Jedyne zawody, na których byliśmy niespełna dwa lata temu to Top Speed Dog, które odbywały się na warszawskich Stegnach. Wzięliśmy w nich udział "na wariata".
Cała impreza Dog Games odbywa się w Kaputach koło Ożarowa Mazowieckiego. Nie jesteśmy zmotoryzowani, co na dzień dobry utrudnia sprawę. Pobudka o 5 rano. Z warszawskiego Grochowa czekała nas mała przeprawa komunikacją miejską - 40 min jazdy tramwajem, przesiadka w autobus i około 30 min jazdy, z Ożarowa spacerek kilkukilometrowy (3-4 km) do Kaput. Niestety autobus podjeżdżający na miejsce nie kursuje tak wcześnie, aby zdążyć na zapisy.
To niezła zaprawa przed zawodami dla psa, który nie może doczekać się w środku komunikacji miejskiej przystanku końcowego. Potem stanie w kolejce do zapisów z innymi psami i oczekiwanie na swoją kolej w danej konkurencji oraz na wyniki również nie były komfortową sytuacją dla Tajgi. Sprawę komplikował dodatkowo brak namiotu i klatki, które pewnie pomogłyby wyluzować małej nerwusce. Niestety, nie sposób jest zabrać cały kram w zatłoczony tramwaj/autobus.
Kolejna niedogodność jaką zauważyłam, to brak możliwości zakupu wody dla siebie czy też dla psa. Akurat wiosenne zawody przypadły na chłodne dni, ale w czerwcu, kiedy może być upalnie już mnie przeraża wizja wiezienia butelek 2x5 litrów - przez cały dzień przydałoby się zmoczyć dokładnie Tajgę przynajmniej ze dwa razy aby dać jej wytchnienie od upału. Może podczas edycji letniej maja wodę...?
Jak nam poszło? W mojej ocenie, jak na debiutantów i laików bez większego przygotowania - bardzo dobrze! Mimo groźby w piątek późnym popołudniem, że nie wystartujemy, bo Tajga zaczęła lekko kuleć na lewą przednia łapę. Po wizycie u weterynarza okazało się, że to tylko naciągnięcie/nadwyrężenie i mamy obserwować, jeśli ustąpi nie ma przeciwwskazań do startu w zawodach. I tak targana wątpliwościami i troską o zdrowie Tajgi podjęłam jednak decyzje o starcie ze świadomością, że w razie W nie wystartujemy, jak coś by się zadziało.
Dla nas niestety dla psa stety, pogoda była chłodna i wietrzna.
Speed Way [regulamin]. Nie liczyliśmy na nic w tej konkurencji, bo Tajga nie do końca ogarnia bieganie pełnym speedem na komendę, chociaż bardzo szybko biegać to ona potrafi! Ale... jak chce i jak sama czuje taka potrzebę ;) Wynik? 63 miejsce z prędkością 34,25 km/h [tabela wyników pdf] Tym sposobem zaspokoiłam swoja ciekawość, jaką prędkość osiągnie mój pies. Niestety miałam pecha i biegnąc przez bramki przed Tajgą na metę zrobiłam sobie kuku w prawą stopę :( feralnie stanęłam lub odbiłam się uszkadzając bardzo boleśnie tkanki miękkie... Ledwie chodziłam. Drugą próbę odpuściłam.
Niżej film z Time Triala Kaputy 23 kwietnia 2016 r. [regulamin], 2 próba, 20.90 sec, co dało nam 10 miejsce i I dywizję :) [tabela wyników pdf]
![]() |
leci! (fot. Wypstrykane by KlaudiaArt) |
![]() |
a po co będę łapała, zbiorę z ziemi i przyniose ;) (fot. Wypstrykane by KlaudiaArt) |
Wnioski?
- spróbować jakoś ogarnąć Tajgę w czerwcu, żeby łapała rzuty, mimo, że teraz trenujemy w zatłoczonym Skaryszaku, nie unikamy ludzi, którzy często przystawają i biją brawo :)
- chyba jestem na dobrej drodze poprawienia techniki rzutu - coraz lepiej rzucam z nadgarstka
- rozgrzać psa na boku przed startem (może wtedy nie odpuści sobie łapania?)
- odpuszczam sobie Speed Way, po co w upał męczyć psa?
- kupić namiot i klatkę materiałową (wózek też by się przydał, żeby to wszystko załadować...)
- zaskoczył mnie ogólny raczej słaby poziom całych zawodów, ok wiał wiatr, ale myślałam, że decydując się na zawody jest się przygotowanym na różne warunki
- większość psów ma zdecydowanie wolniejszy aport niż Tajga
- dobra organizacja, wszystko przebiegało bardzo sprawnie
- mój kundel nie jest jednak tak szczekliwy jak sądziłam ;)
Jak, ktoś wie czy większe ilości wody są do kupienia podczas letniej edycji Dog Games, to będę bardzo wdzięczna za info!
To, że nie łapała to raczej wynik braku motywacji i skupienia, na pewno nie wina rozgrzewki. Ona została wrzucona w warunki w których NIGDY nie pracowała więc co się psu dziwić? Z czasem jeśli będziesz pracować w dużych rozproszeniach to się zmieni.
OdpowiedzUsuńOprócz rozgrzewki która nie tylko rozgrzewa ale pomaga się też skupić polecam kilka razy w tygodniu ćwiczenia fitness aby rozbudować mięśnie, poprawić koordynację. To zmniejszy ryzyko kontuzji.
PS Cleo na przykład w ogóle nie wyskakuje po frisbee i w większych rozproszeniach w ogóle się nie stara go złapać. Niedługo czeka nas seminarium z motywacji z Paulą Gumińską i nie możemy się do doczekać :)
z motywacją chyba nie mamy problemu (poza zawodami), Tajga wyglądała na bardzooo rozkojarzoną, rozglądała się. Mięśnie raczej mamy wyrobione ;) trochę na piłkach ćwiczymy, świadomość zadu, cofanie niestety leżą tzn, Tajga to umie, ale nie rozumie, po co ma cos robić na komendy. Moja wina, nie umiem uczyć sztuczek i brakuje mi na to czasu i cierpliwości... Wracając do motywacji, jak odpusciła 2 pierwsze rzuty w 1 probie DD tak nastepne 2 złapała, podobnie w 2 probie 3 odpuściła 2 ostatnie złapała, chyba musiala się ogarnąć, że ludzie so dookoła, że psy szczekają, że jest doping, muzyka. Każdy element osobno zna i jej nie przeszkadza, na zawodach wszystko było naraz, ale i tak uważam, że świetnie sobie poradziła :) Tajga wyskakuje jak chce ;) ale dzieki temu ma chyba lepszą łapalność dysków, bo idealnie wymierza jak i kiedy złapać. Czekamy na relacje z seminarium :)
Usuń