Idealna do przeciągania się z psem, szarpania - w trakcie zabawy "sprężyna" się rozciąga.
Wybrałam dla Tajgi rozmiar S 19 cm - po rozciągnięciu zabawka ma długość około 55 cm. To dość ciężka zabawka - waży 440g - niemal 0,5 kg! Dobrze, że wysoka cena zniechęciła mnie do zakupu L-li, bo obawiam się, że Tajga mogłaby nie dać sobie z nią rady.
My naszą kupiliśmy w sklepie Toys Dream Dog za 49 zł - taniej niż w innym popularnym sklepie z zabawkami ;)
Niżej zdjęcie pokazujące rozciąganie się sprężyny pod własnym ciężarem. Widać też wgłębienie od wewnętrznej strony (coś jak opona), tu niestety może zbierać się brud. My jak na razie nie mamy takiego problemu.
Film pokazujący jak można bawić się z psem i przy okazji macie gotową odpowiedź, czy Floppy Tug kręci Tajgę, czy jednak może nie?
MINUSY jakie zauważyłam podczas użytkowania:
- Tajga czasem ma problem z chwyceniem pewnie sprężyny
- niekiedy podczas przeciągania wyślizguje się jej z pyszczka
- nie jest to zabawka wygodna do aportowania (dla Tajgi, Wasz pies może nie mieć tego problemu), podczas biegu "buja" się lekko w dół i w górę, czasem dotknie ziemi, co utrudnia szybki i komfortowy powrót z aportem
Floppy Tug na początku bardziej jarało mnie niż psa :P Jednak jeśli pies jest maniakiem zabawek i kocha przeciąganie i szarpanie się to jest do doskonała alternatywa dla wszelkich szarpaków, czy Pullera. Niestety nie włożymy jej do saszetki, czy kieszeni, więc zabierając ja do parku przyda się plecak.
Inne zastosowanie - Floppy Tug jako gustowna biżuteria ;)
Nie wiem jak zabawka zniosłaby przeciąganie się nią przez 2 psy, bo Tajga nie lubi dzielić się zabawkami, dodatkowo w szarpanie i przeciąganie bawi się raczej z ludźmi. Do rzadkości należą takie rozrywki w jej wykonaniu z innym psem.
Recenzje "sprężyny" w rozmiarze L znajdziecie u Chart Heros.
Ooo w końcu, byłam ciekawa jak się u Was sprawdzi. Wychodzi na to, że to naprawdę fajna zabawka, ale wszystko zależy od konkretnego psa i tego co chcemy z nią robić. I dzięki o wspomnienie o nas! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio brakuje nam czasu na wszystko :/ i niestety blog troche na tym cierpi i FB Tajgi, ale wole wyspacerować psa niż siedzieć przed kompem... A dlaczego nie mam na nic czasu pewnie wyjaśnie w którymś z kolejnych postów ;) Nie mam powodu, żeby nie wspominać o kimś, kto już pisał recenzje zabawki, zwłaszcza jeśli "znamy się wirtualnie", czy w realu ;) W Internetach i tak za dużo juz hejtu... Pozdrawiamy! :)
UsuńNigdy mnie nie interesowała ale po zdaniu, że jest wytrzymała to aż ją zapisałam na listę ;)
OdpowiedzUsuń