ciasteczka

wtorek, 24 marca 2020

Pies w okresie kwarantanny właściciela. Spacery po ograniczeniu przemieszczania się.


Szaleństwo i panika zalały cały Internet. Wszystko przez jakiegoś małego wirusa w koronie, który wywrócił rzeczywistość świata, jaki znamy do góry nogami. Strach jest normalną reakcją. Zwłaszcza jeśli boimy się o to, co dla nas cenne i całkowicie od nas zależne - nasze psy.

Co się stanie z naszym psem, kiedy trafimy na domową kwarantannę urzędową lub co gorsza do szpitalnej izolatki? Czy zakażą nam jakichkolwiek wyjść na spacery w okresie pandemii po zaostrzeniu przepisów? Kto ma wyjść z psem i jak zrobić to w bezpieczny sposób? Zapraszam po garść wiedzy, bo zakażenie koronawirusem lub jego podejrzenie może dotyczyć każdego z nas.


Dobrowolna kwarantanna społeczna a domowa kwarantanna urzędowa
Niewiedza, domysły i brak zrozumienia. Tak określiłabym ostatnie dwa tygodnie. Szum informacyjny i fake newsy zalały nas. Część ludzi nie rozumie czym jest kwarantanna i beztrosko korzysta z ładnej pogody i wolnego. Są i tacy, którzy nie odróżniają kwarantanny urzędowej (powrót z zagranicy, kontakt z osobą zarażoną lub z taką, która ma podejrzenie zarażenia koronawirusem) od dobrowolnej kwarantanny - izolacji społecznej wynikającej z troski o siebie oraz resztę społeczeństwa. 

Dodatkowo od jutra (25.03.2020) wchodzi w życie ograniczenie swobodnego przemieszczania się i dobrowolna kwarantanna domowa zamienia się w niejako przymusową. Wszystko po to by spłaszczyć krzywą zachorowań na COVID-19 i rozciągnąć ją w czasie, tak by móc zapewnić opiekę medyczną wszystkim, którzy będą jej potrzebowali. 

Pies w Koronie grupa wsparcia i bezpłatnej pomocy
Jakiś czas temu dla wszystkich zatroskanych o los swoich zwierząt powstała facebookowa grupa pomocowa Pies w Koronie, gdzie zgłaszają się wolontariusze oferujący pomoc w spacerach, przetrzymanie psa u siebie oraz osoby szukające pomocy. Grupa ma mniejsze grupy dla różnych miast. W Warszawie działa jeszcze WARSZAWA KWARANTANNA - kryzysowa opieka nad zwierzętami Dla szukających jakiejkolwiek pomocy przydatna może być też grupa Widzialna Ręka / Visible Hand. Warto o nich wiedzieć i mieć przygotowane wyjście awaryjne na wypadek choroby. 

Wbrew panice i niepotwierdzonym informacjom psy nie trafiają masowo do schronisk ani też nikt nie odbiera ich siłą z domów i nie zawozi do schroniska! Zwierzęta domowe NIE PRZENOSZĄ KORONAWIRUSA! Porzucanie futrzastych przyjaciół i członków rodziny jest bestialstwem. Nie ma żadnych naukowych powodów ku temu. 


Zasady bezpiecznego spaceru z psem osoby z podejrzeniem o zakażenie koronawirusem: 

  • Przy przekazywaniu psa nie może dojść do kontaktu pomiędzy osobą poddaną kwarantannie lub samoizolacji oraz osobą, która przyszła wyprowadzić psa.
  • Pies powinien znajdować się za drzwiami mieszkania z założoną obrożą/szelkami i przypiętą  smyczą.
  • Osoba wyprowadzająca psa nie powinna dotykać smyczy, obroży i samego psa bezpośrednio.
  • Najlepiej założyć rękawiczki jednorazowe.
  • Warto przyczepić psu ŻÓŁTĄ WSTĄŻKĘ, to znak dla innych, aby nie podchodzili - nie chodzi o ryzyko zarażenia, tylko o informację, że pies nie jest nasz i może nie czuć się komfortowo w kontakcie z psami i obcymi ludźmi, bez obecności swojego właściciela.
  • Sprawdzajcie czy osoba, której powierzacie psa jest pełnoletnia. 
  • Przekażcie informacje o charakterze psa i ewentualnych problemach z zachowaniem.
  • Jeśli to konieczne załóżcie kaganiec.
  • Warto zdezynfekować rączkę smyczy.
  • Zawsze myjcie ręce po spacerze i nie dotykajcie wcześniej pod żadnym pozorem twarzy, bo tak możecie przenieść niechcący z rąk wirusa do organizmu drogą kropelkową.
  • Przyczepcie psu woreczki i dodatkowo warto przekazać ulubione smakołyki wolontariuszowi (bez kontaktu osobistego!)



Czy mogę wyjść z psem w związku z obostrzeniami i ograniczeniem przemieszczania się?

Panika i brak rozumienia czytanego tekstu ogarnął dziś popołudniu psie grupy na Facebooku. 

Do 11 kwietnia włącznie nie będzie można się swobodnie przemieszczać poza celami bytowymi, zdrowotnymi, zawodowymi. Obostrzenie nie dotyczy więc:
  • dojazdu do pracy. Jeśli jesteś pracownikiem, prowadzisz swoją firmę, czy gospodarstwo rolne, masz prawo dojechać do swojej pracy. Masz również prawo udać się po zakup towarów i usług związanych ze swoją zawodową działalnością.
  • wolontariatu. Jeśli działasz na rzecz walki z koronawirusem i pomagasz potrzebującym przebywającym na kwarantannie lub osobom, które nie powinny wychodzić z domu, możesz się przemieszczać w ramach tej działalności.
  • załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennegoBędziesz mógł się przemieszczać, aby zrobić niezbędne zakupy, wykupić lekarstwa, udać się do lekarza, opiekować się bliskimi, wyprowadzić psa.
Ważne! Przemieszczać się będzie można jedynie w grupie do dwóch osób. Obostrzenie to nie dotyczy rodzin. [za: www.gov.pl]

Spacery z psami są dozwolone, więc spokojnie! Warto jednak je skrócić, nie spotykać się z nikim, szybkie przywitanie z odległości najlepiej nie bliższej niż 2 metry i krótka wymiana zdań będą ok. Nie stójmy jednak z nikim długo, bo na to przyjdzie czas po zakończeniu pandemii. Zdzwońmy się lub spiszmy po spacerze. Długi spacer planujmy tak, aby nikogo nie spotkać - najlepiej z samego rana. Idealnie jeśli mamy możliwość podjechania własnym samochodem do lasu lub za miasto, ale nawet jeśli przybędzie zarażonych, to nadal będzie nam wolno wyjść na spacer fizjologiczny w pobliżu domu/bloku. Tak jest przynajmniej w innych krajach - Włochy i Hiszpania. 

Warto po każdym spacerze:
  • przemyć psu łapki w ciepłej wodzie z delikatnym mydłem lub żelem/szamponem przeznaczonym dla psów
  • jeśli ktoś mógł kichnąć, kaszlnąć na psa, pogłaskała go nieznajoma osoba, to warto wyczyścić zwierzaka przy użyciu suchego szamponu lub nawet go wykąpać 
  • ograniczmy całusy i przytulanie się twarzą do psa jeśli bardzo boimy się zarażenia, nie wiadomo ile potencjalny wirus może się znajdować na psiej sierści po spacerze jeśli tam trafi

Maseczki - nosić, czy nie nosić?
Wedle mojej wiedzy i wbrew akcji #noszęnieroznoszę oraz opierając się na wypowiedziach osób z wykształceniem medycznym noszenie maski przez osoby zdrowe, które nie kaszlą i nie kichają nie jest potrzebne ani wskazane. Po pierwsze masek chirurgicznych brakuje od dawna i powinniśmy je zostawić dla lekarzy, ratowników medycznych i pielęgniarek. Dodatkowo każdą maseczkę można używać max 1-2 godz. a potem należy ją wyrzucić (odpad biologiczny i podlega takiemu samemu rygorowi odpadowemu jak zakrwawione rękawiczki). Maski działają jak gąbki i gromadzą wirusy, bakterie i wszelkie zanieczyszczenia, które w połączeniu z wilgocią mają idealne środowisko. Nie doszukałam się też zaleceń WHO odnośnie noszenia masek przez wszystkich w celu ochrony przed zakażeniem. Są przecież maski z filtrami wymiennymi, jak te antysmogowe! No są, ale cały syf osiada też na zewnętrznej stronie takiej maseczki. Jak ją skutecznie zdezynfekujesz po powrocie do domu, tak aby była bezpieczna dla Ciebie? Lepiej myć ręce jak najczęściej i zaprzestać dotykania się nimi po twarzy, nosie i pocierania oczu. 



A jeśli kwarantanna urzędowa Was nie dotyczy, to nie panikujcie i zajrzyjcie do wcześniejszego wpisu 12 rad dla psiarzy w dobie koronawirusa.

Niezmiennie życzę Wam dużo zdrowia, mało stresu, bo mocno obniża odporność organizmu i jak najwięcej pozytywnego myślenia! 



2 komentarze:

  1. To prawda wczoraj internet zalała fala komentarzy, że nic nam nie wolno i mamy siedzieć w domu. Tak to jest jak się czyta paski w wiadomościach zamiast rzetelne wiadomości na np na gov.pl :) Mam nadzieję, że każdy podejdzie do sprawy z rozsądkiem i odpowiedzialnie, a wszystko będzie dobrze. Ja też wychodzę z założenia, że lepiej podjechać autem do lasu w którym nie ma ludzi z psem na spacer niż chodzić dookoła bloku gdzie mamy sporo przechodniów i sąsiadów, którzy koniecznie muszą pogłaskać Twojego psa i kichać na chodnik ;)

    Pozdrawiam i również zapraszam: http://familymess.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze, że ludzie jedni po drugich kopiują i udostępniają brednie... My spacerujemy jak zawsze po mieście i parkach, nad Wisła. Nie mamy możliwości teleportowania się na bezludne obszary. Dodatkowo dookoła Warszawy są większe tłumy w lasach niż na Marszałkowskiej. No i kleszcze... A Tajga nie jest psem, który da się głaskać, więc tu mamy spokój :)

      Oby to się jak najszybciej skończyło! Chociaż widząc beztroskę ludzi i zerowe stosowanie się do zaleceń, to czarno to widzę :/

      Pozdrawiamy cieplutko! :)

      Usuń

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com