"Sirius smyczo-szarpak"
Standardowo smycz będzie miała długość 165 cm, cena to 65 zł.
Taśma razem z obszyciem ma szerokość 3 cm.
Różowe futerko ma wymiary: 22x7-8 cm
(zależy czy mierzymy napuszone, czy gładkie)
Jeśli chodzi o kolory to będzie tu duża dowolność, bo smycz będzie szyta na zamówienie
(czas oczekiwania - ok. 5 dni roboczych).
Będzie wzornik futerek.
Smyczo-szarpak w regularnej sprzedaży będzie od połowy maja, ale pewnie istnieje możliwość zamówienia go już teraz
- jako nagroda po starcie w zawodach
- jest pod ręką jeśli zapomni się zabawki
- jako standardowa smycz do spacerowania - wzrok wszystkich przechodniów skupiony na Was
- jako szarpak do wspólnej wspaniałej zabawy człowieka i psa
- może być pomocny podczas nagradzania porządnych zachowań podczas spacerów, zawsze pod ręką (u nas nagroda za ignorowanie mijanych psów)
- my używałyśmy go nawet od biedy jako aport
- Tajga na Dog Games odpoczywała w namiocie przytulona do różowego futerka na smyczo-szarpaku
- chwilami jako szal lub spódniczka dla psa 😂
- ekstremalnie jako gryzak do rozładowania frustracji
- i inne, jakie sobie jeszcze jest w stanie wymyślić użytkownik i pies
Jak trafił do nas Sirius smyczo-szarpak? Pewnego dnia przeglądałam Facebooka i moim oczom ukazała się fotka na fanpejdżu Siriusa [klik!] zapowiadająca nowości. To było chyba w lutym, tuż przed Dog Day. Nosiłam się z zamiarem zakupu nowego smyczo-szarpaka, ale wtedy Weronika zaproponowała mi możliwość przetestowania swojego nowego produktu. Byłam mega szczęśliwa. Planowałam i tak zrobić zamówienie na siriusowe szarpaki, bo jak psie urodziny, to prezenty muszą być! I tak początkiem kwietnia moje zbiory maniaka psich akcesoriów powiększyły się o fantastyczny futerkowy smyczo-szarpak Mogłam wybrać między turkusowym a różowym futerkiem, padło na obciachowy, neonowy róż, ponieważ pozostałe szarpaki mają turkusowe futerko. Różnorodność musi być!
Na zdjęciu smyczo-szarpak po 2 tygodniach intensywnego użytkowania - zaśliniony i posklejany.
Podczas aportu, który Tajga zawsze łączy z próbą rozszarpania szarpaka...
Mój ci on! Nie oddam nikomu! Tajga nad swoją zdobyczą.
Sirius smyczo-szarpak był przez nas bardzo intensywnie używany niemal codziennie przez 3 tygodnie. Myślę, że po takim czasie jestem w stanie obiektywnie ocenić jego wytrzymałość. Prany 1x ręcznie oraz 2x w pralce automatycznej z ubraniami po spacerze na godzinnym praniu w 40 stopniach z mocnym wirowaniem. Nie polecam robić tego w domu Producent zaleca raczej delikatne pranie w max 30 stopniach! Ale jak testy, to testy - trzeba je solidnie przeprowadzić! Udało się smyczo-szarpak nadal ma się dobrze.
Zerknijcie na filmik, długi, ale to daje pewność, że smyczo-szarpak przetrwa na prawdę wiele!
Niech Was nie zwiedzie wielkość Tajgi, bo co jak co, ale chwyt i siłę szarpania ma dużo większą niż część dużych psów jakie znam. Szarpaki mamy głównie L-ki [patrz tu], Puller rozmiar standard.
Zalety:
- możliwość zamówienia smyczy w kolorystyce i długości jaka nam odpowiada
- przystępna cena za wspaniałą jakość
- sztuczne futerko - żadne zwierze nie ucierpiało
- solidne wykonanie, do niczego nie mogę się przyczepić, nawet najmniejsza niteczka nie wystaje
- solidna, mocna i trwała taśma
- cudownie miękkie i milutkie futerko, którym obszyta jest taśma
- futerko jest wytrzymałe, wypadły dosłownie pojedyncze kłaczki a raczej niteczki z niego
- nie wyślizguje się z dłoni
- smycz nie jest sztywna, ale trzyma swój fason
- trwały kolor, który nie wyblakł podczas użytkowania ani w praniu
- nie farbuje rąk
- smycz jest lekka
- duży, sprawny i solidny karabińczyk, który wiem, że nas nie zawiedzie
- bardzo szybko schnie, jak na to, że cała jest obszyta futerkiem
- nic się z nią nie dzieje mimo niemal codziennego 3-tygodniowego bardzo intensywnego użytkowania
- można spokojnie prać w pralce (polecam prać w siatce razem ze skarpetkami lub w poszewce, bo karabińczyk strasznie obija się o bęben pralki )
- piasek i błoto po wyschnięciu same odpadają, bałam się, że po 1-2 użyciach smycz będzie w fatalnym stanie - tak się nie stało
- po spacerze i szarpaniu różowe futerko zasycha szybko ze śliną - wystarczy lekko przeczesać palcami i trochę poczochrać w dłoni żeby odzyskało puszystość
- różowe futerko u nas wszyte jest tak idealnie, że akurat łapiąc poniżej niego smycz (bliżej karabińczyka) prowadzę Tajgę na krótkiej smyczy przy nodze
- smycz bardzo przyciąga wzrok przechodniów a dzieciaki mogą lgnąć do niej jak muchy
Wady:
- nie mieści się w kieszeni
- po 2 praniach w pralce szare futerko, którym obszyta jest taśma nie jest już tak puszyste i milutkie w dotyku, ale tego można się było raczej spodziewać (zdjęcie poniżej). Różowe futerko jest ładniej wyczesane po praniu (zdjęcie z prawej strony), dlatego wydaje się, że ma mniejszą objętość niż nowe, ale tak nie jest
- różowe futerko jest troszkę sfatygowane na środku, gdzie Tajga najczęściej i najintensywniej je chwyta i szarpie (bardziej ta warstwa, na której trzyma się futerko niż samo futerko). Nie ma to wpływu na wytrzymałość i dalsze użytkowanie
- trzeba uważać jeśli Wasze psy kochają szarpanie połączone z potrząsaniem szarpakiem, Tajga jak wpadała w szał zabawy potrafiła się okładać karabińczykiem... nic sobie z tego nie robiła. Jest on jednak nieco ciężki. Dla jej bezpieczeństwa staram się trzymać smycz zawsze od strony karabińczyka aby uniemożliwić jej samobiczowanie się nim
- idąc przez park z przewieszoną przez ramię smyczą miałam 2x obcego psa na plecach - przyciąga lubiące szarpaki psy jak magnes
- niektórzy mają dziwne skojarzenia kiedy widzą ten smyczo-szarpak
Czy to pies czy już wilkołak?
Sirius smyczo-szarpak na Dog Games Spring 2017 w Kaputach
Podsumowując: smyczo-szarpak jest REWELACYJNY!!!
✱✱✱ UWAGA!!! ✱✱✱
Specjalnie dla czytelników bloga rabat na zakup smyczo-szarpaka Sirius -10%
Wystarczy, że podasz hasło: "Tajga".
Oferta obowiązuje do końca maja.
Jeśli kod nie działa, koniecznie skontaktuj się ze sklepem!
Post powstał przy współpracy z firmą Sirius. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za zaufanie jakim obdarzyła nas firma.
Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania lub jest coś o czym powinnam napisać a mi umknęło to pytajcie śmiało w komentarzach! Reszta siriusowych zabawek i szarpaków czeka w kolejce na recenzje, które sukcesywnie będą się ukazywały co jakiś czas na blogu.
Bardzo fajna ta smycz! Znając moje życie pewnie się skuszę! Moja suka niestety też czasem się "biczuje" chociażby piłką na sznurku :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, super recenzja!
https://up-with-dog.blogspot.com/
Smycz jest genialna! są dni, że dzięki niej nie muszę targać plecaka z zabawkami a ciekawy spacer połączony z elementami zabawy zapewnia nam sam smyczo-szarpak Sirius :) z tym biczowaniem, to Tajga piłkami na sznurku i szarpakami też się okłada praktycznie zawsze, ale 8 cm karabińczyk to słaba opcja do samobiczowania się :P więc uważam, bo jeszcze sobie krzywdę zrobi, chociaż nie zauważyłam żeby Tajga odczuła, że się okłada karabińczykiem. Tajga to Tajga, tego nie ogarniesz ;)
Usuń