ciasteczka

piątek, 30 sierpnia 2019

"Słuchając psa" książka, którą powinien przeczytać absolutnie każdy


Nigdy jeszcze nie czekałam tak bardzo na żadną książkę, jak na "Słuchając psa". Nie oczekiwałam jednak zbyt wiele, bo to w końcu "tylko" książka. Myliłam się, to książka, której bardzo brakowało na rynku!

Zofia Zaniewska-Wojtków i Piotr Wojtków stworzyli swoisty elementarz psiarza, tego przyszłego oraz obecnego. Gdyby ta pozycja była na rynku 6 lat temu, to pewnie nie popełniłabym szeregu błędów w wychowaniu Tajgi. Wiedza zawarta w tej książce może skutecznie uchronić Was przed wieloma, jeśli nie wszystkimi najczęściej występującymi problemami u psów.


O autorach
Zofia Zaniewska-Wojtków i Piotr Wojtków to certyfikowani psi behawioryści z długoletnią praktyką. Oboje są pasjonatami zafascynowanymi psim światem. Z tej wielkiej pasji i miłości do czworonogów narodziła się chęć i potrzeba pomocy każdemu, kto zechce nawiązać ze swoim pupilem silną więź opartą na zrozumieniu i szacunku. Bez przemocy, przymusu i dominacji. Autorzy pomagają psom ze Schroniska w Korabiewicach w przystosowaniu ich do normalnego życia.

Więcej o autorach "Słuchając psa" znajdziecie na Psiedszkole oraz Wojtków Szkolenia

O książce 
Książka wydana została w fantastyczny sposób, co znacząco ułatwia jej odbiór. Czyta się ją niezwykle szybko. Napisana jest prostym, zrozumiałym i przystępnym językiem. Nie potrzebujesz żadnych kursów aby zrozumieć jej przekaz. Brak jest nudnych dygresji i ciągnących się wstępów - krótko, zwięźle i na temat a dodatkowo dość wyczerpująco. 


Podział tekstu na 2 kolumny na stronach oraz zastosowanie innej czcionki i koloru druku jest bardzo miłe dla oka oraz przyspiesza czytanie. Łatwo odnajdziemy interesujące nas zagadnienie. Nawet nie czytając całości od deski do deski opiekun psa jest w stanie wyciągnąć coś wartościowego z każdego rozdziału a nawet z każdej strony. 

Jest przejrzysta a zdjęcia i grafiki są nie tylko przyjemne dla oka, ale pomagają też zrozumieć omawiane zagadnienia. Przed Wami tylko i aż 206 stron podręcznika, który powinien przeczytać a przynajmniej przejrzeć każdy. 

Co znajdziesz w książce?
Książka poprowadzi Cię krok po kroku w łatwy i przyjemny sposób po prostej ścieżce życia z psem, bez mocnych zakrętów i wybojów. Na początek nieco wstępu, który jednak nie zanudza i daje dobre podstawy do zrozumienia całości. Będzie też o emocjach - psich oraz naszych i o nastroju. Czy pies rozumie nasze słowa? Mowa ciała i gesty, jak słuchać i rozumieć psa oraz jak wysyłać mu spójne sygnały?

Rozdział 3 poświęcony jest wychowaniu szczeniaka, ale znajdziecie tu także wskazówki bardzo pomocne w resocjalizacji psów dorosłych. Jak wprowadzić jasne zasady do wspólnego życia i jak sprawić, że pies zechce za nami podążać a do tego będzie pewny siebie i zyska poczucie bezpieczeństwa? 

Co musisz kupić do tzw. psiej wyprawki, tego dowiesz się z rozdziału 4.

Rozdział 5 i 6 poświęcone są komendom, sztuczkom a także grom i zabawom z psem. To wszystko psu jest potrzebne i wcale nie jest próbą zrobienia z naszego psa cyrkowca ani męczeniem go dla naszego widzimisię. 

Następnie autorzy wyjaśnią najczęstsze problemy behawioralne występując u psów. Znajdziecie tu odpowiedź dotyczącą ich przyczyny wraz z krótkimi przykładami oraz propozycjami jak pomóc psu (i sobie) wyjść z tych problemów. 

W rozdziale 8 natomiast obalane są najpopularniejsze mity powielane wśród psiarzy. 

Na koniec poznamy pracę z psami w schronisku. Znajdziecie tu także garść porad dotyczących postępowania z psami adoptowanymi, jak w łagodny sposób pokazać im życie poza kratami boksu.


Książka nie zastąpi konsultacji z behawiorystą, ale może pomóc w jej uniknięciu
Jeśli masz poważne problemy ze swoim psem i nie jesteś w stanie samodzielnie sobie z nimi poradzić, to oczywiście samo przeczytanie "Słuchając psa" nie zadziała jak magiczna różdżka. Pozwoli jednak zrozumieć, czym kieruje się pies i dlaczego np. warczy, rzuca się na inne psy lub nie akceptuje dzieci. Pies nie jest zły i należy o tym pamiętać.

Lektura na pewno pozwoli poukładać sobie wszystko w głowie błądzącym lub zagubionym w morzu internetowych specjalistów i często sprzecznych porad. Najbardziej pomoże osobom, które dopiero zdecydowały się na powiększenie rodziny o psiaka albo mają go od niedawna i zaczęły wychodzić pierwsze zgrzyty. 

Sami autorzy podkreślają, że psa muszą poznać, poobserwować, zrobić wywiad z opiekunem. Metody dobieramy do psa a nie odwrotnie. Nie każdy problem czy lęk da się zawsze wyleczyć do końca, ale warto próbować. 

Do kogo skierowana jest książka?
Moim zdaniem książka jest idealną pozycją dla każdego psiarza, to taki must have. "Słuchając psa" to lektura obowiązkowa, dla każdego, kto chce być kimś więcej niż tylko właścicielem psa. Dzięki wiedzy, która znajduje się w książce i zastosowaniu jej w praktyce zniknąłby praktycznie całkowicie problem natarczywych lub agresywnych podbiegaczy. Skończyłoby się szarpanie psów na smyczach, które generuje coraz większe problemy. 

Gdyby książkę przeczytali też przynajmniej we fragmentach rodzice i ludzie, którzy psów nie posiadają, ale zaczepiają cmokaniem i wyciąganiem rąk niemal każdego napotkanego czworonoga, to większość przestałaby tak postępować. Oczywiście przy założeniu, że są empatyczni i nie będą nikomu robić na złość. 

To my ludzie stwarzamy naszym psom problemy
Nie ma psów z natury złych, czy agresywnych. Psy nie robią nam na złość a jak już coś zbroją, to mimo kulenia się i nieszczęśliwej miny nie wiedzą, co to poczucie winy ani, że źle zrobiły. Zamiast poświęcić chwilę na poznanie i zaspokajanie potrzeb psa wolimy go uczłowieczać. Tak jest wygodniej, ale tylko do czasu, kiedy pojawią się problemy. Problemy behawioralne są niestety jedną z najczęstszych przyczyn porzucania psów. Tymczasem psy nie są praktycznie nigdy winne, bo czy winą ma być to, że są psami? To my, ludzie nie rozumiemy psów i skazujemy je na życie w trudnym ludzkim świecie, nie utrudniajmy im tego dodatkowo. 

Słuchaj swojego psa, staraj się go rozumieć, wspieraj mądrze i buduj niesamowitą relację 
Tylko tyle i zarazem aż tyle potrzeba, do tego aby mieć wspaniałego, mądrego i szczęśliwego psa rodzinnego. Warto podjąć ten trud i nauczyć się słuchać swojego psa, a co za tym idzie rozumieć go. Psy nieustannie z nami "rozmawiają". Ułożenie ogona, sposób w jaki nim merdają, uszy, pyszczek, ułożenie głowy, postawa ciała, warczenie a nawet szczekanie, to wszystko jest psim językiem. Czy chociaż spróbowałeś go zrozumieć, posłuchać i wesprzeć...?

Dziękuję Wydawnictu Buchmann za możliwość przeczytania książki przedpremierowo. 

"Słuchając psa" trafi do księgarni już 4 września!
Pamiętajcie, że wydawca część dochodu ze sprzedaży przekaże na Schronisko w Korabiewicach

7 września (sobota) o godz. 16 w Hocki Klocki nad Wisłą (Warszawa) odbędzie się spotkanie autorskie, na które mam nadzieję uda mi się dotrzeć.

* * *
Ta książka zachwyca! Jej się nie czyta a pochłania! 
Pani Zosiu, Panie Wojtku bardzo Wam dziękuję z całego serca za "Słuchając psa". 
Mam głęboką nadzieję, że "zwykły Kowalski" także sięgnie po tę książkę. Oby w końcu coś drgnęło i zmieniło się na lepsze podejście do psów w społeczeństwie i ich postrzeganie w przestrzeni publicznej. 
* * *





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.com