goją i nie ma reakcji bólowej, czy dyskomfortu. Jak na złość śnieg i sól w tym roku zawsze jest po mrozach, kiedy to Tajgi łapki są nadwyrężone. Dlatego przedstawię Wam dziś moje sposoby na ich ochronę i regenerację jak już coś się wydarzy.
Buty antypoślizgowe dla psa WILCZE™ Cordura® 4 szt. | WILD SOUL Dog Gear*
Cena za 4 szt 99,00 zł (1 szt 26,00 zł)
Buty antypoślizgowe dla psa WILCZE™ Cordura® 4 szt. | WILD SOUL Dog Gear wykonane z ultra wytrzymałej oryginalnej tkaniny Cordura®. Część spodnia wyposażona w antypoślizg. Zapewnia lepszą przyczepność na wilgotnej i zmarzniętej nawierzchni. Wygodne i lekkie przeznaczone do ochrony psiej łapy – przed ostrym podłożem, żwirem, kłującym lodem czy solą chodnikową.
Skaleczona łapa na trasie dogtrekkingu? Twój pies potrzebuje ochrony? Bardzo przydatne dla psów, które skaleczyły łapę, jako bezpośrednia ochrona lub jako dodatkowy opatrunek bandaża. But zabezpieczy także łapę przed ostrym ( skalistym ) podłożem, brudem i solą, którą posypywane są chodniki i ulice. Absolutne must have każdego dogtrekkera, ale należy pamiętać, że niemal we wszystkich regulaminach dogtrekkingu jest to standardowe wyposażenie apteczki podczas zawodów, bez którego nie powinieneś startować w zawodach. Posiada elementy odblaskowe podnoszące bezpieczeństwo psa po zmroku. Spodnia część buta zawsze jest w kolorze czarnym.
Patent na włókno Cordura® należy do firmy DuPont, a licencją dysponuje koncern Invista. CORDURA® jest kilkukrotnie mocniejsza od zwykłego nylonu i kilkanaście do kilkudziesięciu razy mocniejsza od poliestru i bawełny. W połączeniu z szybkim schnięciem i niską wagą stanowi bazę wielu produktów używanych w skrajnie ciężkich warunkach. Cordurę wybierają producenci i użytkownicy, którym zależy na wytrzymałości produktu.
Buty są produkowane w Polsce.Kolory:
- czarny
- czerwony
- pomarańczowy
Pytajcie przed zamówieniem o dostępność, bo na ten moment są braki w czerwonej cordurze!
Rozmiary
TABELA ROZMIARÓW
Rozmiar | Zakres regulacji obwodu łapy psa |
S | do 13 cm |
M | do 17 cm |
L | do 21 cm |
XL | do 26 cm |
Pamiętaj, że aby dobrać odpowiedni rozmiar buta należy zmierzyć obwód przedniej łapy psa, trzymanej w powietrzu, w najszerszym miejscu.
Do wyniku pomiaru dodaj minimum 1-2 cm, czyli przy obwodzie łapy Twojego psa 14 cm dodaj 2 cm, czyli wybierz 15-16 cm – rozmiar M. Dlaczego dodajemy zapas 2 cm? Pies w trakcie biegu rozszerza palce i powinien mieć w bucie luz, aby nie czuć dyskomfortu.
Ważne!
Jeśli pies ma znaczną różnicę wielkości przednich i tylnych łapek, to kupcie 2 buty w mniejszym i 2 w większym rozmiarze. Tajga nie ma w ogóle różnicy, może 2-3 mm, nosi rozmiar S.
*tekst ze strony sklepu dogtrotter.pl
Zawsze razem, noga za nogą, łapa za łapą
- przystępna cena
- ekstra jakość
- naszywka antypoślizgowa wydłuża czas wodoodporności, bo zabezpiecza cordure przed zniszczeniem i przemakaniem
- wytrzymałość i odporność na ekstremalne warunki atmosferyczne
- niesamowite dopasowanie i idealne trzymanie się psiej łapki dzięki elastycznym rzepom
- odblaski - niby małe, ale widoczne i nieźle dające po oczach (nawet po roku i po wielu praniach!)
- szybkość i łatwość zakładania i zdejmowania
- końcówki rzepów nie odstają, nie zaczepiają o nic i nie odpinają się same
- mocne szwy
- nic się nie pruje
- łatwe w czyszczeniu, można prać w pralce (wrzucam z moim praniem, w siateczce do prania)
- bardzo szybko schną
- mieszczą się w kieszeni
- jeśli przemokną, to nie nasiąkają wodą, tylko jakby przepuszczają ją przez siebie, nie stają się zatem mega ciężkie i gąbczaste
- nawet jak przemokną, to sól nie wnika do środka i jej drobinki nie drażnią psich łapek
- intensywny kolor zwracający uwagę (nawet zgubiony but byłoby łatwo odszukać)
- żywy i trwały kolor nawet po wielu godzinach i kilometrach spacerów w soli, błocie pośniegowym i przy codziennym praniu czy szorowaniu szczotką
- buty ze 2-3 razy spadły Tajdze z łapki i to z 1 a nie ze wszystkich i raczej przez moje niedbałe założenie na szybko
- nie obcierają, nie podrażniają
- łapy nie są spocone i nie śmierdzą jak w butach Trixie
- pies nie przynosi do domu piasku, nie brudzi podłogi
- nie trzeba myć łap po każdym spacerze
- Tajga czerpie radość z każdego spaceru mimo dużej ilości soli, mróz też jej nie straszny
- Tajga nie ma problemów z hamowaniem, zawracaniem czy przyczepnością kiedy jest w naturalnym niewymuszonym biegu, nawet przy dużych prędkościach
- przyspieszają gojenie i regenerację opuszek bez konieczności skracania spacerów do tylko załatwienia potrzeb fizjologicznych
Minusy Wilczych Butów antypoślizgowych:
- nadal nie są to buty, w których narwany pies może bezpiecznie schodzić po schodach, czy szaleć po lodzie. Mają lepszą przyczepność do powierzchni niż buty w zwykłej wersji, ale żeby uniknąć kontuzji znoszę psa po schodach albo zakładam buty przed wyjściem z klatki
- idąc po odśnieżonym i zasolonym chodniku ma się wrażenie, że pies tupie i lekko szura za sprawą naszywki antypoślizgowej
- nie są niezniszczalne i wodoodporne na zawsze, w końcu to nie kalosze
- odrobinę ciężej na początku wsunąć łapkę do końca, bo są trochę sztywniejsze od zwykłych butów
Dla porównania możecie zajrzeć do recenzji zeszłorocznej Wilczych Butów w wersji zwykłej:
Które są lepsze? Musicie sami zdecydować! Na lato na pewno zwykłe a na zimę jednak antypoślizgowe, bo wolniej się ścierają i dłużej pozostają suche.
Wyżej macie porównanie, z lewej 2 zwykłe Wilcze Buty a z prawej 2 z antypoślizgiem. Używane i wysuszone, nie prane - to białe to osad z soli. Zwykłe są już poprzecierane na jednej wierzchniej warstwie i bardzo szybko przemakają, więc zostawię je jako buty ochronne na suche dni. Naszywka antypoślizgowa w tych drugich jest lekko naruszona, ale nie do warstwy cordury, są też delikatne uszkodzenia materiału powyżej naszywki antypoślizgowej. Jeszcze nie są to takie uszkodzenia, które sprawiają, że buty szybko przemakają. Wczoraj Tajga 2 godziny miała je na sobie i dopiero wtedy bardzo lekko zaczynały się robić wilgotne w środku.
Buty używane od końca zeszłej zimy oraz w tym roku, tak wyglądają po praniu w pralce. Na antypoślizgu widać drobne uszkodzenia i lekkie wytarcia cordury powyżej. Jak się biega jak strzała gdzie popadnie w tajgowym stylu, to nie ma mocnych żeby buty się nie niszczyły. Szmaciaki z trixie były do wyrzucenia po 4 aktywnych spacerach - dziury na wylot.
Porównując buty antypoślizgowe ze zwykłymi, mam wrażenie, że antypoślizgowe przy aktywnych chodzeniu i bieganiu nieco zsuwają się z łapek (zwłaszcza z chudych), ale nie ma mowy o spadaniu. Pies nadal bardzo komfortowo spaceruje, wykonuje sztuczki, komendy, nie ma problemów z poruszaniem się.
Krem ochronny na łapy | VITASOL 100 ml (opis ze strony dogtrotter.pl)
Cena: 24,00 zł
Krem ochronny ( maść ) na łapy psa do codziennej pielęgnacji, obtarć i wysuszeń skóry.
Natłuszczający krem na łapy polskiej firmy Vitasol o właściwościach maści z dodatkiem nagietka nie zawiera wody, chroni skórę łap przed wysuszeniem, silnie natłuszcza i stanowi optymalna barierę przed chłodem, wiatrem i niekorzystnymi wpływami środowiska. Posiada właściwości łagodzące i antyseptyczne, doskonale przyspiesza gojenie się ran. Idealny na obtarcia psich łap podczas biegów, dogtrekkingów, ale także chroniący przed działaniem chemii oraz “soli drogowej” na chodnikach w okresach zimowych. Doskonale wspiera ich zdrowotność i poprawia elastyczność skóry.
Do stosowania zarówno przed jak i po spacerze
Właściwości kremu/maści:
- doskonale wspiera zdrowotność i poprawia elastyczność skóry
- działa przeciwzapalnie
- znacznie ogranicza rozwój drobnoustrojów
- nie zawiera wody, chroni skórę łap przed wysuszeniem
- silnie natłuszcza
- stanowi optymalna barierę przed chłodem, wiatrem i niekorzystnymi wpływami środowiska
- posiada właściwości łagodzące i antyseptyczne
- doskonale przyspiesza gojenie się ran
- produkt 100% naturalny
- nie alergizuje
- stosowany także do krowich wymion
Skład:
Ekstrakt z nagietka, Hamamelis, dodatki pielęgnacyjne i uelastyczniające.
Sposób użycia:
Każdorazowo przed i po spacerze poduszeczki psich łap posmarować kremem. Co kilka dni krem wcierać w łapy profilaktycznie.
Moja opinia o kremie VitaSol
Tani, wielkie opakowanie, bardzo wydajny, przyspiesza regenerację popękanych lub/i pościeranych opuszek, działa niemal natychmiastowo. Czego chcieć więcej? Na pewno chroni przed mrozem i kolejnymi otarciami zaaplikowany przed spacerami. Jeśli chodzi o sól, to u Tajgi jedynie buty się sprawdzają - 2 kroki po soli i jest dramat. Na górze macie fotkę, gdzie łapa z prawej strony jest posmarowana kremem VitaSol - opuszka odzyskuje czarny kolor, wygląda jakby była skórzana, staje się elastyczna, ale nie rozmiękczona, bardzo suche brzegi są widocznie i w dotyku zregenerowane. Czego chcieć więcej? No i konsystencja jest jakby żelowa, nie ścieka z dłoni, ale jednocześnie wnika niemal natychmiast w opuszki. Opakowanie mogłoby być szklane lub aluminiowe - byłoby o wiele ekologiczniej niż w plastiku. Krem przetrwał 2 długie podróże, opakowanie wytrzymało i nic nie przeciekło.
Używamy go w mroźne dni przed spacerami, jeśli nie zakładam Tajdze butów. Od czasu do czasu dla regeneracji wcieram krem VitaSol w opuszki wieczorem po ostatnim spacerze.
Plusy:
- cena
- wielkość opakowania
- wydajność
- konsystencja
- naturalny skład
- nie zawiera wody, co jest ważne jeśli kosmetyk używamy zimą
- przyjemny delikatny zapach
- nie uczula
- fajnie się wchłania i natychmiastowo widać poprawę w wyglądzie i dotyku opuszek
- dość długo pozostawia warstewkę ochronną na łapach (czego przy innych produktach nie zauważyłam)
- na pewno chroni przez mrozem
- fajnie regeneruje otarte i popękane opuszki
- dostępny w przynajmniej kilku sklepach internetowych (nasz zakupiony był w promocji razem z butami w zeszłym roku)
Minusy:
- trzeba grzebać paluchami w pudełku
- pies chwilę musi poleżeć jeśli faktycznie chcemy zregenerować opuszki i nałożymy grubszą warstwę
- na drewnianej, starej podłodze może zostawiać tłuste plamy jak pies za szybko po aplikacji zacznie chodzić
- od soli nie chroni, ale Tajga ma bardzo wrażliwe łapki i żadne maści nie działają w starciu z solą, tylko buty dają radę
- plastikowe opakowanie
PS1: Wielki plus za podejście sklepu i Pana Piotra do klienta
Odbierają telefon, zawsze doradzą i to fachowo! Przez FB czy Instagram także. Jak trzeba dopasują rozmiar do psa i do naszych potrzeb. Nie wciskają kitu tylko po to żeby coś sprzedać, a różnie z tym bywa w innych sklepach... Jakiś czas temu dzwoniłam w kwestii psich butów, czy jakoś można je ulepszyć żeby nie przemakały i przegadaliśmy pół godziny! Niestety, aby buty trzymały się chudej, patykowatej łapy Tajgi i były wygodne podeszwa odpada. Inne materiały niekoniecznie się sprawdzą, bo testowano już kilka. Na ociepleniu buta mi nie zależy. W starciu z kałużami i błotem pośniegowym a do tego tarcie o asfalt i beton robią swoje.
PS2: (sporo osób o to pyta) W kwestii przemakalności/nieprzemakalności - nowe buty z cordury z antypoślizgiem nie przemakają nawet jak pies na chwilę wdepnie w kałuże (wczoraj prawie 2 godz. nam wytrzymały), czy po takiej błotnej śniegowej brei pobiega (ja je dodatkowo impregnuje aby przedłużyć wodoodporność). Zwykłe wytrzymują 20-40 min w zależności od ilości śniegu i jego wilgotności (nowe, niestarte buty) Zaczynają przemakać nie po praniu, czy czasie użytkowania, ale... w starciu z miejskim betonem i asfaltem - na to nie ma mocnych. Pies chodząc nieco ściera z czasem wierzchnią warstwę cordury a wcześniej jej zabezpieczenie i buty coraz szybciej zaczynają przemakać (jak coś pokręciłam moim babskim blond rozumkiem to proszę mnie poprawić!). Na szczęście nie nasiąkają wodą, nie ciążą psu i ekspresowo schną.
PS3: Mój patent - Obecnie mamy 1 komplet sfatygowanych butków bez antypoślizgu, 1 komplet antypoślizgowych używany już od końca zeszłej zimy i nowy komplet antypoślizgów (Dogtrotter dziękujemy!). W celu zapewnienia psu maksymalnego komfortu zabieram 2 komplety butów, jeśli pierwsze przemokną albo w parku gdzie nie ma soli i jest sam miękki śnieg biega bez butów, to na powrót zakładam jej drugi suchy komplet. Potem przepłukuje wodą, albo suszę na grzejniku i są w niecałą godzinę gotowe na kolejny spacer.
Uff... jakbyście jeszcze mimo tak obszernych wyjaśnień mieli jakieś pytania, to śmiało! Wzrok i miny ludzi na ulicy widzących psa w butach jest bezcenny
Jak chodzi pies w butach? Zapraszam na Instagram do wyróżnionych relacji: https://www.instagram.com/stories/highlights/17851398187238917/
Odpowiednia ochrona psa przed zimnem to nasz obwiązek! Mój pies tez ma takie ochraniacze na łapki, i nawet kupiłam mu taki wełniany sweterek.
OdpowiedzUsuń